Sonia, oczywiście że masz prawo. Będziesz się martwiła do końca, a jak się urodzi to jeszcze podwójnie
Ale ja postaram Cię tutaj wspierać jak tylko mogę pozytywnie i odgonić te złe myśli :* A co, takie zadanie sobie powierzam ! Jak się czujesz?
W ogóle dziewczyny imiona macie już dawno wybrane? My to mamy już od X lat, jak zaczęliśmy z mężem mówić o takich rzeczach
Nam się podoba Helena/Zofia i Wiktor
Biedronka, jak tam budowa, ogród? I bóle już przeszły? :*
Aga, i dobrze że macie wakacje zarezerwowane. Musicie trochę odpocząć, zresetować głowy. Ja myślę, że rozwiązanie się pojawi, co w tej sytuacji dalej robić. U siebie liczę na to samo po wakacjach
Klaudia, nawet weekend wakacji resetuje organizm. A takie remonty w domu też mogą być przyjemne, bo to zawsze jakieś zmiany. Ja uwielbiam coś zmieniać. Już mam tyle planów
No a u mnie teraz taki pełen luz.... tak się cieszę, że to już koniec tych studiów. Na co mi to było ;/ A z naszych tematów to dwa dni temu mnie tak okropnie zaczęły boleć piersi, ten cykl będzie z bólem do samej @. Tak żeby mi nie ułatwiać życia na luzie
Ogólnie to planujemy wakacje, jakieś inwestycje, różne takie rzeczy. Nie chce mi się już martwić tym, że się nie udaje...co ja na to poradzę. A do tematu naszego zarodka wrócę po wakacjach.... A no i na taki luz weszłam, że dałam się namówić na weekend na Mazurach motorem z mężulem. Ale oczywiście boję się wypadków, złamania kręgosłupa i innych rzeczy, może jeszcze odwołam
Te motory są takie niebezpieczne...