SAMOTNE MAMUSIE:wozek:

Wysłane przez xeniaaa 

ilonka_1 (offline)

15-07-2010 23:33:54

Łuków
Lenama dzięki bardzo za rady to pewnie zle zrobiłam skoro go teraz zablokowałam na sms i nie wiem czy on pisze czy nie pisze i co pisze wogule ale wiesz trochę psychicznie już nie daję rady ostatnio dużo pisał ze mu na dziecku zależy i po co te pytania czy może mi przysłać pieniądze logiczne jak by chciał to by przysłał a tak chciałby dostać smsa tak przyslij mi i pokazał by rodzince na czym mi zależy dla niego tylko oni się liczą no i niech tak będzie wiadomo rodzina ale ze mną tez tak chciał rodzine zakładać jak mu napisałam ze ze mną nie wesoło ze ruchów dziecka nie czuje to była odp skoro nie jesteśmy razem to radz sobie sama ale to nie była prośba o pomoc tylko poprostu aby okazał to współczucie tak rozumiem mogę Ci jakos pomóc boję się że póżniej jak bedzie brał udział z życiu dziecka to będzie tylko mieszał wiem że do tego jest zdolny sad smiley ja juz mam syna ma 10lat i jednak ma kontakt z dzieckiem jego ojciec do tej pory twierdzi że ja dziecko przeciw niemu buntuje nigdy tak nie było ile razy syn nie chciał iść do taty to tłumaczyłam ze tacie bedzie przykro nie jestem taka aby kogoś oczerniać nikt nie jest ideałem syn dużo rozumie cieszy się z rodzeństwa ale do ojca tego dziecka ma straszny dystans wszystkie kłotnie ten urządzał przy moim synu sni sie dziecku po nocach syn się boi że ten nam dziecko zabierze przykre to jest aż mi wstyd przed synem czasem ze mu takie życie zafundowałam sad smiley

Klaudia0305 (offline)

16-07-2010 23:26:51

Piastów
witam jestem samotną mamusią moje dziecko ma na imię Krystian ma 9 miesięcy 1 tydzień i 1 dzień jest mi bardzo ciężko w tej chwili też założyłam alimenty czekam na rozprawę w sądzie pozdrawiam Klaudia

mamaSZefika (offline)

18-07-2010 20:52:07

Lenama powiedz mi jak to jest z tym nieszczesnym uznaniem i odebraniem ojcostwa?? ( moj post z opisem znajdziesz na stronie 42 jako pierwszy) z góry dziekujemy za zabranie głosu smiling smiley

Jagafia tu niema za co przepraszac poprostu piszezsz co czujesz od tyle, a ten Twój dawca niech Ci da moze swiety spokoj, bo niepotrzebnie stresujesz siebie i dzieciatko.

Pozdrawiamy

mamaSZefika (offline)

18-07-2010 20:53:52

Serdecznie witam nowa mamusie smiling smiley zamotana jestem przez ta goraczke smiling smiley

lenama (offline)

19-07-2010 08:58:21

Jagafia przepisz, wydrukuj, zapisz, nie wiem co zrób z tym co Ci teraz tutaj napiszę

