Witajcie kochane!
Dawno mnie nie było, ale jakoś nie mogłam się zebrać by usiąść do kompa i coś tam Wam naskrobać:/ za co przepraszam... u nas nic się nie zmieniło... dawca cały czas milczy i nawet mi to odpowiada, chociaż nie powiem, że czasem denerwuję się, że nawet nie pamięta o tym, że ma syna!!!! Ale może to i lepiej... ostatnio jak poszłam z Kamilem do jego chrzestnego, który nota bene jest jego wujkiem - to mały powiedział do niego "tata" - fakt jest to jego ojciec chrzestny, ale nie biologiczny ojciec... jak takiemu dziecku wytłumaczyć taką różnicę?? Czasem jak się małemu przypomni i mówi "tata" - to mówię, że tata wyjechał, bo co innego mam mu powiedzieć?? nie mam na razie pomysłów jak tak małemu dziecku wytłumaczyć zaistniałą sytuację... A tak poza tym to wszystko dobrze... jesteśmy zdrowi... Kamil coraz więcej mówi i jest takim moim małym kochanym łobuziakiem...
wszędzie go pełno i lubi zwracać na siebie uwagę
za napisanie pozwu nie mogę się jakoś też zabrać - ciągle coś mi wypada...
ale muszę to zrobić - bo czasem dawcy coś odwali i się pojawi...:/
a chyba Wam nie pisałam, że ostatnio byłam z Kamilem u cioci na działce i mały pluskał się w basenie...
najpierw pół godziny zastanawiał się czy ma wejść do wody czy nie... a jak już wszedł to był problem żeby go wyciągnąć z wody
mój mały urwis
Witam nową mamusię i zapraszam do rozmów z nami
jagafia chyba Klaudia ma rację z tym lekarzem...na Twoim miejscu też bym się wkurzała - najpierw odrzuca Was i zostawia a teraz chodzi jak pies za kością:/ coś tutaj nie gra - kochana i wydaje mi się, że on się wcale nie zmienił - bo ludzie się nie zmieniają tylko udają... niestety tak jest. U mnie też było wszystko ładnie pięknie - data ślubu wyznaczona - i tu nagle bach - i dawca znowu znika!!!! Wiem, że to czarny scenariusz, ale tak jest. Ten typ faceta na pewno coś kręci, kombinuje... Kochana nie popełniaj tego błędu co ja - nie ufaj mu po raz kolejny... i faktycznie poszukaj jakiegoś lekarza - to nawet o ile się nie mylę można wnioskować o zwrot kosztów leczenia od dawcy... i sąd raczej nie powie "DLA DOBRA DZIECKA", bo skoro usłyszy jakim człowiekiem był początkowo to na pewno nie uwierzy w jego "cudowną przemianę", bo takie nie istnieją... Kochana i głowa do góry wszystko będzie dobrze. No i gratuluję zdanej sesji
dzielna mamuśka
A co tam u Was kochane??
Buziaczki dla Was i Waszych pociech
[link widoczny po zalogowaniu]