hej hej
Ja w końcu słyszałam pierwsze MAMA w sobotę
pękam z dumy i ze szczęścia.
Co do wózka, to chyba jednak kupię tego joggera, ale się waham ciągle bo strasznie lubię ten, co mam- wygodny zwrotny, nawet na zakupy jak chodzę to jedną ręką go spokojnie prowadzę. Super się podbija na krawężnikach.. no ale coraz wężej Bąblom, przyjdzie zima i kombinezony to dopiero będzie.. Ach musimy do Cze-wy pojechać i wsadzić w tego joggera chłopaków, pojeździć po sklepie... i zamówić przez internet bo 1000 zł tańszy. W sklepie za 3400 sama spacerówa.
Agarfko a gdzie byliście bo my chcemy gdzieś pojechać a nie wiemy gdzie, by spokojnie pochodzić z maluchami
Co do budzenia... dzieci między 5-7 mies. mają wzmożone zapotrzebowanie na tłuszcze i dlatego się budzą.. moi przesypiali noce ładnie a w połowie 5 mies się budzili, teraz znów przesypiają. Więc ja karmiłam.
Paulinko, ja Ci mówię, że to wszystko kwestia porównywania. Raczkowanie akurat nie jest uznawane jako coś koniecznego bo jest najbardziej indywidualne. Moi prawdopodobnie w ogóle nie będą, bo potrafią to robić, nie raz widziałam, ale wygodniej im jest pełzać. Chyba tak sobie zakodowali, że pełzanie szybsze. Zreszta standardowo to 10 m-c. Kurcze i wiesz mi też było strasznie przykro, jak czytałam, że młodsze dzieci się znacznie szybciej rozwijają na marcówkach, nie radziłam sobie z tym, bo przecież ciągle my jak to baby się przekrzykujemy, które dziecko grubsze (bo przecież utarło się, że grubsze lepsze- i spasione dzieci po 11 kg- super super), szybciej siada- stąd większość matek sadza już wtedy kiedy nie powinno się absolutnie (4-5 mies dzieci w chodzikach:/) , chodzi... nawet my na zakupach ostatnio z babką gadaliśmy to się chwaliła, że ojej mój wnuczek to już siedzi, a oni? I szukała tylko w czym ten jej wnuczek będzie lepszy... takie to głupie w nas o!
Żółtko- co drugi dzień, gotuję jajko, wyciągam żółtko, przekrajam na pół i mieszam dla każdego połówkę z zupą.
Shirah o jak super
To się trzymaj dzielnie już niedługo!
Jaki wózek kupujecie?
Sylwia, taki wiek, przejdzie im takie spanie i zaczną dłuższe drzemki urządzać, będziesz wiedziała kiedy się spodziewać itp. Moi teraz wstaną koło 6-7, pobawią się- idą spać, później po 12, a późnej po 16 ale ta ostatnia drzemka to różnie. Gratulacje dla maluchów za to przewracanie
Kurcze a z tym wprowadzaniem nowych posiłków to zawsze jakieś problemy, ja bardzo ciężko wspominam ten czas. A wcześniej nie mogłam się doczekać
Co do spacerów, to teraz chodzimy codziennie ale jak byli młodsi- w Częstochowie były nawet tygodnie w których nie wychodziliśmy wcale, bo nie dawałam rady z wózkiem w kamienicy, a poza tym w Częstochowie nie ma nawet parku gdzie nie ma jakieś wielkiej ulicy obok, a ja w spalinach nie lubiłam z Nimi chodzić! Także zazwyczaj w auto i jeździliśmy kawał od centrum :/ teraz mamy laasek
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-16 12:26 przez grzywcia5.