MAMUŚKI PO 30!

Wysłane przez kropenia 

izka31 (offline)

02-01-2010 13:32:18

Łódź
smiling smiley

Witam w leniwą sobotęsmiling smiley

Sympatyczna czytałam już kiedyś ten artykuł, ale z przyjemnością przeczytałam go ponowinie. Święte słowa!!! Chylińska ujęła to najbardziej prawdziwie, bardziej już chyba nie można!!! Z jednej strony właśnie szkoda, że nikt nas wcześniej nie uprzedza i nie mówi, jak to bedzie "po"...ale po głebszym zastanowieniu to może lepiej...
Poza tym kiedyś widziałam Chylińską u Wojewódzkiego, też niedługo po porodzie była i też opowiadała o tym w sposób bardzo dosadny i prawdziwysmiling smiley

Ela no powiem ci że wyglądasz ... ho hosmiling smiley Ślicznie...szczeólnie ci do twarzy z tym kufelkiemgrinning smiley

A ja siedzę z Młodym (znaczy - usnął na drzemkę), włączyłam pranko...mąż pojechał odwieźć babcię na wieć bo była u nas od wczoraj... (tą drugą babcięgrinning smiley).
Szymek ma katar masakra, normalnie tak mu leci, że prawie do buzi wlatuje, jak tylko nie zdążę z Fridą... no i co mnie trochę martwi - zaczął pokasływać. Więc dlatego zrezygnowałam z tego wyjazdu na wieś bo po 1) żeby się bardziej nie rozłożyl, bo to 60km od Łodzi a w podróży rożnie może być w taką zimę, a po2) bo tam jest maluch półroczny i żeby go czasem nie zaraził, bo to wiadomo czy zaraża czy nie...


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...

Alison (offline)

02-01-2010 13:43:10

Oświęcim
izka31 No to Szymuś zabawił w sylwestra winking smiley

elizabeth78 laktator i podgrzewacz zakupione. Sama czekałam z tym do czasu aż będę wiedziała, że się przyda. W końcu mogło się okazać, że nie będzie czego odciągać. Kupiłam ręczny bo i tak używać będę raz na jakiś czas to szkoda walić w to kupę kasy. Dziś była próba generalna. Ja spisałam się na medal, ale małpa butelka trochę przeciekała i się M. lekko zirytował. Ale zuch chłopak i dał radę.

sympatyczna felieton Chylińskiej przeczytany. Trochę sie pocieszyłam. Moja Wikusia nie jest aż tak rozdarta winking smiley A dziś to juz zupełnie jest cudna.

Co do Sylwestra to spędziliśmy go oczywiście w domu. Za to ze znajomymi. Ja to chyba jednak szurnięta jestem. Mój M. zapytał czy może byśmy jednak się z nimi spotkali i ja się durna zgodziłam. O 16 zadzwonił do znajomych poumawiał a w lodówce echo, nie wspomnę że oczywiście zero czegokolwiek co można podać. Zatem M. do sklepu po różne różności a ja do kuchni. I w dwie godziny zrobiłam dwie sałatki, sos tatarski, naszykowałam stół, nakroiłam wędlinki itp. I po przebudzeniu się małej szybka kąpiel. Ba, nawet zrobiłam się do ludzi i makijaż sobie strzeliłam. Chyba to było mi potrzebne bo się zorganizowałam jak nigdy. winking smiley

Za to w Nowy Rok ledwo ciepła zajmowałam się Maleństwem i w końcu obie padłyśmy na pyski. M. padł dużo wcześniej winking smiley Tak żeśmy się zmęczyły, że obie spałyśmy jak zabite. Wiktoria dziś w nocy była jak aniołek. Tylko dwa budzenia i to szybkie karmienie i przewijanie i dalej spać. Uroczo! Wyspałam się dziś jak nie pamiętam kiedy ostatni raz. Nawet w ciąży tak dobrze nie spalam winking smiley Dziś mogę góry przenosić i to chyba nie na rękę mojemu M. bo on jakoś nie ma ochoty na rewolucję w domu i porządki. A co mi tam, sama dam radę winking smiley

Pozdrawiam.


