Mibit i jak konsultowałaś to tsh? Myślę, że na tym etapie to już nic się nie zadzieje - tylko obyś się dobrze czuła bo wiem że tarczyca mocno na samopoczucie wpływa.
No zleciało moment.... nawet nie wiem kiedy
Jasne, że i ja mam nadzieję, że będziemy tu dalej zaglądać. Tylko trzeba pilnować bo po miesiącu-dwóch przenoszą z "kobiet w ciąży" na "mamy z dziećmi" - to tak gdyby którać wątku znaleźć nie mogła
Cały wątek leci tam
Teri - hahaha no i ja mówię, że teraz to już jestem jak bomba zegarowa
w każdej chwili mogę....wybuchnąć
Szprota no i u mnie już wszystko gotowe. Jeszcze wózek jedzie
Bo jednak tandem zamówiłam
Anka90 hohohoho
czyli będziesz pierwsza. Ktoś nam musi szlaki przetrzeć
Odszedł Ci pewnie czop. Mi odszedł wieczorem i rano jak próbowali wywołać to tętno wariowało i mówili że po odejściu czopu pewnie samo z rana ruszyło i pewnie obeszło by się bez oksytocyny. No to trzymam kciuki! Daj znać co i jak - no i czekamy na relacje i opis maluszka!!!!
Ja dziś oglądałam w tv "moje 600 gram szczęścia" i normalnie się co chwila rozklejałam.
CO do samopoczucia to jestem jakaś spokojna i wyciszona. Ale od poniedziałkowego badania strasznie boli mnie krocze. Najgorzej wstawać z kanapy, łóżka itp. Czasami z chodzeniem ciężko i brzuch się stawia. Poza tym czuję się ok i syn to wykorzystuje.
Odpieluchował się zupełnie zatem mam już "dużego chłopca" w domu. Na Pampersy nawet nie spojrzy a i nocnik już taki trochę dzieciakowaty i kiedy może to wybiera kibelek
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam. Ja o Twe zdrowie najgoręcej prosiłam.
Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja...Twoja mama! :*
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]