na szczęście kobiet, brutalne co napiszę, ale jednakwinking smiley - sądy rodzinne są zwykle po ich stronie z założenia to po pierwsze. Po drugie- sądy zwykle wierzą kobiecie porzuconej, Ty jesteś w ciąży, on jest lujem pierwszej wody- to drugi fakt, który sąd z pewnością weźmie pod uwagę. Po trzecie- sędziowie i ławinicy to nie są ludzie spod budki z piwem, mają rozum, wykształcenie i doświadczenie- nie raz musieli patrzeć na gęby w stylu Twojego dawcy i mają wystarczająco przenikliwy umysł, żeby dostrzec, co to za "ktoś". Po czwarte- Twoje słowa, plus zawiadomienia na policji, plus sytuacja z samochodem to są dowody słowne- nie masz papierów, ale co z tego. Będzie mowa tutaj o zdolnościach do bycia rodzicem, pod tym kątem będzie oceniany ojciec dziecka. Tymczasem to jest fircyk, nieodpowiedzialny i nieobliczalny w swoim zachowaniu koleś, który sam wymaga opieki. Facet jest niestabilny a to sporo dla sądu, żeby mu te prawa ograniczyć. Z założenia problemy z ograniczeniem praw mogą mieć byłe żony, zawsze to inaczej, jak było się rodziną, dla sądu to wyższy level i inne więzi. Jednak w takim przypadku, gdzie facet dziś jest, jutro go nie ma, dziecko się jeszcze nie urodziło a już są hece....Na Twoim miejscu po prostu zapisałabym sobie jego wybryki ładnie na kartce, wszystkie cytaty po adresem dziecka- niekoniecznie Twoim, ale ogólnie na temat ciąży. Tak jak radziłam dziewczynom- włącznie z datami, kiedy coś w ogóle o dziecku wspomniał oraz koniecznie z datami wszystkie jego wybryki, nawet to, że go gdzieś pod wpływem widziałaś.

a teraz pomyśl logicznie- dlaczego sąd miałby jemu uwierzyć? Co on ma przeciwko Twoim argumentom? Weź to na rozum z dystansem bez emocji. Zrób to dla siebie i dziecka- znajdź sobie jakiś alternatywny temat, żeby tylko tym sobie głowy nie zarzucać. Napisz sobie na kartce, co będziesz robić z dzieckiem jak już się urodzi i jaki masz plan na życie dla siebie i dla niego.


Klaudia ja też zostałam z dzieckiem jak miało 9 miesięcy. Jest trudno, ja chyba po raz pierwszy w życiu czułam taki fizyczny ból, spowodowany psychiką. Myślę, że mniej bym cierpiała, gdyby mój były mąż umarł- jest poczucie straty, ale nie ma całej reszty- rozpaczy, żalu, pogardy, bycia okłamywanym i oszukanym przez kogoś, kto był ci najbliższy na świecie.
Ale jedno jest pewne- czas...potrzeba czasu, który uleczy. Mnie pomagała taka świadomość, że za 3 miesiące, za pół roku będę na to patrzyła inaczej. Po odejściu partnera jest ból ale z drugiej strony oczekiwanie na nowe, które stopniowo zaczyna dominować, dając jakieś poczucie zadowolenia i optymizmu. U mnie tak jest- zaczęłam intensywnie pracować, mam zupełnie nowe plany, mam makijaż do pracy, czego niemal nigdy nie robiłam przy byłym mężu i czuję się kobiecowinking smiley Postanowiłam sobie już nigdy z tego nie rezygnować, pracuję nad tym, by robić jak najwięcej rzeczy dla siebie- dziecko oczywiście jest numerem jeden, ale muszę w sobie wypracować mechanizm dbania o siebie i swoje potrzeby, bo mam naturalną zdolność zapominania o tym, gdy tylko wejdę w związek. To praca na przyszłość, bo na teraz to ja dziękuję panom. Mam za sobą związek na pocieszenie i bardzo sceptycznie podchodzę do facetów, nie mam zaufania i w każdym zobaczę coś co mi nie pasuje.
Co do sprawy alimentacyjnej- polecam zbierać wszystkie rachunki na udokumentowanie potrzeb dziecka.


