KWIETNIÓWECZKI 2014

ariena bardzo mi przykro .. kurcze co się dzisiaj dzieje z tymi facetami?? jak jest super to jestem, a jak jest gorzej to najlepiej się wynieść ?? !! Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym radzisz ... ja szczerze mówiąc nie wiem czy bym nie padła z załamki, ale z drugiej strony nie ma nic na siłę ... WIadomo, masz córcie dla której musisz być silna ... I tego Ci Kochana życzę

Eyda przykro mi z powodu śmierci teścia tym bardziej, że już nie zobaczy Waszego dzieciątka

pajaczekmaly to prawda jak ma sie wybrać szpital do porodu to zaczynają sie schody ... niestety ... brutalna Polska rzeczywistość .. ja pamiętam, że przed wyborem odpowiedziałam sobie na najważniejsze pytanie ... co jest dla mnie najistotniejsze??? Jednoosobowe salki po porodzie, w której mam łazienkę, i m będzie mógł przebywać ze mną i z Niuńką po porodzie? Czy może lekarz - położnik z polecenia?, Oddział Intensywenej Terapii dla Dzieci w razie czego (nie daj Boże!) na miejscu itp W konsekwencji rodziłam w szpitalu, w którym jest OITD, Neonatologia za czasów PRLu po malym remoncie, ale porodówka ze standardami XXI wieku, do tego poznałam wześniej dużo położnych na szkole rodzenia, która również odbywała się w tym szpitalu (i póżniej przy porodzie była znajoma już położna, a nie obca "baba", do tego w szpitalu tym pracowal mój lekarz prowadzący ciązę. Po porodzie okazało się, że dobrze wybrałam, bo po tym rozejściu spojenia łonowego potrzebowałam paru konsultacji ortopedycznych i parę zdjęć miednicy rtg (a nie mogłam ruszyć nogami, tyłkiem, leżałam plackiem) więc w szpitalu tym jest również oddział ortopedyczny i pracownia diagnostyki obrazowej (dzięki temu uniknęłam paru bolesnych wycieczek karetką do innej placówki, i nie musiałam rozstawać się z Natuśką na dłużej jak 15 minut na zdjecie rtg, bo konsultacje ortopedow miałam na Neonatologii, na sali w której leżałam). Przy okazji był to szpital w kórym pracuję.

Sylwia5 napisz jakie menu planujesz na gościnę przyjaciół może jakiś fajny przepis na sałatkę lub inne przysmaki??

Apropo ruchów dziecka, to ja raczej jeszcze nie czuję, jedynie na przykład ból pęcherza czasmi więc prawdopodobnie wtedy dzidzia mi na nim siedzi
OKi lecę na drzemkę, bo po pracy m i obiadku jedziemy do meblowego w poszukiwaniu jakiś mega wygodnych sof do naszego nowego salonu w domku JUpi !!! WKońcu najfajniejszy etap remont się zaczyna zakup mebelków i dekoracji

Miłego dzionka


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Dzisiaj dostałam wyniki smsem żadnych bakteri z wymazów nie wykryli za tydzień ide do położnej nawet wyszło że nie mam grzybicy ,nie wiem co jest co wizyta u położnej zabieraja odemnie próbkę moczu to chyba gdyby coś było by mi może coś napomkneła ?

Dziewczyny dzisiaj szłam na poczte po drodze prawie zemndlałam zrobiło mi sie czarno i musiałam usiąść na chodniku mój chłopak oczywiście odrazu przerażony już jest lepiej chyba za małe śniadanie zjadłam nie mam ochoty na jedzenie chłopak krzyczy hehe ze mam jesc bo nie ma ciązy slim ;p

Mam do was takie pytanko kupiłam se witaminy w Polsce Prenantal i pokazałam mojej położnej z pytaniem czy moge je brać stanowczo mi zabroniła bo jest w nich witamina A no ej w Polsce w każdych witaminach jest ta witamina to UK jakies porąbane?

Wczoraj nie czułam sie jak bym była w ciązy brzucha nie było nic dlatego chciałam ten pomiar do tetna choć chłopak mi odradził mówi a co będzie jak nie znajdziesz serduszka będziesz panikować i szkoda twoich nerwów może i ma troche racji.

Ma któraś z was jakiekoś pupila w domu ?? Ja zapomniałam wspomnieć o tym mojej położnej że mam króliczka żadko kiedy zmieniam jej sianko zazwyczaj robi to mój Facet teraz go wyręczyłam bo wraca do domu po północy , trzeba jakieś badania robic ??


