Hej dziewczyny,
Jak co dzień planuję do Was pisać... Aktualny stan: dziewczę śpiące na nasłonecznionym balkonie, trzeba je będzie zaraz stamtąd zgarnąć, bo się ugotuje.
Pytanko do Was: jakimi kremami smarujecie maluchy przed wyjściem na dwór. Wyczytałam, że SPF powinno być 50 (a min. 30), a mój małżonek kupił młodej SPF 6 i twierdził, że w 3 aptekach nie było wyższego…..
Czy przy katarze dziecka można z nim wychodzić na dwór? (pytanie odrobinę retoryczne, bo Łuśka właśnie kima na balkonie
). Tego kataru do końca pewna nie jestem, ale młoda jest tak zmierzła, chce być non-stop noszona na rękach lub karmiona, nie śpi po nockach (pobiła nawet Gajodkową Laurkę, bo przedwczoraj nie obudziła się tylko o 24. i 3. nad ranem, poza tym co godzinkę dawała znać o swoim niezadowoleniu) itp. więc już nie wiem, o jakie choróbsko ją podejrzewać….. Dziś próbowałam wyręczyć mężulka w zakupach i pognałam z wózeczkiem na targ, ale musiałam zawrócić wpół drogi, bo ryk był niesamowity (ucichł jak ręką odjął po wejściu do mieszkania).
Aniela, oglądam fotkę śpiącej Ninki na macie i nie wiem, jakim cudem tego dokonałaś
.
Ewa, Miłunio – wszystkiego najlepszego z okazji Waszych młodych urodzinek
. Zdrówka i wielu codziennych radości.
Lena, Tymek – i Wam wszystkiego dobrego z okazji przekroczenia kolejnych miesięcznic.
Elli – pytałaś ile maluch powinien przytyć. Wg książki „Sztuka karmienia piersią” niemowlę powinno przybierać na wadze 115-200g/ tydz. lub 450g/ miesiąc. Pediatra mówił mi, że wg ogólnej zasady niemowlę podwaja wagę urodzeniową po pół roku. Z kolei w kolejnym półroczu waga powinna wzrosnąć o ½ wagi urodzeniowej. Ola (moim zdaniem) ze zdjęć wygląda na dużą, zdrową dziewczynkę (Łuśka ma odwrotny problem, bo waży więcej, ale podobno zdarzają się znaczne odstępstwa
– tego się będę trzymać. ).
Gratuluję postępów z załatwianiem chrztu Olci. My póki co byliśmy w kościele i zarezerwowaliśmy termin na 09.06, choć moja siostra (ew. chrzestna) wolałaby jeszcze termin majowy, więc nie jest powiedziane, że nie będziemy tego zmieniać…. Więc póki co o torcie i sali nie mam nawet co myśleć
W kwestii ząbkowania/ dojrzałości ślinianek/ poznawania własnych łapek przez wkładanie ich do pyszczka – Łusia ma identyczne objawy. Już pożałowałam oddania otrzymanych w spadku po koleżankach śliniaków (optymistycznie myślałam, że przydadzą się wyłącznie przy podawaniu stałych pokarmów, a do tych celów bardziej odpowiedni wydawał mi się taki gumowy…).
Gajodka – moja mała jeszcze nie wkłada nóg do buzi, ale jak stwierdził mój małżonek, chyba jej to nie grozi, bo po drodze napotkałaby na gruby brzuchol
Do spacerówki Łuśki nie planujemy przekładać, bo ma jeszcze wystarczająco dużo miejsca, choć nie wiem czemu ostatnio mniej jej się podoba na spacerach… Może jak pisze Agszi w razie czego zacznę jej podnosić plecki.
Agszi – co do wagi, nie słuchaj, co mówią inni. Najważniejsze to, jak sama się czujesz. A tak jak pisze Ula, czeka nas spacerowy sezon, więc conieco każdej z nas uda się zrzucić
Lena – waga Tymka imponująca faktycznie. Coś na temat zmęczenia męża (zawsze większego niż moje) wiem równie dobrze, jak Ty. Fajnie, że uda Ci się zawitać niedługo w Polsce. Mi tam się wydaje, że dopiero co rozprawiałyśmy na forum o Twoim wyjeździe do Norwegii. A tu już od tego czasu tyyyyyyle się pozmieniało
Kasik – dzięki za namiar na daszek. Ja póki co walczę z parasolką, ale to jest autentyczna walka, więc może i ja się skuszę, choć nie do końca przekonuje mnie to, że nie będę widziała w ogóle dziecka pod tym daszkiem…..
Kasik, Gajodka – dzięki za podtrzymywanie na duchu w kwestii pracy. Niestety rychłe zakończenie widzę już chyba wyłącznie w marzeniach….
Dziękuję również za pozytywne opinie nt. mojej dziewoi. Anielka, cwane oczyska to może mieć po mnie (widzę to, jak z nadzieją odkładam ją po pozornym uśpieniu do łóżeczka i trzeźwy wzrok połączony z tryumfalnym uśmiechem powoduje, że nieraz opadają już ręce….), ale mądre mam nadzieję będzie dziewczątko jednak miało po tatusiu
Głosiki w konkursach oddaję regularnie z mężulkowej komórki, nawet jak pozornie nie ma mnie na forum.
Wiadomość pisałam do teraz. Łuśka już dawno ściągnięta ze słońca. Właśnie siedzi mi na głowie usadowiona tam przez swojego ojca informującego mnie, że już pilnie muszę się nią zająć… Więc dobrej nocki dla Was z oby jak najmniejszą liczbą pobudek
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-09 21:45 przez Nika80.