MAMUŚKI PO 30!

Wysłane przez kropenia 

orlanda (offline)

12-06-2010 19:45:57

Gdańsk
Agi - strasznie byłam ciekawa czym jest to fado w Twoim opisie. własnie słucham niejakiej Cristiny Branco - piękna muzyka, piękny głos. Skąd ta fascynacja?

Dusia79 (offline)

12-06-2010 19:59:02

Witam upalnie!!!!
Orlanda Ja Cię rozumiem w 200%. U mnie jest dokładnie tak jak u Ciebie. Kocham i szanuję swoją Mamę, ale to jest osoba, która zawsze ciągnęła mnie w dół. Co bym nie zrobiła - było zawsze be. Jakbym nie postąpiła zawsze źle. Nigdy nie widziała, tego że się udało, że miałam rację, ale zawsze jak mi się noga powinęła było - a mówiłam Ci. Każdy w koło robi to, ma to a u mnie nic... Do niej się spóźnić to obraza majestatu, a w drugą stronę - powinnam przewidzieć, zrozumieć itd. Ja jestem jednak w tej dobrej sytuacji, że nie muszę liczyć na jej pomoc i w żaden sposób nie jestem zależna. I Tobie życzę dokładnie tego samego. A co do spraw nocnikowych to u mnie była dokładnie tak jak opisujesz. Wtedy odpuściłam sobie, wróciłam do pieluch i zapomniałam o temacie. Po dość krótkim czasie moje zdezorientowane dziecię kazało sobie ściągć pieluchę i zaczęło wołać.

Agi I tak podziwiam, że udało się zorganizować imprezę.

U nas dzisiaj cisza, sokój i błogie lenistwo. Duśkowi coraz lepiej - byle tak dalej. Kolorowych snów.

orlanda (offline)

12-06-2010 20:22:37

Gdańsk
Dusia - ja do tej pory nigdy nie postrzegałam mieszkania z moją mamą jako bycia zależnym. Tzn w swojej naiwności myślałam, ze to normalne, babcia rencistka, dorosłe dzieci, praktycznie zero obowiązków, poza tymi związanymi z domem. to, że zrobiliśmy sobie mieszkanie na górze wydawało mi się naturalną koleją rzeczy - jak to w wielopokoleniowym domu powinno być. A tu przy każdym takim jej wyskoku uzmysławiam sobie, że trzeba było poszukac innego rozwiązania. wiadomo co się odwlecze to nie uciecze, ale im dłużej mieszkamy razem tym mniej mam do niej serca, bo widzę jak potrafi być egoistyczna, choć cokolwiek robi, robi to w imię poświęcania się bliźniemu. i to mnie boli podwójnie, bo relacje tak bliskich sobie osób powinny być pełne miłości. Może gdybyśmy mieszkały osobno nasze wzajemne relacje byłyby lepsze, choć śmiem w to wątpić. Przez 3 lata mieszkaliśmy osobno - codziennie telefony i albo z pretensjami dlaczego nie dzwonię, albo dlaczego nie przychodzimy. a ja wtedy pracowałam non stop bo dużo więcej uczyłam i zarządzałam 2 szkołami. no i wysłuchiwanie jaki to straszny jej mój tata, a jaki straszny jest mój brat...

ale za to pocieszyłaś mnie z pieluchowaniem. chyba po prostu sięgnę po stary dobry wypróbowany sposób, czyli wyluzuj i pozwól iść sprawom swoim naturalnym torem.

wszystkim życzę miłej niedzieli, my jutro do Oli na urodzinki. mam nadzieję, że spodoba jej się prezentsmiling smiley

mamuna (offline)

12-06-2010 21:22:57

Witam paniusiewinking smiley
Zjechana jestem jak koń po westernie. Dwa bloki w szkole odbębniłam, trochę trawy skosiłam (resztę mąż), zniosłam do kotłowni resztę drewna i padam. Młody już w łóżku, mąż oczywiście ogląda mecz, a ja na kompiewinking smiley
Alma, Tobie i Twojemu mężowi życzę jeszcze wielu szczęśliwych chwil, radości z synka, oczywiście powiększenia rodzinkiwinking smiley i aby spełniły się Wasze marzenia. :romantic_dinner:
Wybaczcie, ale nie mam sił coby się odnieść, a na dodatek idzie burza. Zmykamsmiling smiley
Dobrej nocy.


[link widoczny po zalogowaniu]

kociczka (offline)

12-06-2010 22:05:47

Lörrach
Witam!!!