[link widoczny po zalogowaniu]

Dzis byłam na wizycie....musze zrobic wr,hiv, alat, aspat i bilirubine ponownie.Gin sie przejal moim drapaniem ale najpierw badania -pozniej leczenie.
Macica miekka,szyjka zamknieta (dla mojego rozw na opuszek to nie rozwarcie u wielorodki).Cisnienie niskie.Jadac z pracy w autobusie na siedzaco mialam odlot.Straciłam na moment przytomnosc.W okół mnie masa ludzi i nikt! nie zareagował.Moze gdybym stała i glebe zaliczyła to by sie kto zorientował?zimny pot mnie oblał....T podjechał autem na przystanek i odholował do domu.


Ariena duuuużo siły kochana!!!!!!!!!!!!!!dla malej!

Sandra a moze Ty masz po prostu uczulenie?

Pajaczku ZAWSZE znajdziesz sprzeczne informacje.Jednej szpital bedzie pasowal a druga sie zalamie psychicznie po wiycie w nim itd.To tak jak z wyborem lekarza.Nigdy nie ma 100% zadowolonych pacjentów

Dzis własnie przed odlotem w autobusie maluszek miotał sie jakby mu sie krzywda działa.Chyba czuł spadajace cisnienie i chwilowe niedotlenienie.Smutno mi ze tak to odczuł

Eyda kondolencje dla męża.Strata rodzica długo daje w kosc

Malutka tosmy sobie strzeliły samobuja majac problem z mezami ,a zachodzac w ciaze.....

Karolka -przeprowadzka bez meza to musi byc nie zle obciazenie.Ale jak piszesz ze masz od tego ludzi to na stanowisku kierowniczym pozostaje tylko stres a nie ma pracy fizycznej


[link widoczny po zalogowaniu]

Dziewczyny dziękuję za słowa wsparcia. Mam nadzieję, że będzie lepiej, bo... Pojechałam do Mamy, bo miałam po prostu dość bycia samej w Córą w domu. Jak wróciłam okazało się, że rzeczy M. wróciły, ale jego samego nie było. Naprawdę nie wiem o co mu poszło. Jak wróci (ma zaraz być, zaczął się odzywać), i nie będzie chciał poruszać tematu - nie będe cisnąć, bo to może pogorszyć sytuację, a ja nie lubie drążyć. Zobaczymy co będzie.

Eyda - kondolencje dla Twojego K., również dla Ciebie. Śmierć zawsze jest smutna, teraz tym bardziej, że Teść nie zdążył zobaczyć i przytulić wnuczątka... Trzymajcie się teraz razem.

Meg - Twoja opowieść nadaje sie na scenariusz komedii romantycznej (może niekoniecznie komedii, ale wiesz o co mi chodzi ). Piękna historia miłości - będziecie mieli o czym opowiadać dzieciaczkom .

Pajączku - uważam, że zdecydowanie za dużo czytasz . Tak naprawdę nigdzie nie znajdziesz na temat szpitala samych pozytywnych opinii, wszystko zależy od punktu widzenia kobiety, jej nastawienia i oczekiwań. Powiem ci tak, że jak rodziłam Córę, to z góry powiedziałam, że chcę jechać do dalszego szpitala, bo o naszym powiatowym były złe opinie, a o tamtym - szczerze - nie słyszałam nic, nie pytałam, nie szukałam. I dobrze zrobiłam, bo oczekiwania miałam takie, by mi pomogli urodzić zdrowe dziecko, a spotkało mnie wiele miłych niespodzianek . Gdyby nie jedzenie (które i tak jak na szpitalne warunki było całkiem dobre) to czułabym się jak w hotelu. Znam kobiety, które do rodzenia wybierały prywatne kliniki, a miały bardzo złe wspomnienia. Dużą role przy ocenianiu ma również sam przebieg porodu, czy był szybki, czy krótki, czy bolało (albo jak bardzo ), czy cesarka (a jeśli tak, to czy planowana, czy ratująca życie, czy niechciana), zachowanie położnych (to zależy jakie dana położna ma dzień), czy rodzisz sama, czy na sami porodowej (zakładając, że nie jest rodzinna) jest Was kilka i położne co chwila znikają - naprawdę kryteriów jest mnóstwo, a opinii tyle ile kobiet (a czasem i szczęśliwych Tatusiów). A czytając opinie nigdy nie będziesz w 100% pewna gdzie chcesz rodzić, bo każde miejsce ma jakieś złe opinie. Tyle .

