SAMOTNE MAMUSIE:wozek:

Wysłane przez xeniaaa 

ilonka_1 (offline)

23-09-2010 16:53:49

Łuków
Witam wszystkie kobietki smiling smiley Widzę że dużo osób nam przybyło serdecznie witamsmiling smiley. Dawno mnie nie było awaria komputera no i mój pobyt w szpitalu miałam być 4dni a wyszło 10 ale czego się nie robi dla dzieciaczka. Będąc w szpitalu zawiadomiłam ojca dziecka o tym. Oczywiście skorzystał z okazji i mnie odwiedził o godzinie 20.30. Niby przyszedł się godzić ale stawiał tylko rządnia że dziecko ma mieć jego nazwisko że jak sie urodzi to odrazu chce dziecko widzieć byłam w szoku dobry sposób na zgode ile rzeczy się wypierał wszystko na mnie składał ja jestem wszystkiemu winna było mi bardzo przykro kilka razy mówiłam mu aby wyszedł ale nie chciał tak się złożyło że byłam akurat sama na oddziale jak by ktoś był ze mną na sali to by sie może trochę hamował a tak byłam sama. W końcu jednak poszedł a ja biedna całą noc przepłakałam rano ciśnienie mi skoczyło lekarz był w szoku ale chyba się domyślił bo okropnie wygladałam. Póżniej też chciał przyjść ale już sie nie zgadzałam wtedy bym poszła do pielęgniarki aby go nie wpuszczała do mnie. człowiek z kamienia powiedział że te wszystkie smsy co pisał to nie powinnam była czytać czy brać na poważnie zachować do nich dystans. Normalnie choresad smiley. Od szpitala truje mi głowe pytaniem czy ma wyjść z mojego życia dobrze wie jakie jest moje zdanie ale chce miec sms na dowód a ja milcze juz 3 tydzień. Wczoraj napisał że mam wszystkie sprawy załatwiać przez sąd. Szczerze mam chęć nic nie robić zgłosić ojciec nieznany i tyle ale wiem że on nie podaruje. Jak nie ja to on pójdzie do sądu. Bardzo mi zależy aby dziecko miało moje nazwisko moim zxdaniem on nie zasługuje na to aby dziecko nosiło jego nazwisko. A jak by się okazał dobrym ojcem zawsze mozna zmienić. Strasznie się boję poród blisko a ten sie szykuje na wizyty ze swoją mamusia u mnie w domu sam się boi przyjść. Mam ochotę uciec sad smiley

Sympatyczna (offline)

23-09-2010 17:19:21

Magda?? poważnie?? jak to się stało?? dawno się nie odzywałaś, a tu takie wieści?? jak Sebulek?? pokaż no jakąś fotkę tego przystojniaka smiling smiley smiling smiley




Człowiek przestaje się bawić nie dlatego, że się starzeje, tylko starzeje się dlatego, że przestaje się bawić

magda87 (offline)

23-09-2010 21:10:39

Wrocław
Sympatyczna jak to się mówi ciagnie na "stare śmieci" winking smiley
Poważnie, poważnie smiling smiley Pora było powiedzieć - dość smiling smiley i w sumie nie żałuję, bo tak na prawdę nie było czego.
Może żal jest jedynie, że moje dziecko nie będzie miało całej rodziny, ale wiem że dobrze zrobiłam, a przynajmniej tak mi sie wydaje smiling smiley
Oficjalnie rozwódka od 12 sierpnia smiling smiley
A Sebek rośnie, rośnie smiling smiley jak tylko znajdę chwilę to wstawię zdjęcia Sebka smiling smiley


Jagafia (offline)

23-09-2010 21:38:02

Wrocław
ilonka 1 ----- bylam w dokladnie takiej samej sytuacji jeszcze niedawno!!!!! Moj syn ma MOJE NAZWISKO ( rejestrowalismy go razem, bo dawca chcial koniecznie uznac dziecko).powzialam mu ze nie pozwole zeby moj syn mial inne nazwisko niz ja.
I pamietaj - w sadzie to ty wygrywasz- jestes mamą!!!
Moj M. wiedzial o tym i teraz siedzi z podkulonym ogonem. przeciez mam pelne prawo nie wpuszczac go do swojego domu jesli on mnie stresuje. karmie piersia, opiekuje sie dzieckiem - to zrozumie kazdy sad.
trzymam za ciebie kciuki , dasz sobie radesmiling smiley Mi sie udalo.
aha i nie pozwalaj zeby dziecko mialo jego nazwisko. moja kolezanka tak zrobila i dostala nizsze alimenty bo sas uznal ze skoro dala nazwisko ojca tzn ze bylo miedzy nimi okej. No i ten ojciec caly czas podaje to za argument w roznych sprawach (dziecko ma juz 5 lat) .
Pozdrawiam was wszystkiesmiling smiley)
jak sie tu dodaje zdjecia? chcialam pokazac wam mojego krasnalasmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Jagafia (offline)

