Cześć dziewczyny
U nas piękna pogoda a ja chodzę jak zombi. Marcel budzi mi się po kilka razy w nocy a juz od 6 nie śpi. eM chodzi wkurzony, bo budzik nastawia na 6,45, a Marcel budzi nas wcześniej.
Poza tym Marcel ma prawdopodobnie skazę białkową i traktuję go maścią Cutibaza i mlekiem HA. Mam nadzieję że to pomoże.
szaga ja Młodemu daję póki co ziemniaczki z mojego talerza, wcina jak opętany. Pewnie dlatego że są posolone
ale nie będę mu odmawiała, bo jak jemy to aż się trzęsie
Ale ty masz przeboje, kuchenka, niereformowalny eM (mój nadal nie sprzątnął góry). Podziwiam ze dajesz rade, no ale jak może matka nie dać rady, musi i koniec, szkoda tylko że pomoc eMa jest jakby z łaską często.
pantonima daj mu czas na raczkowanie, Marcel tez już bujał się na kolankach a nie siadał i bałam się ze ominie samodzielne siadanie, a tu niespodzianka -robi wszystko zgodnie z "planem" choć trochę wcześnie zaczyna wszystko. Ale chyba ma to po mamusi, bo ja tez wcześnie chodziłam.
Ja wagi mojej nie sprawdzam bo mi sienie chce. Dobrze mi tak jak jest, aczkolwiek chciała bym brzuch zgubić, no ale to trzeba ćwiczyć a ja jestem wybitnie leniwa.
Ewka26PL zawracaj nam du*ę, bo jak każda tak podejdzie do tego to nikt tu nie będzie pisał. A szwagierkę i T olej, nie można dać sobą pomiatać, niech one przepraszają skoro to ich wina. Powodzenia i nie przejmuj się.
urszulakamila ja też nie mogę znaleźć pracy. Myślałam o własnym biznesie, ale nie mam żadnego pomysłu, a nie mam nikogo kto by mi doradził co się opłaca i co by nie padło po roku. Także póki co eM dostaje szału bo wydatki rosną a kasy coraz mniej
Marcel tez się budzi w nocy i myśli ze to juz koniec spania i ciężko go namówić na dalsze odpoczywanie. Ostatnio godzinę uparcie kładłam go do wyra, bo skubany nauczył się wstawać w łóżeczku i jak się obudzi to myk i stoi i nieważne ze jest 3 w nocy, on ma plan na gadanie. Wstaje i "opowiada" co mu się śniło
Nikita ja nic nie zabezpieczam, Marcel raczkuje po całym domu a ja mu cały czas mówię "NIE" i uczę że sprzętu się nie rusza, ze ziemniakami się nie można bawić, że na suszarkę do bielizny sienie można wspinać bo na łeb mu spadnie. Ogólnie jest czas zakazów i wiem ze to nie jest ok ale jakoś trzeba go nauczyć co może a co nie. Później jak będzie już wiedział to będzie robił c chce.
Widzisz babo a tak marudziłaś ze Misiński leży i nic to teraz masz pełzaka
Sorry ale więcej nie odpiszę bo Młody za bardzo szaleje, wspina się na stół i jak zwykle spada razem ze wszystkim co na nim znajdzie.
Miłego dnia kochane i odzywajcie się i marudźcie i zawracajcie du*e.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]