termin na kwiecien 2019

Musze Wam sie wygadać ;(
Wiec tak jak nie miałam pokarmu tak dziś był nawal zrobiły mi się guzy i nie mogłam za nic ich sie pozbyć dodatkowo z blizny delikatnie zaczęła mi się ropa. Zdecydowałam ze jade na ip .

Ale co najlepsze mój idiota przed napił sie z kolegami za zdrowie malej ;( jestem taka zla na niego płakałam cały wieczór ze jest nieodpowiedzilany ,ze nie pomyslal wogole.. Musiałam ściągnąć siostrę do malej dodatkowo moja mama chodzila i ciagle gadała jakim to złym ojcem jest co dodatkowo powodowało u mnie płacz....
A wcale tak nie jest pomaga mi dużo ale no niestety dziś nie pomyslal wiem ze to tez naszenpierwsze dziecko wiec nie wie jeszcze wszytskiego i ze mogla wyniknac taka sytuacja ;(
Jutro z nim pogadam ale tak mi się plakac chce bo wiem jaka jest moja mama i co bedzie jutro mi gadała

Na izbie pomogli mi rozbic kamienie wiec jak narazie jest oki A ranę mam wierzyć bo nie wyglada zle ale jak bedzie cos się działo mam od razu wracać

No niestety Kasiula faceci tacy są. Też się obawiam, że i mi taka sytuacja się trafi. Mój mąż nie chce żadnego opijania, ale wiem, że koledzy mu nie podarują. Najważniejsze, że pomogli Ci na IP. A mama jak zacznie coś mówić to powiedz jej spokojnie, że nie jest tak jak ona mówi. Starsze pokolenie po prostu często przesadza. Moja mama uwielbia mojego męża, ale jak coś mi tam się powie złego na jego temat to też swoje się nagada. To, że raz wypił nie znaczy, że jest złym ojcem. Po prostu nie pomyślał. Oni nie zdają sobie sprawy, że teraz życie zupełnie inaczej będzie wyglądało. Kasiula trzymaj się, bo malutka wyczuje Twój stres

Kasia nie martw się. Tak jak Rafael napisała Starsi ludzie tacy są.. Czepiaja się i zapamiętują tylko te złe rzeczy a co było dobrego to już nagle w nie pamięć leci. Bo on kiedyś zrobił to to jest zły..
To jest logiczne że twój facet chciał '' opic '' dzieciątko. A to że coś się stało musiałaś na IP jechać a mieszkacie sami tak? To chyba logiczne że musiałaś kogoś innego poprosić o pomoc.. Myślę że dla twojego faceta też teraz głupio będzie. Nowa sytuacja nie wiadomo czego można się spodziewać a czego nie.


[link widoczny po zalogowaniu]

Mieszkamy z moja mama niestety a już swoje lata ma i lubi się wtrącać ;(

No mam nadzieje,ze ma nauczke na przyszłość mój nie mąż ... Dzis mu tłumaczyłam ,ze dopóki nie stane na nogi nie ma opcji żeby sie napił... Wiecie co najgorsze ,ze ma takich kolegow którzy sami ojcami zostali nie dawno i żaden nie pil po a do mojego juz po porodzie chcieli przyjechac a ten głupio ufajacy :/ no cóż ma nauczkę

Moja malutka cos bardziej żółta jest i leniwa nie chce zbytnio jeść.. Wybudzilam ja pociągnęła cyca jednego dobre 20 minut i co koniec już drugiego nie chciala .. Wiec musze ściągać Laktatorem a i tak zbyt dużej ulgi nir ma ;(
Rozumiem ,że to ten nawal i on kiedy zginie

Kasiula tacy faceci właśnie są. Ci koledzy mojego męża, co sami nie opijali swoich dzieci teraz najgłośniej krzyczą, że ze szpitala go wyciągną na chlanie... Nie biorę tego już do siebie, bo zaplanować to sobie można... Już nie raz przekonałam się na własnej skórze. Najbardziej wkurza mnie gadanie osób, którym się nie podoba imię małego, że wezmą męża do urzędu a ja nie mam nic do powiedzenia i będzie inne... Wiem, że mąż ma własny rozum, ale po co denerwować ciężarną. Nie ogarniam takich ludzi. Póki nie byłam w ciąży zdarzało się i mi pytać znajomych kiedy dzidziuś. Ale odkąd przeżyłam swoje z mężem o nic nie pytam i nie wyrażam swoich opinii co by niepotrzebnie stresować ludzi i się komuś narażać

Jak u was dziewczyny sobota? U mnie synek na szczęście szaleje od rana więc matka dołączyła. Latam że szmatą w rytm disco polo. Nie chcę więcej takich dni jak wczoraj...

Rafael, napewno bedzie już lepiej Dziś mi się śniło, ze urodzilam i jak się przebudzilam to lapalam się za brzuch, zeby sprawdzić czy już się zmniejszyl Wczoraj cały wieczór mialam taki bol krocza jakby. Ciężko mi opisać. Moze szyjka w końcu zacznie się skracac i Dzidziuś postanowi wyjść sam, bez wspomagania?


[link widoczny po zalogowaniu]

Rudaaa ja też nie raz zrywałam się w nocy i sprawdzałam czy brzuch jest na miejscu, bo urodziłam we śnie.

To można powiedzieć, że jakiś tam poród już mamy za sobą.


[link widoczny po zalogowaniu]

kasiula mój opijal jak byłam w szpitalu więc mimo że mi się to też nie podobało to przynajmniej nie musiałam oglądać jego upitej gęby

I jak malutka jest zoltawa to jak najwięcej niech leży przy oknie i słoneczko na nią świeci... wybije to resztę bilurbiny czy jak to tam się nazywa tak mi położna na wizycie mówiła.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]