Wpisy w książeczce a blog.
Może jestem odosobniona, ale i tak o tym powiem. Uważam, że zupełnie niepotrzebnie jest możliwość zamieszczania automatycznie wpisu z książeczki na blogu. Potem wychodzi tak, że każdorazowo po wizycie u lekarza wrzuca ktoś dane dziecka do książeczki i każdy wymiar buch na blog. Chce się wejść na najnowsze wpisy, poczytać co u innych słychać a tu kurczę kilka najnowszych wpisów jednej osoby i w treści tylko ważę, mierzę, obwód głowy itd. Uważam, że zupełnie wystarczy jeśli będą te dane w książeczce. Jeśli ktoś uznaje, że przyrost wagi czy wzrostu jego dziecka zasługuje na wpis w blogu to niech zrobi to od początku, wkładając w to trochę pracy. Umiejętności psychoruchowe przecież można oprócz suchego faktu oprawić w opowieść o tym jak tę zdolność dziecko zdobyło i taki wpis na blogu ma sens i miło się go czyta.
To tyle. Może wyjdę na czepialską, ale co mi tam.
Pozdrawiam
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]