Omdlenia - ostatnio Wam pisałam, jak mi było słabo, że nawet M. się przejął i mnie nosił na rękach z łóżka do toalety, bo ciężko mi było sie podnieść z wyrka i przejśc kilka kroków. Od tego czasu bardzo uważam, żeby nie byc samą, broń Boże samą z Córą. Proszę - uważajcie na siebie i oszczędzajcie się jak tylko można.

Sandra - ja mam kota, tylko domowego, nigdy nie wychodzi na dwór. Na przenoszona przez koty toksoplazmozę mam przeciwciała, także musiałam przechodzić bezobjawowo jeszcze przed ciążą z Córą. Ale kuwetę i tak wymienia/ł M. Co do królika, to myślę, że nie masz się co martwić. Aha - wiem, że dziewczyny mają w domach pieski nawet takie duże

Ruchy Dzidźki - sama nie wiem, bo czasem wydaje mi się, że to to, ale chwile potem wychodzi mi bączek . Innym razem podobne bardzo uczucie i nic nie wychodzi . W zasadzie powinnam rozróżniać, bo przecież w ciąży byłam i czułam, ale jakoś tak... Czekam póki co cierpliwie na konkrety . Oj pamiętam jak mnie Córa kopała w żebra, i między żebra wsadzała paluszki od rączek, ależ to był ból... A taka grzeczna się urodziła .

Dominika - z twoich postów widze, że musisz bardzo na ciśnienie uważać i przewidywać swoje samopoczucie... Ja z ciśnieniem problemów nie mam, choc dzis mnie trochę głowa bolała, pewnie przez to że kawę wypiłam (którą robiła mi Mama, a ona zapomina o Dzidźce przy sypaniu kawy do kubka...).

Czekam na M. zobaczymy, bo jest w sklepie, zakupy jakieś robi... podobno...


[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

Dominikaa jak myślisz od czego ?? Myje się samą woda jak mi kazali dla mnie to katastrofa ;p czuje sie taka nie domyta mam płyn do higieny intymnej dla kobiet w ciąży ale nie używam


[link widoczny po zalogowaniu]

W czym pierzesz bielizne?
tak mi sie teraz nasunelo....ile czekałas na wynik z wymazu?


[link widoczny po zalogowaniu]

Hej dziewczyny,
Ariena chyba Twój M. musiał sobie coś przemyśleć, na chama nie wyciągaj od niego, jak będzie chciał mówić to zacznie, ja tak miałam jak mój zaczoł grać na giełdzie i na poczatku było ok, a potem przyszedł ten krach (to było parę lat temu) i przez pare miesięcy mi nie powiedział że straciliśmy wszystkie oszczędności, tylko chodził marudny i nie dało się z nim pogadać, a ja nie wiedziałm co się stał, a o giełdzie to nawet nie pomyślałam. Myślałam że koniec z nami, ale nie wiedziałam dlaczego. Aż poparu miesiącach mi się przyznał i nasze relacje się poprawiły, bo myślał że od niego odejdę jak mi to powie. Teraz wychodzimy na prostą i się bardzo kochamy, a rosnąca dzidzia to teraz nasze największe szczęście (3 lata prób)

Dominika jak spada ciśnienie to szybko gdzieś usiąź, głęboko oddychaj i daj głowę pomiędzy nogi, albo jak masz sposobność to się połóż i nogi go góry. Spróbuj

Witaminy mój gin. przepisał mi Femibion Natal 2, nie ma tam witaminy A. U mnie w aptece kosztują prawie 60 zł, wystarcza na miesiąć, trochę dużo. a co wy bierzecie?

Meg super uwielbiam sklepy meblowe, ale ci zazdroszczę tych zakupów

Menu dla gości podudzia z kurczaka w carry, pieczony karczek, potrawka meksykańska z mięsem mielonym na ostro, sałatka z makaronu (marakon+kukurydza+groszek+marchewka+papryka+majonez+jog.naturalny) sałatka z pekińskiej (kapusta+pomidor+ogórek+rzodkiewka+czosnek+majonez+jog.naturlany), ciasto kupne - to na dziś. A na jutro na objad: rosół, gulasz wieprzowy z tego sos, schabowe, kluski sląskie, sałatka z czerwonej kapusty + jabłko ze słoika). No na dziś to już większość mam zrobione, teraz przygotowuje sobie wszystko już na jutro, żeby nie stać przy garach tylko siedzieć z gośćmi.
Miłej soboty, pappa




[link widoczny po zalogowaniu]

Czesc dziewczynki!!

