Planujące ciążę/bycie mamą 2019

Dzięki Adz widziałam staram się wdrażać w menu ale oczywiście odstępstwa się zdarzają i zjem coś niezdrowego.
Ogólnie to zrobiłam już chyba wszystko co mogłam, o czym wiedziałam, chyba tylko nie korzystałam z pomocy szamanów i cudotwórców.

MrsJ witaj w naszym gronie życzę powodzenia w staraniach i żebyś już niedługo mogła cieszyć się szczęściem

Ja wczoraj nie pisałam, ale podczytywałam, że też nastroje mialyscie nie za dobre ciężki to trochę dzień szczególnie w dobie Fb i innych aplikacji gdzie wszystkie koleżanki, znajome chwaliły się swoimi pociechami i jak miło spędzały dzień mamy. Niestety nawet mimo sympatii do tych osób pojawił się u mnie smutek i ukłucie lekkiej zazdrości... Ale wierzę, że i my doczekamy w końcu tego Dnia Mamy!

A ja w końcu mam ten cholerny okres :p chyba pierwszy raz się z niego cieszę. Już miałam iść do ginekologa, bo spóźniał się 6 dni. Ale wczoraj łyknęłam ostatnia dawke antybiotyku i dziś już jest :p także witaj nowy cyklu!

Nowy cykl to zawsze nowa nadzieja. Jak mój cykl trwał ponad 40 dni to też z utęsknieniem wyczekiwał okresu Wreszcie i nam się uda świętować, oby już za rok.

Kurcze co do diety, to oczywiście wierzę w nią, że trzeba się zdrowo odżywiać. Ale te kwoty w tej akademii płodności przerażają. I w dodatku nie dobierają indywidualnie diety pod pacjenta, tylko
pewnie wysyłają te same diety dla danych przypadłości. Nie wiem, czy już nie lepiej pójść do jakiegoś dobrego dietetyka, który się specjalizuje w takich przypadkach i na żywo się z nim porozmawia i ustali dobrą dietę.
Ja od siebie polecam olej z czarnuszki. Co prawda nie zaszłam, ale w końcu zarodki się nam zapłodniły, gdzie ostatnio nie było żadnego. A oboje pijemy czarnuszkę i lniany, więc chyba coś w tym jest Czarnuszka jest okropna w smaku, polecam od razu popić dużą ilością wody ;p

Martula, super, oby po badaniach się okazało, że pokonaliście tą bakterię

MrsJ faktycznie długie te cykle A co lekarz na to? Masz potwierdzone owu?

Dobra, ja dostałam w nocy okres, także u mnie też na nowo. Póki co jest mocny, ale w miarę normalny. Bo kiedyś po stymulacji, to spodnie ubrudziłam, wszystko. Dramat, jak sobie to przypomnę
No a ja jestem chora, zatoki mnie męczą....

Minka a lekarz mówił, kiedy znów transfer? Nie pamiętam czy pisałaś.

A co do diety to też wierzę w jej cudowne działanie, ale cholera...to wszystko jest tak bardzo indywidualne...i chyba faktycznie lepiej najpierw znaleźć dobrego dietetyka i są też tacy co ustalają diety pod endometrioze, a Ty Biedronka chyba wspominałaś, że masz. Moja szwagierka chodziła do jednej takiej. Pamiętam, że robiła badania też na nietolerancje pokarmowe i takie tam. Wyszło jej że nie toleruje glutenu i go odstawiła. Także moim zdaniem to ważne żeby też dieta była ustawiona pod choroby towarzyszące kobiety i przede wszystkim badania.

Ja myślę, że lepiej by nam zrobiło w ogóle nie myślenie o tym. Zapomnienie całkowicie Wtedy pewnie ciąża do roku u większości ;p

A ja nie wiem. Najpierw wizyta i chciał mi zlecić pakiet badań immunologicznych, ale jak wyzdrowieje zrobię resztę i już mu komplet zaniosę Nie będę tyle czekać. Może jeszcze chciał u siebie w klinice to zlecić, więc się nie dam naciągnąć Chociaż on mi żadnych badań tam nie kazał robić, oprócz tego msome męża

Minka my też pijemy olej z czarnuszki codziennie, najczęściej dodaje do soku pomidorowego, bo jest okropny i właśnie dowiedziałam się o tym z jednego podcastu z Akademii Płodności - Jak poprawić parametry nasienia myślę, że dieta naprawdę może wiele dobrego zadziałać, ale trzeba być cierpliwym u mnie mąż pięknie unormował cholesterol tylko dzięki diecie i odpowiednim suplementom. I zajęło mu to 3 miesiące.
Ale zgadzam się, że drogie te diety z Akademii Płodności. Ja sama nie zdecydowałam się, chociaż przeglądałam nie raz przyznam Jednak z kilkanascie wskazówek podłapałam od nich z podcastów, czy filmików na YT, polecam

Minka no dobrze jest zająć czymś głowę tylko też łatwo mówić, a w praktyce ciężej zrobić...każdy chyba musi tutaj znaleźć jakiś swój złoty środek. Wiem, że już nie raz polecałam, ale polecam raz jeszcze JOGA. Zaczęłam ćwiczyć przed pierwszym zajściem w ciążę i teraz tak samo, wróciłam sobie do Jogi 3 tygodnie po zabiegu i bum. Oczywiście nie uważam, że to joga pomogła haha ale dla mnie akurat ćwiczenia codzienne były mocnym oderwaniem od myśli i wszystkie negatywne emocje wyładowywałam ćwicząc.

To prawda , ja też wierzę w cudowną moc diety. Jednak na każdego coś innego działa. Nie mniej jednak wydaje mi się że takie gotowe diety są po to żeby pokazać w którą stronę iść aby zacząć zdrowo się odżywiać OGOLNIE a nie tylko podczas starań Żeby trochę pestek dodać dla zdrowia, czarnuszki, orzechów - to są mega zdrowe tłuszcze a my żyjąc w biegu zapominamy i jemy posiłki na szybko i często też ubogie w składniki odżywcze. Oczywiście te pestki to przykład ja na ten moment ograniczyłam bardzo węgle, widzę że mi szkodzą czyli nie pozbyłam się IO. Ale nie wiem jak cykle bo nadal karmie i @ jeszcze się nie pojawiła. Jestem mega ciekawa czy nadal będę miała takie dziwne cykle, różnej długości, już nie wspomnę o tych wszystkich okropnych bólach brzucha przy @ i obfitości krwawień. Ciekawość mnie zżera trochę, tym bardziej że o inaczej się odzywiam, dużo więcej wiem na temat samej IO. Zobaczymy, pozostaje czekać. No i oczywiście wszystko z głową tak jak piszesz biedronka - czasami jakiegoś kebsa albo słodycze. Żeby psychicznie nie wysiąść od nadmiaru

No i Sonia z ćwiczeniami też masz rację. Ja od jakiegoś czasu robię sobie takie 15 minut dziennie ćwiczeń, kardio bo ja takie Lubie czasami skakanka i zauważylam mega poprawę w nastroju a miałam taki mega nerwowy okres przez jakiś czas ..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-05-28 11:29 przez Adz.

Minka, tak owu potwierdzone w tym trwającym cyklu. Długie, wiem ale zdarzył mi się jeden taki długi 2 cykle temu i poprzedni bardzo krótki jak na mnie bo 24 dni. Lekarz stwierdził że może tak było przez to że jeden cykl był bez owulacyjny i dlatego tak się to rozchwiało. Ale to tylko przypuszczenia. No cóż dzisiaj mam dostać @. Czekam, mam nadzieję że nie przyjdzie