Cześć Dziewczyny!
Mnie aura też dobija... Od samego rana siąpie deszcz, jest strasznie mglisto i nieprzyjemnie. Dobrze, że chociaż w pracy miałam full roboty od rana, to przynajmniej nie miałam czasu za bardzo smucić
Ale fakt faktem, że musiałam sobie przesunąć godziny na głosowanie, bo jednak okolice 23-ciej już często nie dla mnie. W piątek to o 21-szej odleciałam. Z resztą przez cały weekend nie było dużo lepiej, he he.
Widzę, że pochorowały się biedne smyki
- DUŻO DUŻO ZDRÓWKA!!!!!
Alma u nas niestety walka z zatkanym noskiem to też jeden wielki koszmar. Jak mycha była mała, to raz dwa psikaliśmy jej do noska, po chwili gluty wyciągaliśmy Fridą i było po sprawie. Ola uważała to za zabawę. Teraz niestety jest walka i zwykle ją przegrywamy. Młoda my tyle sił, a poza tym tak rusza głową, że boimi się, żeby jej jakiejś krzywdy przy okazji nie zrobić. Ponoć jest super wynalazek "Katarek", który podłącza się do odkurzacza i wyciąga babole w ułamku sekundy. Chyba sama coś takiego sobie sprawię, bo moje forumowe dziewuszki są tych zachwycone.
izka widać że Szymuś czy chory, czy nie, to jednak zawsze trzyma fason
A my na środę mamy zaplanowany wielki zjazd rodzinny - tj. rodziny mojego męża. Jedziemy do jego ciotki, która ma ten ośrodek opiekuńczy i kilkoro dzieci pod opieką. Ciekawe co z tego wyjdzie. Zapowiedziało się kilka osóbek, no a Ola będzie miała full dzieci do zabawy. Pewnie oszaleje z radości. Aż jestem ciekawa jak się dogadają...
1% na "Kubusiowe serducho":
Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej
W PIT należy podać:
- numer KRS 0000266644
- w polu informacji dodatkowych - JAKUB SOCHA
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
"Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle." Lothar Zenetti