Kwietnióweczki 2016

Cześć dziewczyny! Jak Wam minął weekend? Mi strasznie leniwie, zresztą jak ostatnie tygodnie ;-) Nawet w zgodzie z moim, a nawet bym powiedziała że w b.dobrym nastroju. Bobas mi dokucza bardzo, tak mi uciska na pęcherz że aż mnie od czasu do czasu zakuje nisko jakby w pochwie. Straszne uczucie... a tak sie nie mogłam doczekać ruchów synka, a tu teraz mam już dosyc. Coraz częsciej myślę o porodzie, i chyba boję sie go jednak martwie się, czy wszystko się uda, czy napewno maluszkowi nic nie bezie, czy ja podołam z siłami go urodzić z tak słabą kondycją. Ogólnie jakies same takie niepokojące myśli...

Planuje jutro zacząć torbe pakować, zobaczymy jak mi pojdzie Co polecacie do rodzenia? jakąś dużą bluzkę męża czy koszule ciażową?

Katarzyna1991 to ja polecam ten inhalator zakupic. My poczatkowo dla syna kupilsmy, bo mial skłonności i do alergii. I jak tylko katar sie pojawia, to robilismy inhalacje z samej soli fizjologicznej. A gdy mial goraczke i zapalenie oskrzeli to do tego lekarz mu przepisywal leki do inhalacji. Najczescie bral berodual na rozszerzenie oskrzeli i l dzieki temu tak rzadko musial brac antybiotyki. Moj stary inhalator niedawno sie popsul, wytrzymal okolo 10 lat i jakis tydzien twmu zamawialam niwy na allegro, podam nazwe, bo jestem z niego baatdzo zadowolona:
INHALATOR NEBULIZATOR DIAGNOSTIC-DIAGNOSIS+3MASKA
Ma inne czesci do leczenia gornych drog iddechowych, inne do srodkowych a inne do dolnych. Jest duzo bardziej profesjonalny niz ten kupiony 10 lat temu.

A zobaczysz syn sie wychoruje i uodporni na choroby i bedzie lepiej. Teraz trzeba przetrzymac.

Ja tez dzis musze torbe spakowac, bo mi polozna juz chyban10 tygodni temu to polecala zrobic
..


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Dallo: hmmm dziczyzna mówisz, odkąd poznałam mojego meża to zaczelismy jeść dziczyznę upolowana prze mojego teścia, teraz także maż został myśliwym ale na razie polował tylko na bażanty, fajnie do rosołu dodać bażanta też robiliśmy pieczonego z farszem z wątróbki też dobry smakuje mi też schab z dzika i kiełbasa z dzika, ale to chyba by było na tyle :/ chyba nie jestem przyzwyczajona, to mięso ma taki swój specyficzny smak i zapach, natomiast rodzina mojego męża się tym zajada Ja też mam podobnie z maluszkiem ze jak siedze to on tak się rusza jakby chciał mi powiedzieć zebym się wyprostowała bo mu głowe miażdże
A czy z jednego inhalatora może korzystać cała rodzina, tam się te maseczki wymienia tak? dla każdego inna?

Kasia: ja ostatnio tez często myśle o porodzie i się strasznie boje co to będzie. Mi się bardzo różni termin porodu miedzy tym z usg a tym z miesiączki aż o 9 dni, musze się pytac lekarki który będzie bardziej prawdopodny. Boje się jak się zacznie a ja będę sama w domu a do szpitala daleko zastanawialiśmy się żeby na tydzień przed planowanym terminem przenieść się do Krakowa, no zobaczymy..... ja myślałąm w koszuli rodzic ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy......

