Majówki 2016

Moze i zazdroszcza, małżeństwa im nie wyszły .. jedna ciągle mi wmawiala ze mój mąż napewno musi mieć babę na boku bo to niemożliwe żebyśmy się nie klucili, tak szanowali, itd... ze on napewno tak się zachowuje z poczucia winy ( dla scislosci... to.. nie są kolezanki... tylko znajome z pracy... pracowałam tam kilka miesiecy... przed ciążą, ) obie były zdradzane, nieszczęśliwe w malzenstwach, a najlepsze ze babki są starsze ode mnie, mają blisko 45-50 lat dzieci już odchowane, i takie piepszenie im się wlacza. Nie mogą uwierzyć że z mezem jestem juz 10 lat i ze naprawdę dobrze nam razem... I wogole.. ale kurde tak jest kiedy nie ma się już własnego życia i żyje się czyimś zyciem... Ehh .. to forum pomaga dziewczyny... wyglądała się i mi już lepiej... a tamtym jak spotkam znowu to powiem ... brzydko żeby się odemnie odstosunkowaly i zajęły wychowaniem swoich dzieci.

Noo glukoza nic fajnego, tym bardziej ze w Polsce musisz pić na czczo, ja tutaj musiałam zjeść śniadanie (lekarka wręcz kazala) minimum godzine przed wypiciem glukozy (dostalam do domu napój ), i ledwo utrzymalam ta glukozę zanim dojechałem na badanie krwi. (Godzinę po wypiciu pobierali mi krew) ....

Wiec podziwiam... bo gdybym wypilam to na czczo to na bank nic by z tego nie bylo.






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-01-05 21:20 przez DeDriA.

Nie bylo az tak strasznie. Najpierw mialam wypicie po godzinie pierwsze pobranie i po nastepnej kolejne. Czyli dzis pierwszy posilek zjadlam o 12:30.


No czyli wszystko jasne. Z zazdrosci to robia. Uprzykrzyc komus zycie bo wlasne nie wyszlo. Teraz pewnie mowia jacy to faceci sa zli i wstretni. Trafilyjak trafily no przykro mi, ale niekazdy jest taki. Ja rowniez mam wspanialego meza

DeDriA - ewidentnie to zazdrość - chore baby i tyle, nie ma co się takimi przejmować, bo to zwykłe trutnie :/

Ola2323 - pocieszyłaś mnie

Petunia a kiedy masz te badnia? ..

W poniedziałek na 16 prenatalne, a na 18 połówkowe u mojej prowadzącej gin.

Perunia ja sie obawialam tego strasznie. Kolezanki i kuzynki tak mnie straszyly ze to takie ohydne. Ale da sie wypic. Po prostu straaaaasznie slodkie. Ja wstrzymalam oddech i na raz wszystko nawet cytryny nie dodawalam. Najgorsze to wlasnie bylo to ze zjadlam dopiero tak pozno. Na badanie poszlam okolo 9. Ludzi multum. To najpierw na krew weszlam okolo 9:35. I dopiero po pol h dali mi do wypicia glukoze. No i tak co godzine wiec pol dnia w laboratorium

Pomimo faktu, że lubię słodkości obawiam się jak mój organizm zareaguje... Ciekawe jak ja to zrobię - o 7 biorę antybiotyk, gdzie już muszę być po śniadaniu, a laboratorium dopiero o 7 otwierają....

Moze zapytaj lekarza czy mozesz pominac jedna tabletke lub wziac pozniej.
Raczej nie zareagujesz. Tez tak myslalam. Wez sobie cytryne jak myslisz ze nie dasz rady. Ja zapomnialam o niej. Na szczescie u mnie laboratorium jest calodobowe. I mam to szczescie, ze jest teraz projekt dla kobiet ciezarnych i wszystkie badania od pkczatku ciazy mam za darno

Ale Ci fajnie Mi już tyle kasy poszło na badania, w tym poprawkowe przez durne pierwsze laboratorium, że zgroza.. tym bardziej teraz jak remontujemy nowy/stary dom to każdy grosz potrzebny.

My tak samo. Kupilismy nowe mieszkanie w stanie deweloperskim i mamy nadzieje uwinac sie do maja. Choxiaz wlasnie tak jak wspomnialas teraz kazdy grosz sie liczy i wszystkiego sobie zalujemy:p