Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)
elizabeth78 (offline) |
09-11-2009 21:57:22 |
Trójmiasto |
Dobry wieczór
Olcia śpi, mamuśka wykąpana siedzi z ciepłą herbatką i tylko niestety tatuś w pracy Alma fajny ten przepis i skoro taki smaczny, to warto wypróbować. Czasem fajnie właśnie poszukać nowych pomysłów na jedzonko. Stare "rodzinne" potrawy w końcu robią się nudne i wystarczy mała odmiana, a juz wszyscy wcinają aż uszy się trzęsą. Jak będziesz miała więcej takich wypróbowanych przepisów, to dawaj. Ja postaram się na dniach wrzucić przepis na takie fajne ciasto - ekspresowo się robi, jest takie leciutkie i pycha. Tylko muszę znaleźć ten przepis... izka fajnie, że Szymek taki śmieszek. Olcię też czasem coś apadnie i z takich totalnych głupot aż zanosi się śmiechem. Dzisiaj po kąpieli mialam z nią taką sytuację... Zaczynałam śpiewać początek jednej piosenki "jeden, dwa, trzy....", przy czym to "tsy" wykonywała Ola. W pewnej chwili ja: "jeden, dwa" i palcem wskazałam na Olę, a ona w śmiech. Ja zaczęłam się śmiać z niej, ona ze mnie i tak obie rechotałyśmy. Potem jak już zaczynałam "jeden", to ona kładła się ze śmiechu, a ja przy niej nie potrafię wytrzymać, bo tak śmiesznie się chichra. Aż tata przylecial sprawdzić czy z nami oby wszystko oki Aha, właśnie - też zdziwiła mnie ta wizyta pielęgniarki, bo u nas tylko po urodzeniu raz przychodzi i potem już nie. Z drugiej jednak strony może to i fajnie, bo jak są rodziny, które nie dbają o dzieciaczki i dzieje im się krzywda, to może jest szansa coś takiego wychwycić. A co do porządu, a raczej jego braku podczas wizyty, to się nie przejmuj. Ja pamiętam, że jak wpadła moja pielęgniara, to też miałam sajgon i przepraszałam (kobita nas wybudziła). Babka mi wtedy powiedziała, że jak jest dziecko, to nie może być idealnie i to jest całkiem normalna rzecz. Jak jest zbyt idealnie, to coś podpada i tego się trzymajmy! Oki, ja juz pogłosowałam dzisiaj, więc zerknę jeszcze na chwilę do moich czerwcowych babek i spadam. Jutro w pracy też może być ciężko, bo szef chory. Ale za to w środę święto i trochę wolnego - hurra! 1% na "Kubusiowe serducho": Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej W PIT należy podać: - numer KRS 0000266644 - w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] "Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti |
elizabeth78 (offline) |
09-11-2009 21:58:53 |
Trójmiasto |
izka zapomniałam... Ja nie robię kolacji, bo chlopa nie ma, a ja za kolacjami nie przepadam. Wtrząchnęłam jogurcika, wypiję herbatkę, może dopcham jeszcze jablkiem jak mi się będzie chciało i tyle
1% na "Kubusiowe serducho": Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej W PIT należy podać: - numer KRS 0000266644 - w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] "Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti |
izka31 (offline) |
09-11-2009 22:38:52 |
Łódź |