23-09-2010 21:44:54

Wrocław
ilonka 1 - kup sobie dyktafon albo uzywaj tego w telefonie. i nie mow dawcy. jesli on zachowuje sie tak jak moj ( a z tego co piszesz na to wyglada) bedziesz miala dowod dla sadu. Moj krzyczal i zadal tylko jak nikt nie slyszal. pozniej ja bylam zaplakana, wracali rodzice i to ja wychodzilam na tą zła . dawca do dzis mowi do mnie ze to wszystko przez to ze MI GRALY HORMONY!!!!!! świnia jedna. i wso zystkim tak opowiada.
na szczescie pozbylam sie go na dobre. teraz sie prosi zeby moc odwiedzic dziecko. zawsze prosze mame zeby byla ze mna jak on przychodzi. wtedy sie hamuje i nie zrzuca na mnie winy za to ze sama wychowuje dziecko. i mam swiety spokoj.
pamietaj kochana- to ty jestes górą. popatrz na slonce , usmiechnij sie i pamietaj ze caly wszechswiat jest po twojej stroniesmiling smiley

teraz i ja to wiem. w ciazy bylo mi b ciezko ,ale dzidzus dał mi bardzo duzo sily. i zaden popaprany dawca nie bedzie nas nigdy krzywdzil.
ot co.
buziaki


[link widoczny po zalogowaniu]

ilonka_1 (offline)

24-09-2010 12:04:19

Łuków
Dzięki Jagafia smiling smileybardzo za słowa otuchy naprawdę zrobię wszystko aby dziecko miało moje nazwisko on naprawdę nie zasługuje wczoraj mi napisał że wiedziałam jak tyłka nadstawić aby było dziecko to jest ojciec cham do spodu i on chce zgody horror zafundował przez całą ciąże a teraz chce aby dziecko miało jego nazwisko boję się że sąd jednak zmieni na dwu członowe naprawdę nie chce tak on mysli tylko o sobie ja mam jeszcze syna syn bardzo przeżył to że on był u mnie w szpitalu i prosił mamo nie wracaj do niego a jak będę chciała wrócić to syn powiedział że woli mieszkać u taty jeśli ja z nim będę bardzo to zabolało bo ten człowiek zniszczył i mojego syna a jeszcze jak mnie straszy że pojedzie do mojego byłego męża jestem po rozstaniu 5lat co on ma do mnie a ja do niego tylko sprawy syna nas łączą ale ten chce zerwać ich dobre kontakty chce się na wszystkich odegrać ale co te dzieci winne a szczerze mówiąc w synu mam największe wsparcie podczas ciąży nie jeden dorosły facet mółby się od niego dużó nauczyć!!!!!!!! Co mam syna do adopcji oddać aby z nim być poprostu gość powinien się brać za panienkę bez zobowiązań dla mnie dzieci są najważniejsze a bez faceta da sie żyć!!!!!!!!!!!!!!

fasulek (offline)

24-09-2010 15:18:44

Olsztyn
Witajcie, pozwolicie, że dołącze? smiling smiley
Może opiszę moją sytuację, Przez całą ciąże przekonywałam się jakim dzieciakiem jest mój "chłopak", w sumie ciągle przez niego płakałam, siedziałam sama w domu, a on albo był ze znajomymi na piwie, albo na imprezie itp. Caly czas dawal mi do zrozumienia jak mało jesteśmy dla niego ważni z maleństwem, przez cala ciaze pojawialy sie komplikacje, nie mialam wsparcia w nim, w 30 tygodniu trafilam do szpitala na podtrzymanie, troche czasu tam leżałam, nie powiem - odwiedzał mnie, ale odwiedziny wyglądaly tak, że wpadał siedzial przez nie cala godzine, milcząc albo denerwując mnie (pomimo zwracania mu uwagi, żeby tego nie robił, chciałam podkreslic ze nei powinnam sie denerwować w takim stanie w jakim byłam),Po jakimś czasie już nie przychodził... Potemznowu ciągle się kłocilismy bo on nie rozumiał, że już czas dojrzeć, znaleźć prace, zacząć żyć jak poważny facet, mówił, że się czepiam i, że to moje hormony szaleją dlatego jestem taka "ZŁA". Ja się martwiłam o nas, o przyszłość nasza i dziecka, Chciałam żebyśmy stworzyli odpowiedzialny zwiazek, żeby on potrafił zaopiekować się mną i córeczka... ale za duzo wymagałam... czasem w ogole zapominał o mnie przez kilka dni się w ogóle nie odzywał, przykre...