Alma
Milosc jest uwiecznieniem zycia(lecz nigdy jego koncem)
Dajacym wszelka rozkosz i slodycz oraz szczecie
Nie mozliwe jest kochac,aby zyc
Chyba ,ze bedziesz zyc po to
Aby kochac!!!
Udanej rocznicy i duzo milosci na nastepne lata......


:romantic_dinner:

Agi-udanej imprezy....

Dusia,Orlanda-ja mialam to szczescie, ze moja mama nigdy nie krytykowala moich postempkow.Byla dla mnie bardziej przyjaciolka jak matka.Moglam z nia konie krasc.Dlatego teraz tak mi ciezko bez niej....

Orlanda-mam na zoladek Maaloxan-mleczko,a na jelita to jest jakies ziolo w granulacieColosanmite;Ja etap nocnikowy dosc lekko przeszlam....Zero buntow!!!Moze dlatego,ze szbko zaczelam.Moja Michele siedziala juz na nocnku majac 9miesiecy.Jak zrobilo sie cieplo to miala 1,5roku zakladalam jej majteczki lub biegala bez w domu.To juz sama siadala na nocnik!!!Miala tylko pampersa do spania i spacerze......A kiedys puscilam ja na podworoko bez pieluchy tylko na majtkach....
To na drugi dzien jechalismy na zakupy i chcialam jej zalozyc pampersiaka.To odstwila mi takiej chisterii ze jej zakladam pampersa.......Wiec pojechala na zakupy juz w majeczkach.A teraz jestem na etapie ze siku robi juz na WC z deseczka.Ale ma na noc jeszcze pampersa.Ale tak sie zastanawiam czy tez nie zrezygnowyc z pampersa na noc.I zalozyc jej pieluche tetrowa....A michele strasznie plakala ,krzyczala jak sie przewrocila.Teraz, co chwile dmuchanie ,caluski i masowanie kolanka!!

Tak ,ze powodzenia.........Trzymam kciuki!!!Udanej niedzieli i duzo zdrowka dla OLI w jej urodzinkismiling smiley




A ja juz dawno nie mialam tak ciezkiej nocki jak wczoraj....Tak mnie bolalo ,ze juz myslam!!!!Ze obudze malza by mnie zwiozl do szpitala.Po tym leku na zoladek jest jeszcze gorzej.Juz dzis rano go odstawilam!
Boli mnie ,ale da sie jakos zniesc ten bol!!Teraz czekam czy drugi lek cos przyniesie ulgi...
To dopiero poczatek ciazy ,a ja juz jestem wypompowana...Jeszcze mialam koszmary nocne tez.Ze siedzie na Wc i dostalam krwotoku.I stracilam moja fasolkesad smiley
Jestem dzis tak zmeczona ,jakbym kopala jakies rowy...A jutro impreza urodzinowa.
Oby tylko dobrze sie czula!!!
Milej niedzieli laseczki...

izka31 (offline)

12-06-2010 22:13:32

Łódź
smiling smiley

Ja tylko tak szybciutko, bo własnie burza się zaczyna...

Almie życzonka wysłałam mailowo, ale jeszcze raz wszystkiego naj, naj, naj, szczęścia, pomyślności i wielu, wielu takich rocznic!!!

Odniosę się do tematu poruszonego przez Dusię i Orlandę, a raczej nie za bardzo mam co napisać, bo wiecie jaki mam problem z matką, więc (może to zabrzmi strasznie) osoba, która połowę życie przepiła nie jest dla mnie autorytetem... Ale (pisalam już o tym kiedyś) żebym stanęła na rzęsach, głowie i nie wiadomo czym jeszcze to i tak zawsze wszystko co robiłam było źle i tak jest do tej pory... Tyczyło się to nauki, szkoły, życia prywatnego, a teraz wychowania dziecka i małżeństwa...a to, że mnie mąż zostawi słyszę średnio kilka razy w tyodniu... przewracjący oczami, ale od pewnego czasu nie robi to już na mnie wrażenia!

Dusia poleniuchuj też za mnie...ja sobie dzisiaj bardzo roboczą sobotę zrobilam...sprzątanko, pranko, gotowanko i nawet biszkopt z truskawkami i galaretką zrobiłamsmiling smiley

Orlanda udanej imprezki urodzinowej u Olismiling smiley

Kończę, leje okrutnie i strasznie grzmi...Dobranocsmiling smiley

PS. I Kociczka się wetła...A jesteś pewna że to żołądek..bo może własnie np. nerki...ja z początku też myślałam że żołądek, a to ta kolka była...a dałabym sobie glowę uciąć że żołądek. Jak żadne leki nie pomagały to zaczęłam się głowić, że to raczej nie żołądek...No i wygłowiłamsmiling smiley Oby ci przeszło szybko... Weź sobie no-spę, w ciąży można, a jak c i przejdzie to znaczy ze nie żołądek... I udanej imprezki jutro. Trzymaj sięsmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-12 22:17 przez izka31.

