witam się wieczornie. Jakoś nie mam ostatnio weny pisać. Chodzę podminowana i zdołowana, nie układa nam się z R. Mamy ciche dni, ja się złoszczę bo wszystko na mojej głowie. Czasem mi pomoże w sprzątaniu, gotowaniu ale wogóle sie nie zajmuje Olą. Są dni kiedy nie weźmie jej na ręce, nie odzywa się do niej słowem. Tłumaczy, że nie umie zając się takim dzieckiem. A mała ciągle u niego na rękach płacze
już tyle razy wołałam go i zachęcałam jak lezymy z mała na łóżku i się wygłupiamy żeby do nas przyszedł i się bawił, żeby mówił do niej to szybko złapie z nią kontakt. On nie chce. Ola ostatnio do niego "zagadała" a on słowem się nie odezwał. Ja miałam łzy w oczach. Mam wrażenie że jej nie kocha, wiecie jak to boli
Między nami też do dupy, z seksu nici jakbym była trendowata, zasypia w 3 minuty. Nie mówiąc o komplementach czy miłym słowie. Nic tylko gra i gra w te swoje durne gry. Ehhhhh
(
Dobrze, że jest Ola. Już się śmieje na głos, takie to słodkie i jakby do niej nie pasuje. Kocham ją najbardziej na świecie.
[link widoczny po zalogowaniu]
OLEŃKA 16.12.2010 3650 57 cm
[/url]
MARTUSIA AGATKA 28.08.2012 4kg 54 cm