mamaSzefika polecam byle telefon gdzieś do kancelarii na szybko albo nawet do mopsu, gdzie mają na pewno na stałe prawnika, żeby powiedział jak dokładnie jest z tym ojcostwem? Dziecko ma nazwisko ojca? Jak jest w papierach z USC, że kto jest ojcem? Laska- dziwię Ci się, że w ogóle wdajesz się w dyskusję z jakąś babą od dawcy. Wiesz, co najbardziej wk@##%$%^ ludzi jej pokroju? Jak nie odpowiesz na ich zaczepkiLOL Rzecz, która do pasji doprowadzała mojego byłego męża. Pisał do mnie sms-y, że obraziłam jego dziewczynę, bo powiedziałam teściowej, że to asystentka, a to była jakaś specjalistka inżynier u niego w firmie. A ja mu na to nic nie odpisałam, więc dowalał to samo na gg, zablokowałam go, więc znowu smsy pisał, a ja nic- słowa nie odpisałam. I tak przy kolejnych okazjach- chciał mi napyskować, a ja zero- nic, żadnej odpowiedzi. Gwarantujesz sobie spokój, bo wiadomo, że takim odsyłaniem tylko się podsyca, a poza tym masz jak w banku nakręconą nerwami osobowość po drugiej stroniewinking smiley A jak zadzwonił to mówiłam bardzo spokojnym tonem, że na tematy ważne będziemy rozmawiać tylko w sądzie i że nie mam już o czym z nim teraz rozmawiać.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-19 09:11 przez lenama.

mamaSZefika (offline)

19-07-2010 21:42:35

Lenama grinning smiley no jestes bebesciara jak nic grinning smiley - moja mama jest z-ca kierownika mopsu , ale prawnika to ONI nie posiadaja sad smiley
Antonio nie ma nazwiska ojca ( ,ale w akcie urodzenia ma wpisane ..zgodnie z art jakims tam imie ojca na zyczenie matki jest XXX etc.. co Ci tłumaczyc bede jak, wiesz o co kaman .), a to wszytsko to strasznie długa i meczaca sprawa ciagnaca sie juz ponad rok sad smiley

Upalne i gorace pozdrowienia z WLKP grinning smiley

lenama (offline)

20-07-2010 09:13:06

mamaSzefika- ok, zapytam mimochodem prawnika u siebie w firmie, może mi coś szepnie jak to jest. Natomiast jak masz w akcie urodzenia XXX to nie wiem jak to będzie wyglądało z odebraniem praw, skoro ojciec nie jest oficjalnie wpisany i w gruncie rzeczy co za tym idzie oznacza to, że gość nie uznał dziecka. Rozumiem, że chodzi Ci o alimenty na syna, stąd to boksowanie w sądzie....trzeba chyba zatem jakąś strategię opracować na to i dowiedzieć się dokładnie jak to wygląda z punktu widzenia prawa. Tylko nie sugeruj się jakąś panną od dawcy, co to słyszała od jakiegoś dobrego wujka jakieś dyrdymały. Wujek może raz w życiu widział jakiś kodeks na półce w księgarni i tytułuje się znawcą tematuwinking smiley

Jagafia (offline)

20-07-2010 13:34:32

Wrocław
Nie wyobrażacie sobie jak ja się strasznie bojęsad smiley a poród tuż tuż. Ja nie mam pieniędzy nawet na głupi laktator...
Jak będę żyła bez pieniędzy- mam nie jeść? Bedę musiała oddac syna do złobka i isc do pracy jak tylko ZUS przestanie mi dawac pieniążki, oprócz tego studia ( opłacaja mi dzięki Bogu rodzice) ,jakos sobie tego nie wyobrazam... a mialo byc tak pieknie- ukochany mężczyzna ,ciepły dobry dom, upragnione dziecko...
Prosze was napiszcie mi jak Wy sobie z tym wszystkim radziłyscie? Z samotnoscią, nieustannym brakiem kasy ( mam nadzieję,że nie macie az tak strasznie ciezko...,ale z kims zawsze jest łatwiej , prawda?), samotnym macierzynstwem... Ostatnio co rano budzę się z jakims strachem... lękiem takim jaki kiedys kiedys czułam np przed wywiadówką ( swoją drogą zabawnie znow poczuc to samo) , powaznie szukam psychologa, mam chyba depresję...Do kitu to wszystko. sad smiley(((


[link widoczny po zalogowaniu]

ilonka_1 (offline)