Alma (offline)

12-06-2010 23:44:03

Hej kobitki, ślicznie Wam dziękuję za życzenia rocznicowegrinning smileygrinning smileygrinning smiley
Ja dziś sobie zajęcia w szkole odpuściłam, gdyż miałam na późną godzinę a i tak nie mogłabym zostać do końca bo na 16.00 robiliśmy imprezkę - grilla. Rano pojechaliśmy jeszcze z mężem do Castoramy w Zielonej Górze, kupiliśmy podłogę do kuchni i farbę lateksową do łazienki. Dziś rano mąż kuchnie pomalował, a kafelkarz położył kafelki w łaziencesmiling smiley Powoli zaczyna nabierać ten nasz domek charakteruwinking smiley
Po południu imprezka, ale się kurcze pogoda popsuła i zaczęło padać, na szczęście grilla mamy pod wiatą, więc można było siedzieć i na głowę nam nie kapało, a dość ciepło było. Miłek tylko jakiś marudny był, dużo ludzi, a on oczywiście musiał na siebie uwagę zwracać i marudzić... Orlanda, chyba Miłek też bunt dwulatka przechodzi jak Filip... zaczyna się w nim wyrabiać poczucie własności, marudzi, jęczy i złości się jak coś nie po jego myśli idzie. Potrafi stanąć, zacisnąć pięści, zęby i się złości tak, że aż czerwony cały się robi... ale znalazłam na niego sposób, załatwiam go śmiechemwinking smiley i jak on się tak złości, ja zaczynam żartować no i Młody też zaczyna się śmiać z tego wszystkiegowinking smiley
A wracając do naszej imprezki, to oczywiście goście chcieli zobaczyć postępy robót w naszym domku, więc całą wycieczką wyruszyliśmy na budowęwinking smiley Podobało się, chociaż ilu było mężczyzn, tyle różnych porad na temat malowania, kafelkowania, kładzenia paneli itd, itp, bo jak wiadomo każdy z panów wie wszystko lepiej niż inniwinking smiley
Jedni goście poszli szybko bo mieli małego brzdąca i musieli go położyć, inni też się zebrali (Szwagierka z mężem i Zosią) bo trzeba było malą położyć, a reszta posiedziała do około 22.30. Ale fajnie było, posiedzieliśmy , pogadaliśmy, ja wypiłam może w sumie z dwie lampki wina czerwonego.
A jutro mam ostatnie dwa egzaminy, na które oczywiście się nic nie uczyłam... mam nadzieję jakoś zaliczyćwinking smiley

Uciekam spać i sorki, że się nie odniosę do Waszych wpisów, ale trochę padnięta jestem... Do sklikania jutro wieczoremwinking smiley

izka31 (offline)

13-06-2010 13:29:46

Łódź
Witam niedzielniesmiling smiley

Alma fajnie, że imprezka się udała...i to jeszcze grill na powietrzu - super sprawasmiling smiley No a wycieczki na budowę to teraz atrakcja turystycznagrinning smiley A egzaminy jutro na pewno zaliczyszsmiling smiley

A my dzisiaj na basenie byliśmy - Szymcio miał basenowy debiutgrinning smiley. Na początku bylo ciężko, płakał, trzymał się nas, że aż mam slady na dekoldzie...smiling smiley Chyba ten gwar go wystraszył, duża ilość dzieci, ogólnie ludzi...no a dodatkowo woda. Ale po malutki, powoli jakoś dał się przekonać i pierwsze koty za płotygrinning smiley Siedział w wodzia, na koniec nawet się śmiał i gadał po swojemy - czyli jest dobrzegrinning smiley

Oto debiutantgrinning smiley



i pogrinning smiley



U nas dzisiaj dużo chłodniej niż przez cały tydzień...wiatr duży i jakoś tak średnio. Ale w sumie dobrze, bo trochę oddechu można złapać po upałach...

Udanej niedzieli życzę wszystkimsmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...

