Wrzesinka- mojemu tez czasami tak charczy w Nisku, ale jak spi to jest cichutko!
Anszelik- corki mi pomagają, tylko, ze one maja codziennie zajęcia po szkole i np wracają ze szkoły o 15.20, a od 16 juz lecą a to na plastykę, tenis, angielski, tance, logopeda! Codziennie cos ! Do tego ta najstarsza ma tyle lekcji , ze szok, wiec jak wraca i chwile odpocznie to zabiera sie za lekcje...wiec trudno od niej wymagać, zeby latala z odkurzaczem
Gonie je w weekendy, ale wiesz jak to z dzieckiem, wszystko palcem trzeba pokazać! Do tego ja jestem cholerna pedantka i uważam, ze tak jak ja posprzątan to nikt nie potrafi i potem chodze i poprawiam , a do tego sie wkurzam