Hej
Coś tu znów cisza nastała
U nas niestety marnie znów, nie dość że coraz bliżej do wizyty w szpitalu i już na samą myśl dostaje skrętu kiszek to misiaki znów się przeziębiły
Wydaje mi się że to przez to że dużo na podłodze i z maty złażą a podłoga już chłodna
A dywan miałam ale rehabilitantki kazały zdjąć żeby Igusiowi było łatwiej się poruszać, tak więc katar im przechodzi ale mają kaszel i musze ich inhalować z czym u Stasia nie ma najmiejszego problemu za to Igul rzuca się jak opętany, krzyczy płacze i aż się trzęsie ze złości
Byliśmy na kontroli wagi i Iguś 7840 (znów mamy troszkę na plusie) Staś 9400
jak na swój wiek to Stasiulek jest idealnym bobasem
Ostatnio znów mamy gorsze dni z M
Jak na złość jak oni chorzy to on wraca ok 19-20
dziś mieliśmy rehabilitacje i lekarza po niej i chciałam żeby się wyrwał na te 2 h to miał jakiś wielki problem, stwierdził że on dziś nie może
no ku..a ja wszystko rozumiem gdyby pracował gdzieś u kogoś , ale ma własną firmę wspólnika który może sobie sam poradzić przez 2h to on nie bo on musi dziś jechać
Ja to wogóle w tej poradni to wyglądam jak samotna matka
często z jednym dzieckiem przyjeżdzają oboje rodzice a ja od zawsze sama i często z dwójką, dziś aż mi głupio było bo pani od masażu zaproponawała że posiedzi chwile ze Staśkiem jak ja miałam wejść z Igulem do gabinetu :/
Nawet nie zadzwonił jak było i co lekarka powiedziała
[link widoczny po zalogowaniu]