upss i znów mam 4 strony do nadrobienia - może się uda zanim młody się obudzi, a jak nie to wieczorkiem być może nadrobię.
Najpierw odpiszę na stare posty, żeby znów meeega długich wpisów nie robić.
Beatko1988 na wrzucenie zdjęć ciągle brak mi czasu, ale postaram się poprawić i się pochwalić moim urwisem. Będę sobie musiała przypomnieć, jak to się robiło.
Książkę 'Język dwulatka" polecam czytać już teraz, bo ona jest tak naprawdę od roczku wg mnie. Już teraz nasze dzieci pokazują, że maja swoją osobowość, temperament i że trzeba nad nimi szybko pracować
No chyba, że się ma aniołka jak Zosieńka
Adaś już miewa okresy buntu i jest uparty momentami n maksa, więc stwierdziłam, że lepiej poczytać zawczasu i już teraz reagować. Potrafi np. nie zjeść, bo dam mu o 3 sekundy za późno jedzenie, czy picie albo nie dam mu łyżeczki, która jest dla mnie. Ale po lekturze i stosowaniu opisanych metod widzę, że jest poprawa.
W kinie byliśmy wczoraj (czyli w sobotę) i w końcu na "Niebezpieczne metody" z uwagi na to, że o godz, kiedy mogliśmy się wybrać, nic fajniejszego nie było. "Dom snów" niestety był bardzo późno i się nie udało pójść - mieliśmy tylko jeden wieczór, żeby iść do tego kina, ale było warto - po roku nie bycia!!!
Fantazja piszesz, że przy Lence jest łatwiej, a przy Maciusziu miałaś minutę na makijaż - to i tak dobrze, ja mam pół albo wcale
Teraz już może nie, ale do roku Adiś potrafił nieźle terroryzować.
A na jaki nr wysyłać te sms-y na Cherry. Sorki, że tak męczę, ale po prostu nei mam czasu szperać, a z chęcią oddam głosik.
Adaś chrupkami też się dzielił prędzej, ale łyżeczką je od niedawna - prędzej nie przejawiał ochoty - nie chciało mu się machać - po 3 ruchach mi oddawał. Za to teraz oczywiście najlepiej wszystko sam - nie dosyć, że ma swoją łyżeczkę to jeszcze do niedawna zabierał mi tą, którą miałam dla siebie do pomocy przy zgarnianiu tego , co mu spada.
A co do słownictwa to "kółko " też już u nas dawno na tapecie . Ostatnio jest "ciii" jak ktoś śpi. A na pytanie "co robi tata? (jak go nie ma przy nas) zawsze odpowiada, że "aaaa"
Ewka widziałam na ostatniej stronce, że zamartwiasz się, że synek mało mówi - myślę, że nie ma się co martwić, niektóre dzieci zaczynają jak mają 2 lata. Adaś w sumie tak od roczku zaczał się rozkręcać, ale on jest z pierwszego i w porównaniu do niektórych dzieci z końca września jest przecież o miesiąc do przodu. Daj mu czas. U nas "am" jest od jakiegoś miesiąca. Za każdym razem, jak dajesz jedzenie, czy picie to mów co dajesz - w końcu na pewno załapie.
Wiecie co, tak sobie uzmysławiam, że będąc znów na forum czuję się, jak w domu - bardzo mi tego brakowało. Szkoda, że mam tak mało czasu na to i nie mogę być stale na bieżąco.
No dobra, to czytam dalej.
A jeszcze do
Dandila - heloł Ziomal!! Chociaż ja tak naprawdę z Gdańska nie jestem. Pochodzę z okolic Torunia. WT rójmieście mieszkam od jakichś 10 lat - najpierw studia na PG i tak już zostało...
A co Ciebie wywiało, aż do Lęborka? Aster?
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]SĄ JAK MIŁOŚĆ, KTÓRA STAŁA SIĘ WIDZIALNA