Odpukać i nie zapeszać, ale na razie Szymcio jest bardzo pogodnym dzieckiem. Jak się tylko rano obudzi to już się śmieje. A jaki cwaniaczek z nigo będzie...chyba. Dzisiaj porozwalal wszystkie puzzle piankowe, powyjmował części...to się pytam "kto będzie sprzątał?" a on bez zastanowienia mówi "tata". Potem jak mąż wrócił z pracy to też go zapytał kto to posprząta a on że "tata". No ale składali razem...znaczy, mąż składał a Szymcio rozkładał Albo mówię do niego "trzeba iść kupić ciasteczka bo nic już nie ma, kto to wszystko zjadł" a on z uśmiechem mówi "tata". I zeby nie było, że zna tylko słowo "tata", bo mówi dużo więcej i rozumie więc nie, że to tak tylko Kolację robię jak mąż jest w domu, bo ja cały czas na dietce i muszę się pochwalić że już jestem osiem kilo na minusie, co mnie cieszy niezmiernie. Chociaż teraz jem troszku więcej, bo jak biorę ten antybiotyk to muszę jeść...wczoraj zjadlam małą kromeczkę na śniadanko i łyknęlam tabletkę no i mi było poł dnia niezbyt dobrze. Dzisiaj zjadlam 2 kanapeczki i było ok No ale bronię się przed słodyczami jak mogę, nie zawsze mi wychodzi...ale........dobre i to co wychodzi A co do przepisów i eksperymentowania, to pomimo że ostatnio nie jem wielu rzeczy ale gotować uwielbiam i robię to bardzo chętnie. Może to dziwnie zabrzmi ale gotowanie mnie relaksuje... Co do tej pielęgniarki to ponoć ma się zjawić jeszcze jak Szymko będzie koło pierwszych urodzin. Może i racja, ze tak chodzą i sprawdzają...bo fakt, czasem biedne dzieci w patologicznych rodzinach się chowają. sąsiedzi i inni widzą a nikt nie reaguje...to może chociaż taka pielęgniarka.. Do mnie jutro po południu przychodzi koleżanka na ploty a na środę planuję kino. Zobaczymy co wyjdzie z tych planów bo ja generalnie nie lubię palnować, bo raczej nic mi z tego nie wychodzi, a przynajmniej nie pamiętam żeby coś wyszło... Łooo matko, ale się rozpisałam Zanim to przeczytacie to pośniecie dziewczynki No to kończę Kolorowych snów i jak mój ojciec mówił - niech wam się przyśnią cukiereczki [link widoczny po zalogowaniu] Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień... |
elizabeth78 (offline) |
09-11-2009 23:05:47 |
Trójmiasto |
izka widzisz, ja już dawno miałam iść spać, a tu przeczytałam Twojego posta i nadal nic...
Nie, muszę sobie kopa zapalić, bo jutro znów będę rano nietomna, a muszę wcześniej wyjść i jakieś zakupki do pracy zrobić. Gratuluję pozbycia się 8 kilo - niezła jesteś! A duże jeszcze chcesz 'pogonić'? Jak masz jakieś fajne sprawdzone przepisy, to też kochana wrzucaj. Może i mnie w końcu wciągnie kucharzenie. Teraz juz naprawde mówię DOBRANOC!!! pa pa 1% na "Kubusiowe serducho": Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej W PIT należy podać: - numer KRS 0000266644 - w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] "Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti |
mamuna (offline) |
10-11-2009 15:23:25 |
|
Witam dziewczyny
Izka,Szymuś boski On chyba uwielbia pozować do zdjęć Jak wasze zdrówko ? Alma, a kto lubi krople do nosa ? Mój też chwilę popłacze i zaraz krople wypłyną z katarem i na nic ta robota. Ela, miłego zjazdu życzę, Ola napewno będzie zadowolona. Uciekam już, bo w chałupie sajgon, a kwiatki ze dwa tygodnie wody nie widziały. Nie wiem co ja w tym domu robię. Trzymajcie się zdrowo [link widoczny po zalogowaniu] |
Alma (offline) |
10-11-2009 20:48:43 |
|
Witam!