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

Alma (offline)

02-01-2010 20:01:04

Witam kobitki w Nowym Roku!!! Niech będzie szczęśliwy, zdrowy i pełen pomyślności!!!smiling smileysmiling smileysmiling smiley

Ela, fajny taki sylwek bez tv, jak to miło sobie czasem posiedzieć i pogadać ze znajomymi, tak od serca przy kuflu piwa czy winku, super sprawa! Ale z tymi choróbskami to masakra, że was tak męczą... mam nadzieję, że to ostatnie choroby w tym rokuwinking smiley

Iza, Szymcio bombagrinning smileygrinning smileygrinning smiley No boski jest, taki potarganywinking smiley Ale że ci tak długo wytrzymał!!!wielkie oczy podziwiam! Nasz Miłek wytrzymał do 21.30 i padł, nawet jak po północy petardami strzelali to się nie obudził. Spaliśmy u moich rodziców i tam miał wielkie wyro dla siebie, to tylko przewalał się po łóżkuwinking smiley
Mam nadzieję, ze ten katar i kaszel Szymcia, to nic poważnego...

Alison, widać taka imprezka i oderwanie się było ci potrzebne i super że się na tego sylwestra ze znajomymi zdecydowaliściesmiling smiley

A my... oj powiem szczerze, że mam już dość gości! Od sylwestra ciągle w gościach jesteśmy i dopiero dziś do siebie na dobre wróciliśmy... Na sylwka byliśmy u moich rodziców, było nawet fajnie, posiedzieliśmy sobie z rodzicami i moim bratem, trochę tv pooglądaliśmy, pogadaliśmy, Młody miał zabawę bo ulubiony dziadek go nosił i nawet zrobił mu bal przebierańców i umalował Miłka mojej mamy szminką, śmieliśmy się że Młody barwy wojenne przybrałwinking smiley, wkleję później fotkę. Jak wspomniałam Misiek usnął przed 22.00, my posiedzieliśmy do 02.00, no ale już o 07.00 nasz synek normalną pobudkę nam zrobiłwinking smiley
W Nowy Rok, po śniadaniu, szybko do siebie na chwilę, zapakować czyste ciuchy do torby i do teściów, tez z noclegiem. Zanim do teściów dojechaliśmy, teść zadzwonił do męża, że szwagierce akumulator padł w aucie i czy możemy tam podjechać pomóc jej uruchomić samochód, no ty my do Zielonej Góry, do szwagierki, a tam auto padło na amen... Jeszcze ten mąż szwagierki to taka ciapa, że sam nic nie zrobi wszystko musiał mój Paweł robić i jemu mówić jak ma pomagać... No to spakowaliśmy się wszyscy do naszego auta, czyli 4 dorosłych, 2 dzieci i 1 pies (york) i pojechaliśmy to teściów. Dobrze, że nas policja nie złapała bo mieliśmy teoretycznie nad stan w samochodzie a do tego mała Zosia bez fotelika bo by się nie zmieścił. Ja Zosię na kolanach trzymałam przez drogę i nasz Miłek w swoim foteliku i tak był zazdrosny o małą, że szok... W ogóle u teściów Młody był rozkojarzony i tylko do mnie na ręce chciał iść, ale to przez to że tam taka nerwowa atmosfera jest... Moja teściowa jaką taką aurę nerwową wytwarza i wprowadza taki rozgardiasz, że Miłek czuł się nieswojo, do tego mała Zosia u mnie na rękach to już konkurencja, no i 3 psy, które kręciły się pod nogami... Jeszcze przyszła kuzynka męża z synkiem jakieś pół roku starszym od Miłka, ale ten jej mały jest taki dość agresywny i jak Miłoszek chciał się z nim zakumplować, podszedł do niego aby go dotknąć to tamten zaczął na niego krzyczeć i odpychać a moje dziecko nie nawykło do takich zachowań... Miłek jest raczej otwarty i ciekawy, ale na pewno nie agresywny i takie zachowanie go zaskoczyło, wystraszył się...
Przez to zamieszanie i nadmiar emocji, miał mój synek problem z zasypianiem, znów usnął późno jak na niego bo koło 21.00 i obudził się o 06.00 rano. No a dziś mąż wraz z teściem i mężem szwagierki pojechali przyholować to padnięte auto szwagierki, a śniegu nasypało, że hej, więc trwało to dość długo bo musieli jechać 20-30 km/h a to jakieś 25 km drogi. Wreszcie jak przyjechali, zjedliśmy obiad i wyjechaliśmy od teściów i powiem Wam że mi ulżyło!
Mieliśmy jeszcze jedną wizytę do zaliczenia, ale to już miła wizyta i relaksująca, bo u tych naszych znajomych co mają adoptowaną córcię Malinkęsmiling smiley Tam nasz synek zupełnie inaczej się zachowywał, czuł że atmosfera jest spokojna i bawił się ładnie, nie musiałam go ciągle na rękach nosić, no inne dziecko. A my sobie ze znajomymi pogadaliśmy, pobawiłam się z ich córcią (ma teraz skończone 5 msc.), pocykaliśmy fotek trochę, no fajnie byłosmiling smiley
Teraz już wreszcie jesteśmy u siebie, ja mam stertę prania, już jedno zrobiłam ale jeszcze cały kosz!
Moje chłopaki oba już śpią, a ja mogę podczytać co u Was, sprawdzić pocztę i ogóleni się zrelaksować, bo wszędzie dobrze, ale u siebie najlepiejsmiling smiley