Alison (offline)

13-06-2010 13:51:11

Oświęcim
Witajcie.
Przepraszam, że nie do wszystkich się odniosę ale dziś ostatni dzień w domu. No po prostu co sobie pomyślę, to mam łzy w oczach. Źle mi z tym strasznie. Z jednej strony chciałabym się Wiktorią nacieszyć na zapas (wiem, ze to nie możliwe) z drugiej nie chce wprowadzać nerwowej atmosfery i zmieniać czegokolwiek w rytmie dnia. Sama nie wiem co robić. Dobrze, że ze względu na karmienie będę chodziła na 8 do pracy i mam nadzieję, że będzie mnie zabierała koleżanka z powrotem, więc będę szybciej niż busem. Nie ukrywam, że boję się też tego, że Wiktoria zostaje z moim Małżem. Kurczę, tak mało się nią zajmował, że teraz nie bardzo mam zaufanie. Niby wierzę, że przecież krzywdy jej nie zrobi, ale coś mnie niepokoi. Na szczęście moja mama jest blisko i w razie czego pomoże. Przy okazji przyznam się wam, że choć Wiktorii mi szkoda to cieszę się w duchu na myśl o tym, że mój Małż spędzi cały dzień z dzieckiem i może teraz zrozumie jak to jest być na każde zawołanie. I tak ma lepiej bo obiad przygotuję dzień wcześniej. Taki nadmiar obowiązków mógłby go zabić winking smiley A teraz do Was:

Alma wszystkiego co najpiękniejsze z okazji rocznic ślubu. Spóźnione życzenia ale i tak z serca płynące. My w czerwcu obchodzimy dwie rocznice winking smiley Cywilnego i kościelnego ślubu. Różne rocznie w różnych dniach winking smiley Cieszę się, że impreza się udała. A co do rad panów to jak sama zauważyłaś każdy pan to specjalista winking smiley

kociczka martwią mnie te twoje dolegliwości. Może Iza ma rację, może to wcale nie jest żołądek. O fasolce myśl pozytywnie. Sny często śnią się odwrotnie. Trzymam kciuki.

Iza jaki Szymek cudny w tym ręczniczku. I jaki zadowolony z basenu. Myślę, że się przekona.

Zmykam robić obiad i powyć sobie w kącie póki Wiki śpi. sad smiley Małż z kuzynem na lotach gołębi. Za godzinę będzie w domu to może wreszcie coś zjem. Kurczę, z tego stresu to aż mi niedobrze.
Jak ja to wszystko poukładam to nie wiem sad smiley
Musze dać radę!

Pa.


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

Alma (offline)

13-06-2010 14:09:24

Hej kobitki, ja już po egzaminach, szybciutkosmiling smiley Z jednego 4 a z drugiego nie wiem co, bo to pisemny i dopiero po wakacjach się dowiem, ale myślę że dobrze mi poszło, nawet wcześniej pracę oddałamwinking smiley Jak się na zajęcia chodziło, to zawsze coś w tej głowie zostanie i z tego napisałamwinking smiley

Iza, Szymcio fajnie wygląda, szczególnie po kąpieli w tym ręczniku taki słodziakgrinning smiley No nie dziwię się mu że się bał na początku, nowe miejsce, gwar, nie znane otoczenie, ale najważniejsze, że pierwsze koty za płoty i teraz będzie tylko lepiejthumbs up

Alison, bidulko, doskonale cię rozumiem, że z ciężkim sercem córcie zostawiasz... na pewno się martwisz i wolałabyś z nią dłużej zostać, ale kiedyś musiało to nastąpić... A tak jak piszesz, twojemu mężowi dobrze zrobi cały dzien z córcią, niech zobaczy, że opieka nad dzieckiem to nie taka bułka z masłemwinking smiley może wreszcie doceni ciebie i to co robiłaś do tej pory! Zobaczysz, da sobie radę, wyjścia nie ma! W razie czego jak piszesz, blisko jest twoja mama i pomoże, byle tylko całkowicie nie przejęła opieki nad wnusią, bo tata też się musi wykazać!

Orlanda, Dusia, przykre jest to, że wasze mamy tak w was nie wierzą i ciągną z dół... ale najważniejsze, że wy wiecie co dla was dobre a wasi synkowie i mężczyźni nie narzekają i kochają was za to jakie jesteście! Zresztą co tu dużo pisać zarówno Orlanda, jak i Dusia macie wspaniałych mężów, z tego co piszecie, więc nie przejmujcie się opiniami innychsmiling smiley

My chyba po południu wybierzemy się z Młodym na plac zabaw i może na lody. Nie jest tak gorąco, troszkę chłodniej, ale nie pada i słoneczko wyglądasmiling smiley
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546270, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.