Katarzynka1991: żyze Wam powrotu do zdrowia, Tobie i synkowi

Ta pogoda mnie już dobije, mgła deszcz pada chyba wpadne w depresje ciśnienie 100/53 okropnie się czuje

ewik, dallo ja narazie dziczyzny sie boe jesc w ciazy, baaardzo rzadko ją jemy. mamy pod blokiem taka restauracje gdzie amja dziczyzne i raz nas znajomi których przenosowalismy na obiad tam zaprosili, to oni wzieli cos z dzika a ja piers z gesi, bylo przepyszne.

ewik123 jak sami poluja to musza badac ta dziczyzne. Ja sarne kiedys jadłam jak moj tata jeszcze polowal to mi smakowala, albo pasztet z zajaca za dzikiem srednio przepadam i boje sie tej włośnicy czy jak ona tam sie nazywa, bo generalnie z dzikami jest najniebezpieczniej... ja tez sie boje ze zaczne rodzic jak maz pojdzie do pracy, zanim dojedzie do domu to godzina prawie... ale umowilismy sie że ja w taksówke a on wroci pozabiera torby i dojedzie do mnie. Ale z tego co słysze i ogladam to z pierwszym porodem nie ejst tak szybko wszystko od tych pierwszych skórczów. Nawet ostatnio w tv ogladalam cos odnosnie porodu i wypowiadal sie lekarz z 30letnia praktyka ze to trwa zazwyczaj kilkanascie godzin, zeby sie nie stresowac
mi tez sie różni sporo dni termin z usg i om. Ale lekarz kaze patrzec na OM.

a do inhalatora sa maski zazwyczaj dla dorosłych i dla dzieci osobne, i ja mam jeszcze taki ustnik tylko. ale to jest wszystko do zdjecia umycia i wyparzenia jak sie chce.

Ewik z tym inhalatorem jestvtak jak Kasia napisala. Maski sa wymienne i wystarczy sparzyć wrzagkiem i jest bezpiecznie. A ja ostatnio zamawialam inhalator i w zestawie mialam 2 maski dla dorosłych, 1 dla dziecka i jeszcze 2 ustniki i nawet takie 2 sztuki podwojnych rurek do nosa. To na upartego 7 osob moze spokojnie uzywac
Jak masz mozliwosc przeniesc sie blizej szpitala, to czemu nie. Tylko nie masz ewnosci czy dzidzius w terminie bedzie chcial sie pojawic....
U mnie pada snieg i tez mam slabe cisnienie, moglabym caly dzien lezec. Zmienilam posciele w 2 lozkach i rece mi mdleja i szybkie tetno mam. Slabeusz ze mnie.

Kasia, ewik mi tez roznica z usg i om wychodzi duza bo tydzien. Ja w dziecinstwie dziczyzny nie jadlam. Dopiero teraz. Mialam dziadka mysliwego, ale jak sie urodzilam, to juz na emeryturze byl.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Kasia: to mięso jest badane, i na ta włośnice też, mój teściu jest przewrażliwiony na tym punkcie, także się nie boje, zresztą zawsze jest poddawane obróbce termicznej. Ale najlepiej to lubie kurczaka
Dzięki dziewczyny za informacje dot. inhalatora
Dallo: u nas ukewny deszcz mglisto i dobrze ze już wieczór idzie, no wiadomo ze terminu porodu nie przewidzisz ale może udałoby się nam chociaż na tydzień przed planowanym terminem się przenieść o ile maluszek wcześniej nie będzie chciał przyjść na swiat.
Dallo będę to ciacho robic w piątek już się nie mogę doczekać
Kupiliśmy już pustaki na dom to już odwrotu nie będzie hehehechociaz ta pogoda nie nastraja do niczego

Ewik mam nadzieje, ze coacho będzie smakowac. Moja rodzinka sie w tym ciescie zakochala.
Jak pustaki sa to odwrotu nie ma
Jak masz mozliwowsc, to pewnie, ze sie przenies blizej szpitala. Bedziesz spokojniejsza.
Bylam po syna w szkole, u nas pada snieg i wieje wiatr. Temperatura -3 stopnie, a wrazenie jakby -5 bylo