Alma (offline)

02-01-2010 20:36:14

Aaaaa i zapomniała napisać, że szwagierka oficjalnie poprosiła mnie na matkę chrzestną Zosigrinning smiley cieszę się bardzogrinning smiley to już będzie 30 stycznia, wtedy też minie dokładnie pół roku jak Miłek jest z namigrinning smiley

Wrzucam kilka fotek.

Tutaj barwy wojenne Miłka, Mały na rękach u ulubionego dziadka, czyli mojego tatywinking smiley
[link widoczny po zalogowaniu]

Miłek u teściów moich, karmi boksera Reksa paluszkamiwinking smiley
[link widoczny po zalogowaniu]

Ja z moją przyszłą chrześnicą Zosią
[link widoczny po zalogowaniu]

A tu już dwie mamusie cudnych adoptusiówsmiling smiley Malinki i Miłkasmiling smiley
[link widoczny po zalogowaniu]

mamuna (offline)

02-01-2010 22:24:52

Witajcie w nowym rokusmiling smiley
Nie wiem od czego zacząć.... Dwie piąteczki i czwóreczka dziś wpisane do indeksuthe finger smiley Jak się cieszęhot smiley Nie wiem, ale chyba mam szczęście do pytań....Jutro pisemny z matematyki i ustny z rachunkowości.... Jestem dobrej myśli....
W domku bez zmian. Adaś trochę zasmarkany po szaleństwach na sankach... tzn. on siedział na sankach, a ja robiłam za koniasmiling smiley Zabrałam jeszcze Wiktorię od kuzynki co ma 4 lata i ona mówi tak: ciociu, jak mówię wio, to ty musisz szybko jechać grinning smileygrinning smiley Myślałam, że padnę i mówię, że konik musi czasem odpocząćsmiling smiley Młody oczywiście ryk jak trzeba było iść do domu, ulepiliśmy jeszcze bałwana, no i dupsko zmarzłowinking smiley Sylwestra spędziliśmy razem z mężem sami, niestety nie przy kominkusad smiley Mamy miejsce na kozę ale funduszy wiecznie brak.... Zawsze coś w kolejce ważniejsze.... Młody poszedł spać normalnie czyli przed 21 a my o 3..... Rano pobudka też normalnie, czyli przed 8.... No ale taka noc jest raz w roku, to niewyspanie nieważnesmiling smiley I tak spokojnie zaczął się nam ten 2010r.
Alma, to fajnie, że będziesz chrzestnąsmiling smiley To jednak zaszczyt, jakby nie patrzyćsmiling smiley Ja mam troje chrześników...Konrad ma 19 lat, Asia 13, a Damian 8smiling smiley Konrada trymałam do chrztu z moim jeszcze wtedy nie mężem. Nie pisałam, że moja najstarsza siostra i ja mamy mężów braci? No to piszę.
Na zdjęciach widać, że impreza u rodziców udana i że Miłoszek to gwiazda wieczorusmiling smiley, a i Malinka śliczna.... Miłosz i bokser- ziomale smiling smiley Rozumieją się bez słówsmiling smiley
Alison, to super, że imprezka super i że ty zadowolona.....smiling smiley Może tego Ci było trzeba?
Izka, Szymuś wygląda baciarskosmiling smiley Jak się bawić, to się bawić....smiling smiley Ja tu żadnej choroby nie widzęsmiling smiley No, ale faktycznie lepiej dmuchać na zimne i się w taką pogodę nigdzie nie wybierać....
Ela, brak słów!! Nieletnie osoby nie mogą spożywać piwa!!! :whipping: A gardło? grinning smileygrinning smiley No, słów braksmiling smiley
Zmykam, bo mnie mąż wygania pod prysznicsmiling smiley Jutro znowu trzeba wstać wcześniej.....


[link widoczny po zalogowaniu]

Dusia79 (offline)

03-01-2010 06:18:16

Witam!!!
Fajnie, że wszystkim nam rok zaczą się miło i przyjemnie.

Mamuna Serdeczne gratulacje. Trzymam kciuki za matmę i rachunkowość.

