My wczoraj byliśmy u lekarza z malutką i p. doktor powiedziała, że dzidzia ma jeść tyle ile chce. Nasza mała straszie się męczy i niewiele zjada z cycka mimo, że jej wyciskam, żeby łykała, to i tak większość leci za kołnierz, a jak wycisnę do butli, to zjada całą porcję w 20 min. Ważymy ją przed i po jedzeniu, żeby wiedzieć jak jej idzie i nieraz przez godzinę z cycka zje 20ml, a z butli 50 w 20 min, więc trochę ją na tym cycku zawsze pomęczę a potem odciągnięte z butli jej daję i nasza p. doktor powiedziała, że tak właśnie powinniśmy robić - kupić laktator i jak z cycka nie chce to odciągać, ponadto powiedziała, że dobrze jest wprowadzić też cześciowo mleko modyfikowane, żeby szybciej zółtaczka zeszła. Lekarka powiedziała, że z tych modyfikowanych to kazde mleko jest dobre, bo zawiera leukocyty (?).
P. Doktor powiedziała też, że to indywidualna sprawa ile dziecko je na jeden raz. Na opakowaniu mleka sztucznego pisze, że małe ma jeść 7-8 razy na dobe po 90-150 ml. W jednej mądrej książce wyczytałam, że może to być 50-150, natomiast lekarka nam powiedziała, że jej roczne wnuczki w życiu nie wypiły 90ml, a to już duże panny, więc wszystko zależy. Nie należy się niczym sugerować tylko słuchać siebie.
Jeśli chodzi o spanie podczas jedzenia, to zawarta w mleku oxytocyna usypia je średnio po 10 min. więc to jest normalne. W naszym przypadku wybudzanie trwa srednio 10-15 min. i doprowadza mnie do szału. Podnoszę małoą poklepuję masuję, mówię do niej i czekam, aż się obudzi. Teraz już mnie to nie stresuje, wiem, że to normalne i mija. Karminy się dalej jesli ma ochotę. Mówię jej że to nic, że może sobie jeść jak chce i lżej mi na duchu.
Ja żeby rozhuleć tą laktację to odciągam zawsze po karmieniu, bo też mi się zdażyło, ze już nic w piersi nie było, no i to wiele daje, a z dwóch piersi mówią, żeby nie karmić, bo mleko składa sie z trzech "faz" pierwsza jest najrzadsza i zaspokaja pragnienie, druga bardziej kaloryczna, a trzecia najbardziej tłusta. Warto, żeby dzidzia tej trzeciej też się najadła, ja to mówię, że jest zupka, drugie danie i deserek. Jak mała je z dwóch piersi to je podwójną zupkę, a do deserku nie doczeka, dlatego może się szybciej obudzić. Ja karmię zawsze z jednej a potem jeszcze odciągam, żeby więcej było. no ale jak nie leci to czasem mozna z dwoch. zeby rozhulac laktacje to mowia jeszcze zeby z powrotem do tej pierwszej piersi przystawic.
Kikut pepuszka odpadł nam jeszcze w szpitalu i mamy już praktycznie calkiem zagojony pępuszek, a trochę żałuję, bo nawet nie zdążyłam się temu dokładnie przyjrzeć, a byłam ciekawa jak to wygląda...
pozdrawiam was wszystkie mamuski i dzieciaczki.
gratulacje dla mowych mam. niech sie wam maluchy zdrowo chowaja.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]