Cześć wszystkim
Dzieci śpią więc mam kilka minutek na komputer. U nas w domu od wigilii mamy szpital, najpierw Ola alergię, potem w sylwestra załapała wirusa i jak już w środę jej było lepiej to Kuba znowu załapał to świństwo. W czwartek i wczoraj po 40 stopni gorączki, dzisiaj już jest trochę lepiej, ale odmówił cycusia, z butli jeszcze trochę mleka wypije ale cycusiowi mówi kategorycznie NIE. No cóż przynajmniej nie muszę się zastanawiać do którego miesiąca go karmić piersią. W środę mąż wyjechał w delegację i zostałam sama z tym wszystkim. Podziwiam samotne mamy, jak one to ogarniają. Wcześniej jak mieszkałam z mamą to chociaż ona mnie wyręczała a teraz jak ja wracam z pracy to ona ucieka do siebie do domku a ja muszę radzić sobie sama. Ach te życie.
Martunia ja też się przekonałam że z rodziną i znajomymi to najlepiej na zdjęciu i to z boku że w razie coś to można ich wyciąć i wyrzucić. Wolę kontakt z osobami których nie znam "na żywo" niż z niektórymi z rodziny. Nic nie robią tylko w życiu mieszają, no i moje postanowienie noworoczne to właśnie wyeliminować takich ludzi z mojego życia. A co do suwaczków to coś tam kombinowałam i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Marti my do tej pory tylko raz karmiliśmy Kubę w nocy, pozostałe razy jak się budził dostawał soczek. Zobaczymy jak to będzie teraz po tym wirusie. Ola piła mleko w nocy do 3 rż i nie chciałabym żeby Kuba też tak długo to ciągnął.
Ha widzę że nie tylko ja nie umiem zająć się domem jak mąż jest z nami. Cieszę się bo już myślałam że tylko ja mam taki problem :-D
Ja jak zasypiałam w sylwka to mój mnie wyciągał do tańca i od razu się budziłam.
Wiercisz ależ on ma piękne oczka.
Kubuś zaczął przesuwać się pupcią po podłodze, nawet nie wiem kiedy a już siedzi pod kontaktem lub przy nawilżaczu. Mały spryciarz.
Pola ale miałaś super Mikołajka w domu.
Guzik zaoszczędzisz na płynie
Ja gotuję Kubie sama a przepisy mam z neta oczywiście.
[link widoczny po zalogowaniu] Ola w domu mi nie jada bo jej nie smakuje moje jedzenie, obiadki je w przedszkolu, a potem kanapeczki,mąż praktycznie cały czas w delegacjach a dla siebie to najlepiej jak ugotuję zupę i wtedy mam na kilka dni.
Teraz ja się rozpisałam, uciekam do moich pacjentów.
Pozdrawiamy
Mam nadzieję że będą suwaczki bo je wkleiłam i zapisałam
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]