arya85 czuję się dobrze, choć powoli zaczyna mi być ciężko... Brzuszek coraz większy, w nocy coraz trudniej znaleźć wygodną pozycję do spania, śpię z poduszką motherhood, a i tak nie zawsze przesypiam noce. Ale pocieszam się, że już niedługo i Hania będzie na zewnątrz
Zdjęcia na razie nie mogę dodać, bo nie wiem gdzie mam kabel którym podłączam telefon do komputera, z resztą bardzo mało zdjęć brzuszka robię w tej ciąży. Wiadomo- więcej uwagi poświęcam Piotrusiowi...
Agatko dziękuję za komplement
a odnośnie forum- niestety uważam że masz rację... Nasze forum właściwie już nie istnieje... Szkoda.
Jeśli jednak niektóre dziewczyny jeszcze to czytają to napiszę co nieco.
Faktycznie niedawno widziałam się z Agatką- byłam uzupełnić dziecięcą garderobę o różowe ubranka, bo innych kolorów mam dostatek, a skoro teraz będziemy mieli córeczkę to przydałoby się chociaż częściowo "zdziewczynkować" posiadane ubranka.
Widziałam też Jagódkę i Filipka-kocane i grzeczne dzieci
Jagódka zadziwiła mnie swoją samodzielnaścią. a konkretnie samodzielnym jedzeniem
je ładnie łyżeczką, a nawet widelcem! Piotruś też czasem sam je łyżeczką jakiegoś danonka, czy coś, ale zwykle połowa jest na ubranku, albo podłodze, a tylko część trafia do buzi. Jagódka natomiast radziła sobie znakomicie
U nas właśnie dobiega końca remont. Wcześniej nie mieliśmy pokoju dziecięcego, a teraz ukradliśmy jeden pokój sąsiadom- wykuliśmy drzwi w naszej sypialni, do nich do mieszkania zamurowaliśmy, no i wiadomo było trochę poprawek gipsowych, malowanie, układanie podłogi, a wczoraj przywieźli część mebli, także powoli powstaje pokój dla dzieci
niestety wspólny dla Piorusia i Hani, ale więcej już miejsca nie mamy. I tak się cieszymy
Piotruś chyba najbardziej. Nawet bez mebli pokój mu się podoba
Teraz tylko musimy go przyzwyczaić do spania w swoim pokoiku, bo na razie jego łóżeczko stoi u nas w sypialni...
Poza tym Piotruś już bardzo ładnie chodzi (a właściwie to przeważnie biega) od prawie dwóch miesięcy, dużo próbuje mówić (np.księżyc, pralka, kacper- to jego ulubione słowa, no i oczywiście standardy takie jak: mama, tata, baba, dziadzia, ciocia i michał- to u niego znaczy wujek, bo ulubiony wujek tak ma na imię), ma 16 ząbków, uwielbia tańczyć i śpiewać, kocha "grać" na instrumentach jakie tylko są w zasięgu, naśladuje większość zwierząt i odgłosy ciągnika, samochodu, pociągu itd. Jest bardzo żywy, wszystko go interesuje, nie usiedzi w miejscu ani przez chwilę, także oczy muszę mieć dookoła głowy
ale to pewnie każda z Was tak ma.
Napiszcie co u Was... Bo to jest bardzo ciekawe jak inne dzieci się rozwijają, jak sobie radzicie, czy pracujecie, czy jesteście w domu z dziećmi...??
Ula co u Ciebie? Jak się czujesz?
Pozdrawiam Was wszystkie!
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]