Eyda moje kondolencje!

Ariena stawiam na to, ze twojego meza gryza problemy finansowe a skupia sie to na tobia. Lepiej by bylo, zeby po prostu mowil vo go martwi a nie uciekal. Zycze ci, zebyscie sobie wszystko wyjasnili i bylo jak dawniej!

Dominika uwazaj na siebie! Ja niestety przezywam to codziennie rano jak jade na uczelnie, o ile nie siedze zawsze jest mi slabo, czarno przed oczami i oblewaja mnie zimne poty. Ale nie mam wyjscia i musze to jakos przetrwac. Mysle ze czasem jak sie to nie zmieni bede jezdzic samochodem.

Meg cudownie, ze tak Ci sie zycie ulozylo, mimo wszystko to rzadkosc.

Pajaczku ja szpital wybralam na zasadzie- najmniejszego zla ;-) Bo w kazdym miescie jest tak samo, zawsze znajdzie sie ktos dla kogo pobyt w danym szpitalu to byla trauma. Duzo zalezy od tego na co sie czlowiek nastwi i czego oczekuje.

Co do mezow ogolnie: Wspolczuje tym, ktore maja problemy w zwiazkach! Ja nie moge powiedziec, ze mam zle, bo mam sie dobrze. Ale to jest cud! Wczesniej bylam w takim zwiazku o jakim pisala Anoola, alkohol, agresja, brak szacunku... Po czesci bylo tez tak jak u Arieny, moj byly mial problemy w pracy i wyzywal sie na mnie. Moje zycie bylo pieklem, a ja prawie wpadlam w depresje. Meczylam sie tak trzy lata zanim wyrzucilam faceta z domu.
Potem poznalam M i okazalo sie ze facet nie musi byl wulgarny i oschly. Teraz mi to troche przeszkadza, to lepienie sie do mnie M. Ale to chyba hormony... Nie wiem, ale odbilo mi, nie chce zeby mnie dotykano, przytulano, calowano- kompletna niechec. Meczy mnie to i staram sie to zwalczac w sobie :/

Mam nadzieje, ze wszystko u was ok.

Karola przeprowadzka skonczona?
Monia wszystko dobrze u Ciebie?? Odezwij sie!
Katejule?


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Jestem Dziewczyny


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Sylwia- wow to ja się wpraszma do Ciebie na takie smakołyki już mi slinka leci, ja mam wponiedziałek gości i włąsnie robie listę bo mój M. jedzie do sklepuja biorę witaminy Pharmaton Matruelle 30 szt zapłaciłam 51 zł w aptece, ale widze ze przez internet jest duzo, duzo taniej. Biorę je ze względu na ilość kwasów DHA no i wyniki krwi mam prawidlowe. Biorę je od początku ciązy tzn od 6 tygodnia.
Ariena- też myślę, że moze Twojego męża trapią jakieś problemy finansowe, grunt aby się otworzył i powiedział o co mu chodzi.Trzymam za Was mocno kciukiDziękuję za info na temat szpitali, czytałam ten watek dwa razy i otworzyłas mi tochę oczy, jak to sie mówi uświadomiłaś mnie
Dziś byłam w lupiku i kupilam sobie tą sukienkę ktorą sobie upatrzyłam, zapłąciłam cale 25 złwyglada jak nowa, ja się w niej super czuje, brzuszke łądnie się eksponuje a mąż mowi ze sexy i elegancko wyglądam, bardzo mu się podobano na wizyte u teśció będzie jak znalazl.Dziś znów chodziłam za rajstopami, do sklepu do ktorego babka zamowila przyszedł rozmiar M, jest to dla mnie za małe zobaczę dziś w Rossmanie,jesli nie to nadal będę szukac, ewent pozostaje allegro.

Wszyscy piszecie o mężach swoim no to i ja coś skrobnę: jestem szczęśliwą mężatką w 100%, mąz jest b. troskliwy i kochany,jest typem tez romantyka tzn( kwiatki, kolacje, swietowanie rocznic i roznych dat- lubi te sprawy) mamy te same pasje i priorytety. Mozna z nim porozmawiac jak z koleżanką, jak z kumplem i jak z kochankiem. Co tu mam wiecej pisac- nie zamieniłabym go na kogos innego poniewaz jest moim powietrzem i chce się z nim zestarzeć, a jak to mowi moj mąz, ze dla niego moze nic nie istniec, wystarczy zebym ja byla, tylko to sie liczy
Życzę miłej soboty, a ja idę robic sałatkę i cos na obiad


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]