My nockę mieliśmy nie ciekawą Miłek nie mógł spać przez ten katar, wybudzał się co chwilę, chyba z 6 razy do niego wstawałam... On padnięty, my z mężem to samo i taka to noc do kitu była... Dziś Młody cały dzien marudny był, średnio jadł, ale że zostały mi z wczoraj te gryczane kotleciki, to wsunął z czego zadowolona byłam, to strzał w 10 z tymi kotlecikami Tylko mi ostatnio dziecko warzyw jeść nie chce! Jak mu próbuję przemycić jakieś warzywa, to zaraz wyczuje i wypluwa całą zawartość buzi Mężowi dziś wypłatę przelali i dzięki Bogu, bo juz cienko było... tak więc wieczorem pojechałam na zakupy, ale w sklepie ludzi od cholery! Jeden dzien wolnego a ludzie szaleją jakby na tydzień mieli sklepy pozamykać! Kupiłam tez przy okazji Młodemu w aptece olejek Olbas, podobno dobry do inhalacji, leciutko Miłkowi poduszkę nimi skropiłam i mam nadzieję, że lepiej tą noc prześpi. A wieczorem był tak padnięty, że nawet kaszki nie dopił (będę musiała go dokarmić) i usnął. No ale też ciężko mu ciągnąć z butli z zatkanym noskiem Ja miałam jutro z koleżanką się spotkać na ploty, ale że Młody chory to nigdzie się nie ruszam, może tylko do rodziców podskoczymy, jak Miłek będzie się lepiej czuł. Ela, aż zazdroszczę takiego rodzinnego spotkania! Ja też mam sporą rodzinkę, fajne kuzynostwo i byłoby super sie z nimi spotkać, ale ciągle brak czasu i pieniędzy, a wszyscy po Polsce rozsiani... rzadko są okazje do takich spotkań... Iza, podziwiam Cię, że słodyczy sobie odmawiasz! No i gratuluję zrzucenia 8 kg! Ja ostatnio, przed okresem, to wręcz pochłaniałam słodycze, a jeszcze jak taka ponura aura, to jak tu sobie nie poprawić humory czymś słodkim No ale ostatnio się przerzuciłam na chipsy bananowe, też mają kalorie, ale na pewno są zdrowsze No i gratuluję sprytnego synusia, dobrze kombinuje aby na tatę wszystko zwalać, hihi mamuna, no kropelki spraye do nosa to nic miłego fakt! Ale dzis już Młody lepiej reagował, już tak nie histeryzował, mówię mu że robimy psik, psik, daję na chwilkę potrzymać buteleczkę ze sprayem, a później raz dwa psikam i po krzyku Życze wszystkim jutro miłego dnia niepodległości Ja będę dalej się męczyć z pisaniem pracy kontrolnej... |
izka31 (offline) |
10-11-2009 21:05:30 |
Łódź |
Hejka
Ależ dzisiaj p askudny dzień...jakaś mżawka cały czas na dworze, niezbyt przyjemnie.... Aż się wszystkiego odechciewa jak taka pogoda. U mnie dzisiaj była koleżanka, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się...trochę się zrelaksowalam. Bo od tego siedzenia w domu z Młodym to jakaś dziaka się zrobiłam i cierpię na brak kontaktu z ludźmi... A Szymek się tak przed nią popisywał że mała główka. Ona nie widziała go chyba z 3 miesiące i nie mogła się nadziwić jak się zmienił i jaki się zniego rozrabiak zrobił Co do tych słodyczy, to staram się jak mogę...ale dzisiaj zjadłam ciasteczko jak kumpela była... Ok...lecę oddać głosiki jeszcze, a niedługo "39 i pół" to trzeba obejrzeć Miłego jutrzejszego dzionka wam życzę [link widoczny po zalogowaniu] Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień... |
mamuna (offline) |
11-11-2009 12:11:06 |
|
Witam w ten paskudny poranek.Niestety, nas też dopadło choróbsko. Młody już wczoraj był niewyrazny, ale nie miał gorączki, a w nocy zaczął kaszleć. Dałam mu nurofen i przespał całą noc. A rano się zaczął taki katar,że jak kichnie to mu gil do pasa wisi No to krople do nosa też podałam. Na szczęscie nadal nie ma gorączki i humor mu dopisuje.A my dziś w gości idziemy. Na imieniny szwagra i na obiad przy okazji. Dlatego teraz siedzę na necie, a nie przy garach stoję