20-07-2010 15:43:31

Łuków
Jagafia niestety ciężko jest każdemu ja też jestem na zwolnieniu i mam jeszcze syna który idzie do 4 klasy i trzeba kupić wyprawkę do szkoły alimentów mam na niego 275zł a na książki plecak buty zeszyty wydałam już 600zł a gdzie życie a drugie dziecko w drodze też musze wszystko od podstaw kupować laktator to nawet o nim nie marze aby go kupić bo mnie niestać dawca dał mi raz na dziecko 500zł to w koncu kupiłam witaminy wtedy bo mnie nie było na nie stać teraz miał przysłać kase ale się rozmyślił i cóż trzeba żyć pomyśl jak Ty swojego podasz o alimenty a on nie pracuje to też dużo nie uzyskasz mój były nie pracuje powiedzmy winking smiley no i mam tylko 275zł pół roku temu miałam sprawe to mi podnieśli bo do tej pory mialam 200zł teraz nie wiem czy wogule tego będę podawać o uznanie ojcostwa tylko to najgorsze że on może sam to zrobić i wraz wygra sad smiley mam jeszcze 3 miesiące aby się zastanowić także Kochana głowa do góry dużo jest nas wtej samej sytuacji wiem że to przykre też mam chwile co bym popłakała ale musze sie trzymać bo mój syn strasznie przeżywa to wszystko i tylko mi powtarza mama nigdy więcej facetów!! szok jak dla mnie jak on mógł się zrazić aż wstyd ze dziecko musiało to przejść ale powinien się wstydzić ten dawca ale on twierdzi ze on nic nie zrobił poprostu mój syn go nie obchodzi i tyle !!Ale człowiek głupi zaufa a póżniej cierpią dzieci przez takich palantów sad smiley

lenama (offline)

20-07-2010 21:28:47

laski myślcie o dzieciach. One się liczą najbardziej- nie wystawią do wiatru, kochają po prostu bezinteresownie i choć jest z nimi czasem pod górę (bo jest!), to najlepsze co człowiekowi może się w życiu przytrafić. Nie chcę wyjśc tutaj na burzycielkę i feministkę, bo daleko mi bardzo, podskórnie ciągle mocno chcę mieć rodzinę, ojca dla swojej córki, dzielić z kimś swoje życie...ale....wiem, że teraz jest jakiś kryzys męskości, wiem czego chcę i byle kto mi tego nie da. Dla mnie w obecnej chwili po prostu nie ma miejsca dla faceta. Dziecko jest nr 1, potem jakieś moje sprawy- praca przede wszystkim.

powiem tak- rodzina najważniejsza, jak są rodzice, jakaś pomoc...trzeba przyjmować. Mnie pomógł bardzo starszy brat i w zakresie wsparcia psychicznego, wierzcie mi,że byłam w totalnym szoku jak wszystko było ładnie i nagle "jeb" i w zakresie wsparcia finansowego. UWAGA- tak naprawdę stanęłam finansowo na nogi po 11 miesiącach. Musiałam podjąć lepszą pracę, w zasadzie po prostu pracowałam na dwa etaty. Teraz straciłam tę jedną i muszę szukać fuchy. Ja akurat dostałam w "spadku" kredyt mieszkaniowy do spłacenia- gdzieś musze mieszkać z dzieckiem. Dawca dostał działkę z mniejszym kredytem. Nie będę pisać, ile płacę raty, ale jest to koszmarna kwota. Mam niezłe alimenty, ale same wiecie jak to jest- wszystko na mamie. Dodatkowe zajęcia- Lena jest bystrzakiem, mówi pełnymi zdaniami mając 2 latka, zna przynajmniej 20 słówek po angielsku i chciałabym jej zapenwić edukację na poziomie i co? Ja chciałabym co oznacza, że muszę zap@$%$5 żeby mnie było stać. To wiem i muszę.

dziewczyny- wszystko jest po coś...jest źle, żeby było lepiej. To na pewno! Dużo rzeczy po Lenie oddałam znajomym, ale coś tam mam. Zgadamy się, jeśli czegoś będziecie potrzebować to piszcie. Może akurat mam w szafiewinking smiley
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545952, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.