Alma Zdjęcia super. Widać, że Mały z ukochanym dzidziusiem. Ciekawe który (Miłek czy Tata) bardziej zadowolony z pomysłu uśmiech

IzaSzymcio SUPERradość

U nas w nocy dopadało śniegu, więc można spędzić dzień na dworze. Wczoraj odwiedziła nas moja kuzynka z chłopakiem. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego częściej nie spotykamy się z rodziną. Nie wiem czy u Was też tak jest ale lepij znamy i częściej się widzimy ze znajomymi i przyjaciółmi niż z najbliższą rodziną - mimo że większość mieszka w tej samej miejscowości...

Alison (offline)

03-01-2010 11:40:10

Oświęcim
mamuna serdeczne gratulacje. Trzymam kciuki za resztę egzaminów, choć pewnie nie ma takiej potrzeby taka nam wyuczona jesteś. winking smiley Ale będę trzymała, chociaż tyle mego wkładu będzie w Twój sukces winking smiley

Kurczę, sama mam od pewnego czasu wielką ochotę na jakieś studia podyplomowe. Jednak teraz trzeba będzie je odłożyć, pewnie na jakieś 5-6 lat winking smiley Najpierw troszkę podchować Wiktorię, potem postarać się o braciszka dla Małej i jego też troszkę powychowywać i jak maluchy będą takie fajne to może uda mi się zmobilizować winking smiley Możliwe, że wtedy i więcej spraw się wyklaruje u mnie zawodowo i łatwiej będzie podjąć decyzję co do kierunku.

Alma Miłek jak zawsze cudowny. Jak on się potrafi fajnie bawić i cieszyć z takich drobiazgów. Aż zazdroszczę maluchom tej beztroski, nieudawanej radości. My będziemy chrzcili Wiktorię 24 stycznia. Taki mamy plan.

Wczoraj M. dzwonił do swojej mamy by wybić jej z głowy przyjazd zaraz po 10 stycznia, bo niby po co ma jeździć dwa razy winking smiley Ja w sumie nie mam nic przeciwko odwiedzinom, ale takim do dwóch godzin. Takie kilku dniowe to mogą mnie skończyć. Jeszcze potrzebuję trochę czasu by sobie pewne rzeczy pookładać na nowo i trochę oddechu złapać. Nie chcę by mnie teściowa zobaczyła beczącą nad dzieckiem z niemocy. A niestety czasami mi się to zdarza. Mam nadzieję, że do końca stycznia się z tym uporam. Zresztą Wiktoria będzie miała już miesiąc to też będzie trochę inaczej. Jeśli pogoda pozwoli to będzie można wyjść na spacerek, pójść do moich rodziców (bo to rzut beretem) bo ja sama chyba tego potrzebuję, wyjść do ludzi, trochę się przejść itp.
Teraz mam chwilkę bo Maleństwo zasnęło. Zasypia mi ostatnio przy Natalii Kukulskiej śpiewającej piosenki dla dzieci. Każdy sposób jest dobry, byle skuteczny. Muzyczka jej buczy a mała lula. Potem wyłączam muzykę i mam średnio 2-3 godziny dla siebie i domu.
Zaś siedzę sama bo M. pojechał do szpitala. Wczoraj wieczorem Wikusia tak tatę uderzyła paluszkiem w oko, że całą noc miał w plecy i kiepsko spał, bo wciąż go bolało. Jak na złość mówi, że boli go pod górną powieką i to dość wysoko. Nic tam nie byłam w stanie zobaczyć, więc dziś pojechał do lekarza. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że oko tylko może jest podrażnione. Choć możliwe, że jakiś kawałeczek paznokcia lub skórki małej mu się do oka dostał. Wróci to się dowiemy.

elizabeth78 a tak nawiązując do twoich wspomnień z Sylwestra to szczerze zazdroszczę. Ja takiego będę mogła mieć pewnie dopiero za rok. Teraz niestety kufel piwa odpada, choć ochota by była.
I mam jeszcze ochotę na dłuuuugą kąpiel w wannie, ale na to tez jeszcze muszę poczekać. Kurcze, jakie to życie jest niesprawiedliwe. Najpierw 9 miesięcy chuchania i dmuchania na siebie i fasolkę, potem trudy porodu, potem męczarnie połogu, kolejne miesiące abstynencji bo karmienie i nawet tyłka nie można porządnie wymoczyć przez minimum 6 tygodni. A szanowni panowie zaraz po narodzinach tankują zdrowo i robią co chcą. ech...

izka31 już malutka lubi się kąpać winking smiley Wczoraj była zachwycona winking smiley Na dowód dołączam foto winking smiley



Ps. czy wam też się wydaje, że od pewnego czasu codziennie jest niedziela?