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Kasia no wlasnie przypomniałas ze bedzie mi potrzebna ta dostawka do wozka bo corka to raczej z tych wygodnych i nie przejdzie taki kawałek jak mam do sklepu i z powrotem;/
sporo osob do porodu polecało własnie zwyklą koszulke, bo pozniej mozna ja wyrzucic

dallo lekarze w tym szpitalu powiedzieli ze powinien mi dac bo to inna sytuacja jest u mnie ale okaza sie, aczkolwiek na pewno da, on jest na tyle spoko ze robi to o co go prosze

KangurzaMama a czemu z tesciem gorzej? tzn czemu wiekszy problem?
z mezem sie jakos dogadam. on wyjezdza teraz w czwartek i nie bedzie go jak ja swojego lekarza bede miała i pojade do szpitala. wiec jak juz bede wiedziec co i jak to albo on zostanie na 3 tyg albo pozniej wyjedzie np na tydzien bede starała sie jakos dograc termin cesarki z jego powrotem

ewik mam nadzieje ze u Ciebie syncio w miare sprawnie przyjdzie na swiat i nie bedzie trzymał mamy długo w niepewności a rzeczy dla dzici trzeba kupic wczesniej a nie po wyjsciu ze szpitala- no chyba ze sie ma słuzacą ktora wszystko popierze i poprasuje
jasne ze sie da wyjsc samej- tylko ze po 2 czy 3 dniach po cesarce to po 1 nie mozna dzwigac a poza tym nawet jak sie czujesz swietnie to i tak brzuch boli jak cholera..;/

katarzyna1991 ja złapałam grype;/ ponad tydzien mnie trzymało. ale ja antybiotyk brałam- amotkas do tego oczywiscie paracetamol i syropki
u nas syn tez poszedł teraz do przedszkola i rowniez zaczał wiecej chorowac, tzn cały pazdziernik chorował. a pozniej 2 miesiace spokoju. i teraz ode mnie sie niestety zaraził i 2 tyg w domu.


u nas jak pisałam na fb, weekend minał szybko i na wysokich obrotach. mega zmeczona po nim jestem.. dzisiaj synek poszeł do przedszkola wiec chwila spokoju, ale my pojezdzilismy troche i pozałatwialismy kilka spraw jutro ciag dalszy podrozowania.. mam nadzieje ze uda mi sie meza do sklepu wyciagnac i kupic meble.










[link widoczny po zalogowaniu]

katarzyna1991 ja w ciąży nie chorowałam jakoś poważnie. Tzn. w tej ciąży. W ciąży z synkiem miałam zapalenie oskrzeli to musiałam brać antybiotyk.

Nigdy nie jadłam nic z dzika, sarny czy zająca chyba musiałabym nie wiedzieć z czego jest to mięso żeby je zjeść

CarAllowa nie wiem czemu mi z teściem jakoś ciężej idzie w sumie to on nigdy mi nie proponował żeby jakoś inaczej do niego mówić, może to dlatego. A może to dlatego że w zasadzie wychowywałam się bez ojca i nie mam potrzeby na głębsze rozmowy z teściem
U Ciebie weekend na pełnych obrotach a u mnie od poniedziałku się zaczęło. Wczoraj szpital z córką na badania musiałam jechać... tyle ludzi było że półtorej godziny tam siedziałam. Później prawie 2 godziny autobusami do domu wracałam a jeszcze zakupy musiałam zrobić bo jakoś pusto w lodówce było... Dzisiaj zebranie w szkole. Pojutrze kardiolog po nowe zaświadczenie. 8 jeszcze zaświadczenie od pediatry muszę wziąć. A na 9 mamy wyznaczony termin tego zabiegu. Żeby tylko teraz mi się nie rozchorowała. Nawet jej już do szkoły nie puszczam bo strach. Teraz mamy rekolekcje to dużo nie straci.

A ja juz drugi dzien strasznie slaba jestem. Pozmywalam naczynia w kuchni z rana i posprzatalam kuchnie i musislam sie polozyc. Potem zrobilam obiad i znowu leze, bo sil nie mam sie podniesc. Ciśnienie 120/73 i wysokie tetno 95 i jestem powalona.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]