W zasadzie mogę śmiało powiedzieć, że mój ojciec bardziej poczuł się do roli, i to on mi we wszytskim pomagał, na "tatusia" Martynki nie mogłam liczyć.
Urodziłam córeczkę 2.07.10, W końcu trzeba było ją zarejestrować, On doskonale wiedział i zgodził się na to wczesniej, żeby Mała miała moje nazwisko, bo on nie zasługiwał na to zeby miala jego, mowilam mu ze jezeli zmieni sie i zasluzy na to nazwisko to oczywiscie ze jest mozliwosc jego zmiany u USC. Po za tym łatwiej mi bedzie zyć z małą, bo jestem sama nie jestesmy razem, i to ja wychowuje maleńką. Ale nie...
Po porodzie nagle mu się odwidziało!.. Były takie awantury... szkoda gadać. Mielismy jechać do USC nie dość że się spóźnił dosc duzo to jeszcze w drodze do celu była wielka dyskusja zalatująca awanturą, że on si enie zgodzi na to zeby mala miala moje nazwisko. Miał dużo czasu na podjęcie decyzji, powiedziałam mu tak:
Albo zgodzisz się na to żeby mała miała moje nazwisko, i uznasz Martynke w USC,
Albo zarejestruje ja bez twojego uznania.. ( bardzo mi zalezalo na tym zeby sie zgodzil na 1 opcje)..

Ale nie.. nie zgodził się poszłam więc sama, wiedział ze idę, proponowalam zeby pojechal z emna, ale on powiedzial ze nie widzi sensu zeby tam ze mna jechać.
Teraz wgl prawie nie interesuje sie dzieckiem, on woli spotkac sie ze mna niz z dzieckiem, ja nie chce, nie chce juz miec z nim nic wspolnego... Czasami zapyta czy moze wpasc do malej ale to chyba tylko dlatego zeby miec jakies argumenty, ze nie jest tak ze wogole sie nie interesuje,
Nie dał ani grosza na małą, i teraz pytanie czy w zwiazku z tym, że pojechalam sama zarejestrować dziecko bez jego uznania i on o tym wie, i chcial uznac dziecko, ale ze swoim nazwiskiem, to czy mam prawo składać pozew o alimenty ?? bo on powiedzial ze nic nie da, a ja nie pracuje i ciezko mi bardzo.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

ilonka_1 (offline)

25-09-2010 16:27:09

Łuków
Witajcie Kobietkismiling smiley
Zamęcze was sad smiley ale dziś ten jednak był u mojego byłego męża. Tylko rozmowa nie poszła po jego myśli były nie chciał z nim rozmawiać powiedział mu dobrze że to dla niego temat zamknięty. Bardzo dobrze zrobił nie jesteśmy 5lat razem on ma kogoś. Strasznie mi głupio prosiłam byłego aby nic nie mówił naszemu synowi o tej wizycie po co dziecko ma przeżywać. Ten mi tylko wypisuje że mam wszystko przez sąd załatwiać bo ja sie chamsko zachowuje bo mu nie odpisuje na smsy odpisywałam było żle przestałam też jest żle naprawde ciężkie życie mnie czeka boję się że nie dam rady ale dla tych dzieciaczków muszę smiling smiley

Jagafia (offline)