Wrócił M. i jak przypuszczałam nic więcej nie wiemy. Okulisty na dyżurze nie ma. Dostał jakieś kropelki i jutro rano do okulisty na wizytę.


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-03 11:53 przez Alison.

izusia445 (offline)

03-01-2010 12:22:40

Szczekociny
Witajcie kobietki smiling smileysmiling smiley Jak wam wytrzymały dzieci w sylwestra . Mój Igorek poszedł o 23.30 spać smiling smileysmiling smiley


A jak tam w nowym roku żyjecie .
Alison mi się cały czas tak wydaje że dziś niedziela no i córeczka sliczna a jakie ma włoski czarne smiling smileysmiling smiley

Prosimy o głosy smiling smiley
[ebobas.pl]


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-03 12:23 przez izusia445.

izka31 (offline)

03-01-2010 15:09:38

Łódź
Heheh Alison no to ładnie Wiktoria tatusia urządziłasmiling smiley, taka malutka a już rozrabiagrinning smiley Może wkurzyła się na tatę i dostał gongagrinning smileygrinning smiley
I masz rację, niesprawiedliwe jest to życie...ale wyobrażasz sobie faceta, który miałby urodzić dziecko??? Bo ja nie...nie wytrzymałby tego!!! smiling smiley A Wikusia śliczna....jakie te dzieciaczki jak są malusie to niewinne...a potem, rogi rosną i trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo inaczej to katastrofa domowa!!:d

izusia Szymek siedział do 1.30!!! wielkie oczy i za żadne skarby nie było mowy o spaniu... natomiast w Nowy Rok odsypiał do południasmiling smiley

Alma gratkismiling smiley Bycie chrzestną to fajna sprawasmiling smiley Sama mam dwoje chrześniaków (chrześnica w tym roku we wrześniu skończy 18 lat, a chrześniak 14), mąż też ma dwie chrześnice (22 i 15 lat). A Miłek w barwach wojennych cudny...no i wie, jak przekonać psa do zakumplowania się:d

My dzisiaj pojechaliśmy obejrzeć szopkę pod Katedrą...myślałam, że lepiej to wymyślą. Zawsze była ogólna szopka z figurkami i po bokach zwierzacki, a teraz zwierzaczki mają swój domek i wybieg, na który ani jednen nosa nie wyściubił...wcale się nie dziwie, bo zimno jak diabki dzisiaj... Tak że pojechaliśmy namoment i zaraz do domkusmiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-03 15:10 przez izka31.

Alma (offline)

03-01-2010 15:47:45

Hej kobitki!

Alison, Wikusia cudna i jaka duża! W porównaniu do Zosi mojej szwagierki to z Wikusi kawał babygrinning smiley no ale szwagierki córka ma waży dopiero 2,800 kg. chociaz ma juz miesiąc skończony, malusia się urodziła.
A to ci córcia męża załatwiła, no czym on jej tak podpadłwinking smiley Tak piszesz o tym połogu, cierpieniach porodu i wcześniej niedogodnościach ciąży... ja na ten temat nic nie wiem, bo nie rodziłam. Czasami żal mi, że nie byłam z moim Synkiem od początku, ale czasami sobie myślę że coś za coś, nie rodziłam, ale też mogę spokojnie piwko wypić, bóli kręgosłupa w ciązy nie miałam i przy porodzie się nie męczyłamwinking smiley Oczywiście to taki żart, bo pewnie każda mama zapomina szybko o niedogodnościach ciązy i porodu, kiedy już maluszka ma przy sobie. Tak jak ja teraz nawet nie myślę, o tym, że nie urodziłam Miłka, to mój synek i to jest najważniejszesmiling smiley

Mamuna, gratuluję takich super ocen z egzaminów!!! Mnie za tydzień czekają kolejne dwa, mam nadzieję, że też takie dobre oceny przyniosęwinking smiley

A my dziś w domku siedzimy, tylko trochę z Małym na spacer wyszliśmy, po biegał sobie po śniegu a policzki miał czerwone jak buraczkiwinking smiley Dziś odpoczywamy od gości, a ja walczę z praniem którego mi się nazbierało przez tyle wolnych dni! Mały po ostatnich intensywnych we wrażenia dniach, za bardzo nie wiem co ze sobą zrobić. ALe też widać, że jest spokojniejszy i szczęśliwy że jest u siebie w mieszkanku i mam mamę i tatę tylko dla siebiewinking smiley
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545902, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.