Cześć dziewczyny
Prześledziłam cały wątek i mogę się w końcu odezwać
PRAWDOPODOBNIE do was dołączam. Termin według mnie: 30.12, według kalendarzyka 31.12, zobaczymy co z tego wyniknie
Objawów można powiedzieć, że nie mam. Poza świetnymi piersiami
Troszkę pobolewają, ale kształt pierwsza klasa! Oby takie zostały
Fasolki z narzeczonym nie planowaliśmy, ale teraz czekamy niecierpliwie na potwierdzenie
Planowaliśmy za to od dwóch lat ślub, który będzie 11.08, także Fasolka już nie będzie taką małą Fasolką
Wolałabym nie narażać jej na takie ryzyko, ale jakoś będziemy musieli przetrwać wesele w dwupaku.
Od razu zwrócę się do Was z prośbą o doradzenie. Jeszcze nie robiłam, żadnych badań (wychodzi, że dzisiaj jest 6 tydz 3 dzień, planowaną wizytę mam na ten piątek ALE.... Zapisywałam się do przychodni w ciemno, potem poczytałam o pani doktor i o zgrozo... Nic tylko uciekać... Zapisałam się już na wizytę do innego lekarza (tym razem sprawdzonego), ale termin to 24.05, czyli już prawie 9tc... Co byście zrobiły? Iść na pierwszą wizytę do tej (strasznej) babeczki, czy mogę jeszcze przeczekać te dwa tygodnie?