25-09-2010 20:27:28

Wrocław
fasulek - pewnie ze masz prawo!ja sama jeszcze nie bylam, ale pojde, musze sie tylko zebrac jakos, wyskoczyc z dresu, zalozyc dzinsy i smigac po sądach... strasznie mi sie nie chce. ale mus to mus. i
faktem jest ze gdyby nie rodzice pewnie umarłabym z głodu bo cała moja wypłata idzie na dzidzię. tzn szłaby ale narazie rodzice wszystko mi finansują. WSPANIALI SA I KOCHAM ICH JAK NIE WIEM!!! Wiecie ze oni nawet mi gotują?? Pracują, kupują ,wracaja z pracy i zakupow, pomagaja kapac malego, robia obiad dla"karmiacych piersia" i jada do starego mieszkania bo tam został moj kot...dlatego jeszcze nie wprowadzili sie do domu ktory sobie wybudowali. nie wiem czy gdzies jeszcze sa wspanialsi ludzie . Wszystkim tu zycze takiego wsprcia. bez nich pewnie wciaz pozwalalabym dawcy na te katusze psychiczne. to tak jest - jak dawca widzi ze ktos jest po mojej stronie i nie da sie temu komus wciskac kitu ze to moja wina musi odejsc.i odszedł. uff.
teoretycznie odszedł bo dzis dzwonil ze moze on zostanie z dzieckiem jak ja pojade zalatwiac becikowe. odlozylam sluchawke , uprzednio poinformowawszy go ze nie ufam mu na tyle zeby zostawic mu dziecko bo jest nieodpowiedzialnym palantem. on mi na to " ale to MOJ syn" wiec mu powiedzialam ze to maly czlowiek a nie jego wlasnosc, a maly czlowiek zasługuje na szacunek i ze w ciazy niszczyl mnie i dziecko wiec nie chcemy go widziec, i odlozylam. i jestem z siebie dumna. smiling smiley)))


[link widoczny po zalogowaniu]

magda87 (offline)

26-09-2010 08:26:18

Wrocław
ilonka ja Ci nawet nie potrafie nic doradzić. Ten gościu i jego zachowanie po prostu mnie przerażają. Współczuję Ci niesamowicie i dużo wytrwałości życzę w walce z nim!

Jagafia widzę że nie jestem sama smiling smiley cudownie mieć ludzi, którzy zawsze pomogą i to za wszelką cenę smiling smiley Ja też nie wiem co bym zrobiła bez swoich rodziców smiling smiley oni mi życie w tym momencie ratują smiling smiley

asialo moja historia nie jest zbyt długa smiling smiley wszystko działo sie szybko, i pewnie to też miało znaczenie że juz jestem po rozwodzie smiling smiley
Mój mąż zachowywał sie jak gówniarz. To ja musiałam przerwać swój urlop wychowawczy i wrócic do pracy aby utrzymac nasza rodzinę, przy czym on w dalszym ciągu nie pracował, a dziecko niestety w większości zaczęło przebywać u moich rodziców bo na żłobek nie było mnie stać, a on wolał siedzieć w domu, bądź zniknąć na prawie 2 m-ce smiling smiley
Do tego alkohol. Ciągłe awantury i coraz większa niezgodność charakterów. A w końcu zarzut, że to ja dla pieniędzy zniszczyłam naszą rodzinę, oddałam dziecko do rodziców itp smiling smiley I w tym momencie coś we mnie pękło i powiedziałam dość!
Do tego powtórzyła się po raz kolejny sytuacja, że on zarobił gdzieś pieniążki ale zniknął ze wszystkimi a ja z Małym zostawaliśmy bez grosza smiling smiley i wiele by tu jeszcze mozna było pisać smiling smiley
Więc ja powiedziałam, że to już po raz ostatni taka sytuacja - dostałam namiary na dobrego adwokata, 7 czerwca miałam złożony juz pozew rozwodowy, 11 czerwca miałam przyznane alimenty zaoczne.
Od momentu wyprowadzenia się czyli od maja mój były ani razu nie był u Sebka, przy czym najgorsze jest to, że nawet jak przyjechał na rozprawe ze swoja mamą to oni nawet nie zapytali o niego !!!!!!!!! Nic, kompletnie nic !! Żadnego zainteresowania własnym dzieckiem i wnukiem! I to chyba mnie w tym wszystkim najbardziej boli :/
Rozprawe mielismy jedną jedyną i trwała 20 min - przyznane odwiedziny w 3 weekend miesiąca, i alimenty 600 zł - ani z jednego ani z drugiego sie nie wywiązuje smiling smiley
I tak się toczy nam życie od jakiś kilku miesięcy we dwoje z Sebkiem smiling smiley Sebek niestety u moich rodziców w wiekszości, a ja pracuję bo jednak za coś żyć trzeba i kredyty pospłacać smiling smiley I tylko moge bogu dziękować że mam tak cudownych rodziców smiling smiley
A ja jakoś tak po tym wszystkim nie potrafię się jeszcze pozbierać - dużo sie działo przez ostatnie misięca, a nawet mogę napisać, że nie przypuszczałam że az tyle sie może wydarzyć w tak krótkim czasie.


Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545892, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.