Hej moje Piękne,
ja ciągle w dwupaku i podziwiam wszystkie, które są po terminie i cierpliwie czekają, bo moje podejście do porodu stało się obsesją! W nocy sny, że rodzę, że dzidzia już jest, wstaję kilka razy, sprawdzam czy wody nie odeszły, czy może czop odszedł, zastanawiam się jak mnie coś zaboli czy to właśnie bóle? normalnie koszmar..... do tego mdłości jakieś mam, duszności, nie wiem co się dzieje...
ciekawa jestem jak wyglądały porody innych Listopadówek? tzn tuż przed jak było? jak wyglądają te typowe skurcze? czy każdą nawiedził wcześniej Pan Czop? jestem już tak zdenerwowana i jednocześnie tak zmęczona, że psychicznie nie wyrabiam
no dobrze, na wstępie pomarudziłam Wam, a teraz nadrabiam czytanie i na bieżąco odpisuję
Izulek1980 gratuluję Maleństwa! niech zdrowo rośnie a Ty wracaj szybciutko do formy!
Marago fajnie, że się odezwałaś! Nie martw się o Fifi, nie on jeden jest w takiej sytuacji, także na pewno rozumie zachowanie mamy.. zresztą Ty tak kochasz ich obydwu, że nie sądzę iż Fifi będzie mocno zazdrosny, musisz mu jedynie tłumaczyć dlaczego tak jest, a będziesz miała dwa aniołki w domu
pisz jak tylko będziesz miała wolną chwilę, bo robi się nas coraz mniej na forum, tzn mniej piszących bo Mamusie są zajęte, co właściwie rozumiem
Andy trzymam kciuki i powodzenia życzę! Może coś się ruszy
pisz smska komu możesz, bo wszystkie jesteśmy strasznie zniecierpliwione!!
Mysiaa myślałam wczoraj o Tobie bo dawno się odzywałaś a tabelka czeka na Twoje Dzieciątko
dobrze, że się odezwałaś
choć niechęć do pisania i ogólne podłamanie psychiczne to każdej teraz towarzyszą i jak sobie tak każda z nas wyleje swoje żale przez klawiaturę, to wierz mi, robi się lepiej na serduchu
Madziulka19, strasznie mnie poruszyłam Twoja historia, okropnie współczuję i będę się modlić o Was, duużo zdrówka życzę, siły i wytrwałości! nie poddawaj się!
Moniczka123 dobrze, że już lepiej ze zdrówkiem u Ciebie, bo choróbsko przy porodzie na pewno nie pomaga! a co do filmików to ile razy ja próbowałam moją mała Wiercipiętkę nagrać to już się zliczyć nie da, i do tej pory nie mam ani jednego filmiku
takie uparciuchy z tych dzieci Listopadowych, wszystko na przekór robią
a zdjęcia jak miałam sobie sesję zrobić tak tylko kilka mam tak na pamiątkę dla siebie, ale nie na pokaz bo to nic specjalnego
więc poczekam i będę moją Małą filmować i fotografować jak już się urodzi
hihih
A ten utwór to mnie nie pocieszył, jakoś mi się smutno zrobiło właśnie i płaczę;( kurcze może faktycznie to była ostatnia niedziela z moim brzucholkiem? za tydzień mój termin no i...
Ależ mam wahania nastrojów, byłam wczoraj z Mężulkiem w kinie na Listach do M. , trochę się bałam czy aby normalnie wysiedzę te dwie godziny, ale było ok, tylko na zmianę śmiałam się i płakałam, nie mogłam pohamować swoich emocji. Jeśli widziałyście ten film to myślę, że Wam się podobał bo mi bardzo, piękna romantyczna komedia, a jeśli nie widziałyście to zachęcam bo warto
tak się świątecznie zrobiło wczoraj...
Agusiorek88 jakbym się obudziła, zjadła śniadanie i włączyła kompa o tej godzinie co Ty to już bym nie zasnęła na pewno, podziwiam, ale korzystaj jak możesz, w końcu to już końcóweczka
Dziewczynki "przeterminowane" tzn Meg, Moniczka123, MonikaSt, Kochane jak Wy dajecie radę??? ja przed terminem jeszcze łapię schiza a Wy tak czekacie, jesteście mocno dzielne!!
Monika_86 dziś Twój dzień
trzymamy kciuki! Mogłoby się coś ruszyć znowu, aczkolwiek jest to możliwe, to już ostatni pełny tydzień listopada, już niewiele czasu nam zostało.... ja to do grudnia pewnie pociągnę
no nic, kończę kawkę, zaraz śniadanko i jakby coś będę tu zaglądać w oczekiwaniu na wieści od Was, raźniej mi jest z Wami, dziękuję że jesteście:*:*:*
[link widoczny po zalogowaniu]