Osa-dobrze pamiętasz,nadal piersią karmię w dzień chociaż ostatnio jakąś butle mm muszę podać też w ciągu dnia jak mój pączek tego wymaga ale z drugiej strony,przesypia mi już praktycznie całe noce tj.od 20.00 tak do 5.00-6.00 rano więc ilość mm jest w sumie bez zmian.Rzadko budzi się wcześniej choć zdarza mu się jeszcze czasem między 2.00 a 3.00
W ciągu dnia ma 2 krótkie drzemki więc mam czas coś zrobić ale już zmądrzałam i nic na siłę,nie raz nie sprzątam wcale tylko odpoczywam bo przecież mi też się należy.
Fajne te wasze dzieciaczki dziewczyny
Ewaak ja ostatnio robiłam moje zaległe urodziny i też był grill.To było straszne!Na szczęście mój synuś był na tyle grzeczny że pozwolił mi wszystko naszykować ale jak już przyszedł czas imprezy...Nie wiem czy w pewnym momencie się czegoś przestraszył czy po prostu nie ogarnął takiej ilości osób(w tym krzyczących dzieciaków) ale zaczął tak strasznie płakać,krzyczeć i trząść się cały że nie wiedziałam co robić bo pierwszy raz tak miał. Nie mogłam go uspokoić,łzy leciały mu ciurkiem,chyba godzinę z nim walczyłam,jak już zasnął to i tak miał taki niespokojny sen.Z tego wszystkiego jak wróciłam do gości to już stół był prawie pusty,mąż upocony przy grillu,coś tam podonosiłam i się pobeczałam bo już miałam dość.Tu goście,tu się martwiłam o dziecko mimo że mam nianię z kamerą.KOSZMAR.Nigdy więcej.
Co do diety to planowałam jakąś marchewkę czy jabłuszko jak mały skończy tak chociaż 4,5 miesiąca ale spytam jeszcze naszej Pani dr.
Ale się rozpisałam,ale tyle się dzieje ostatnio.A dziś na RTG pani nam powiedziała że nigdy nie miała tak dzielnego i grzecznego pacjenta
Fotka dopier we wt do odbioru więc zobaczymy.
[/url]