Mamusie lipcowe 2010

Arletka Ty i nieatrakcyjna...nie może być!!!!!!!!!!!!! ale rozumiem Cię doskonale....



[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]


"Po nieprzespanej nocy i po ciężkim dniu tylko Twój uśmiech i radosne spojrzenie
sprawia, że chce mi się dalej żyć, a zmęczenie i złość przechodzi jak ręką odjął.
Dziękuję, że jesteś!!"

No Ewelxx WOW, az sama sie zaczynam bać jak patrze na twój suwaczek...Ja mam jeszcze 32 dni do konca wiec sie nie bojeCo do pasa jeszcze to własnie Ty mnie zacheciłas do jego zakupu i pewnie kupie...
Dziewczynki nastawcie sie ze urodzicie w terminie, a nawet po to przynajmniej co po niektóre mile sie zaskoczą ze udało sie wczesniejJa na przykład nastawiam sie na sierpień...
Pauliee patrz nawet nie wiedziałam ze dzis leci ten film...tez w takim razie go sobie obejrzeUwielbiam muzykę z tego filmu, zresztą bardzo lubie wszystkie filmy które mają coś wspólnego z tańcem.A co do wyjscia mojego M to raz na jakis czas jeszcze takie wyjscia przezyjeWiem ze dla niego jestem najpiekniejsza nawet z odrostami, ale dla siebie nie jestemDobrze ze moja wizyta u fryzjera 9 lipca sie zbliza i wreszcie zetne troszke te moje kłaczki, pofarbuje odrosty i poczuje sie jak laskaChoc nie wiem czy to jeszcze mozliwe z tym bebzolem...



[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-25 10:38 przez AarletaA.

Dzień Dobry Mamusie.
Hmmm jak byc mamą, cudnie, nie moga się na nia napatrzec, czuje sie taka potrzebna i odpowiedzialna za małą istotkę. Czasami myslę,ze to jakis sen bo jest mi cięzko to wszystko ogarnąc.
A i myslałam ,że nie jest mozliwe tyle nocek nieprzespac, nie wiem skąd u mnie tyle siły.
A z ciuszkami okazało się ,że wszystkie mialam za duże, jak byłam w szpitalu mama biegala i szukala ubranka dla mojej kruszynki.
Moja małą codziennie kapiemy tzn. ja bardziej pomagam mąz kapie wydaje mi się ,że męzczyzni sa do tego stworzeni-pewna reka i spokój, a mała jest w siódmym niebie.
Dzisiaj wybieramy sie na dłuższy spacer, a teraz niunia śpi i ja skorzystam i troche pocwicze - dostala ze szpitala zesta cwiczen, muszę popracowac nad plecami bo strasznie mnie rwą , chyba od karmienia.
Pozdrawiam wszystkie mamy i Martynka czeka na nowe kolezanki i kolegów!


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-25 10:36 przez niespodzianka19.

AarletaA No powiem ci że moja reakcja na wyjscie męża pewnie byłaby taka sama
więc nie dziwię ci się i rozumiem Mój M tez ma w pracy taka jedna kolezanke ktora "strasznie jest miła i wogole fajnie sie z nią gada" - słowa mojego męża, a w dodatku " ona cały czas sie pyta jak sie czujesz i wogole" JUż ja znam te teksty
także spoko nie jesteś sama, która miała takie myśli.
A ja czekam na rodziców mają przywieźć mi swojskie truskawki od dziadka rano zbierane
już na samą myśl cieknie mi ślinka
Mój dzidziuś dzisiaj bardzo spokojny ale to pewnie przez pogode bo taka kijowa jest że szok. Troche pobolewa mnie brzuch i krzyże ale nie wiąże z tym zbyt wielkich nadziei an rozwinięcie sytuacji
A jak samopoczucie u was Mamuśki??
[link widoczny po zalogowaniu]

niespodzianka19 pięknie to wszystko opisujesz i już na spacerki wychodzisz, ale super

monia88 samopoczucie jako tako , standard - skurcze nieregularne, bóle w krzyżu, ból krocza itp. - uroki końcóweczki

Po Twojej opowiesci Niespodzianko az normalnie jeszcze bardziej nie moge sie doczekac az zobacze swoją kruszynkę na którą będę mogłą patrzec godzinami...Ja mojego męża tez zamierzam zatrudnic do kapania naszego synka, a ja bede tylko pomocąChyba duzo lepiej u Ciebie co???W domku to w domku - zawsze o wiele wiekszy komfort psychiczny i spokój...

Kochane jesteście dziewczynki!!!:* Wiedziałąm ze mnie zrozumiecie...Wczoraj próbowałam to samo przekazać mojemu M ale on mój przekaz chyba nie bardzo zrozumiał...Ale to facet wiec nawet sie nie spodziewałam
Moniu88 to Twoj M tez ma "fajne" kolezanki...Nic sie nie zrobi gdy facet pracduje z samymi babami...Mój M pracuje w ubezpieczeniach i jest praktycznie rodzynkiem w biurze jesli chodzi o płeć wiec trzeba nauczyc sie z tym zyc...W ogole to ja jakas zazdrosna sie zrobiłam...Musze to zmienic!!

A samopoczucie u mnie ogólnie dobrze, pewnie dlatego ze jeszcze ponad miesiac do porodu wiec najgorsze przede mną...



[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-25 10:48 przez AarletaA.

kobitki jadę do mojej mamy, zajmie się Jasiem, ja poleniuchuje-może okna pomysje mamie to mnie coś ruszy hehe
miłego dzionka,papa


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

1mama1 ale sie zawziełas na ten szybki poród hihi Powodzenia zatem!!!



[link widoczny po zalogowaniu]

Ja też zmykam na jakiś czas... muszę trochę ogarnąć mieszkanie, bo tydzień niesprzątane :/ aż wstyd!
Ale nie liczę, że po sprzątaniu się coś ruszy...
nastawiam się, że urodzę tydzień po terminie... a co ;P

Hessa hihi to Ty precyzyjnie sie nastwiasz - tydzien po powiadasz?I tak 3maj, jak sie zaskoczyc to tylko mile



[link widoczny po zalogowaniu]