Iza,8 kg zrzuciłaś! Jesteś niesamowita, szacunek Mnie się udało w wakacje 5 kg schudnąc, ale już powoli wracam Nie jadłam chleba, ziemniaków ,żadnych słodyczy. To było żywienie według zasad Montignac`a.Moja siostra schudła 10 kg w dwa miesiące i dzięki tej diecie cukier się jej unormował, bo ona ma cukrzycę.A moja druga siostra, która tę dietę wygrzebała w necie, nadal się odchudza. Tylko ja taki leń jestem Chyba padnę Młodemu, kiedy ja piszę, puszczam z You Tube piosenki. Teraz leciał Zając Poziomka i przy refrenie darł gardło, że mi w uszach piszczy Tzn że gardło go nie boli? Alma,a jak dzisiejsza noc minęła? Pospaliście trochę lepiej? Mój jest już duży ,a twój to jeszcze maluszek i napewno gorzej przechodzi nawet katar. Miłego święta życzę Melduję jeszcze,że flagę państwową wczoraj kupiłam i wywiesiłam przed domem odmaszerować!! [link widoczny po zalogowaniu] |
izka31 (offline) |
11-11-2009 12:25:34 |
Łódź |
Witam i ja w paskudny dzień
Mamuna proszę jaka patriotka no ale dobrze, dobrze - chwali się U nas dozorcy flagi wywieszają... 8 kg zrzuciłam, mam dietę od dietetyczki... te 8 kg w półtora miesiąca spadło. Gdybym jeszcze bardziej się do tej diety stosowała to może więcej by spadło, ale ja to różnie bywa... Chciałabym jeszcze zrzucuć z 10kg jeśli się uda...ale dobry każdy kilogram W przyszłym tygodniu idę na wizytę i zobaczymy jak tam idą postępy...i jakie dalej będą zalecenia Mam nadzieję, że wasze dzieciaczki (mamuna - teoje i Almy) szybko dojdą do siebie. My jutro idziemy na kontrolę, zobaczymy czy już wszystko ok. Chociaż Szymek nadal kaszle...nie podoba mi się ten kaszel... Poza tym humor mu dopisuje aż za bardzo. Udanego dnia życzę wszystkim [link widoczny po zalogowaniu] Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień... |
Alma (offline) |
11-11-2009 13:25:05 |
|
Witam! U nas tak jak i u Was, tez pochmurno i szaro - buro...
Nocka ciężka Ja siedziałam do północy pisząc pracę, więc i przez to też niewyspana jeste, no ale Młody kilka razy budził się przez ten zatkany nosek... Niby ten olejek Olbas trochę pomógł, ale jednak katar nadal jest, a do tego kolejna czwórka idzie i Mały ciągle z paluszkami w buzi, ślini się na potęgę... Mnie dziś od rana głowa boli, już dwie kawy wypiłam i tabletkę wzięłam, nic nie pomaga, czuję się okropnie... Jakaś przybita jestem, z niewyspania i troche problemów w domu... a do tego martwię sie co z tą szkołą, bo praktyk załatwić sobie nie mogę chyba dołek jesienny mnie dopadł mamuna, zdrówka dla Adasia życzę! No ale jak piszesz, że drze się przy piosenkach, to może nie jest tak źle Iza, to Ci Szymcio wesołek, on w ogóle na zdjęciach na takie radosne dziecko wygląda Ja mam brata Szymona i on też taki wesołek i jak ja to mówię, zawsze na cztery łapy jak kot spada Nie da się go nie lubić Coś te Szymki w sobie takiego mają Co do odchudzania, to ja lecząc się na niepłodność i stymulując do in vitro, na hormonach przytyłam 20 kg. Masakra! Ale w zeszłym roku udało mi się 15 kg zrzucić, teraz te ostatnie 5 kg nie mogę stracić, no a poza tym ja uwielbiam słodycze.... |
Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545912, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.
Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.