Termin na marzec 2015 r.karmienie piersią

Wysłane przez Gnatoya 

basiuniaaaa (offline)

22-02-2015 21:40:51

Katowice
Ewunia95 dziekuje!winking smiley

basiuniaaaa (offline)

23-02-2015 03:37:04

Katowice
Hej dziewczyny!!!!
Ja juz na nogach od półtora godzinki chora meczy spac nie moge wszystko mnie boli w luzku ulezec nie moge tylko się przkdralsm z boku na bok i postanowiłam.wstac z luzka bo to bez sensu jak.spac nie moge sad smiley wiec dzis ja taki wczesny ptaszek....

Gnatoya (offline)

23-02-2015 04:13:09

Lubin, Leszno
Witam was o jakże pięknej godzinie porannej. grinning smiley

Wczoraj po południu tak jak pisałam wcześniej była u nas położna środowiskowa i okazuje się,że jednak mam krwiaka. Przypuszczenia Klaudii się niestety potwierdziły. Mam go na całym spojeniu łonowym plus wargach sromowych także wygląda to jakby mi ktoś "wszystko" mocno purpurową farbą pomalował... teraz przynajmniej wiem skąd powody moich omdleń etc. W związku z tym jutro mam się zgłosić do szpitala do niej, bo akurat ma dyżur i dostać z tego tytułu dwa zastrzyki w brzuch plus jeszcze jakieś leki co by to rozrzedzić, potem będę musiała poczekać kilka dni jak tam się to wszystko będzie zachowywać i jeśli się poprawi to ok, jeśli nie będę cięta po raz kolejny. Z tego co ona dzisiaj do mnie mówiła to takiego przypadku jak ja nie widziała przez ostatnich 8 lat swojej pracy więc ta myśl nie napawa mnie optymizmem. Cieszę się,że jednak M to zauważył po powrocie do domu i pokazał mi jak to wygląda bo różnie się to mogło skończyć, nic trzeba być dobrej myśli,że to zejdzie.


Jeśli chodzi o Martusię to miała pobraną krew w kierunku żółtaczki w szpitalu i nic nie wynikło, ale o 11 jedziemy z nią jeszcze raz oddać krew, by to sprawdzić,ponieważ wg położnej billurbina najlepiej wychodzi po 3 dobie więc warto to powtórzyć. Dlatego też Cypek wyląduje u dziadków a my z M polecimy to wszystko załatwić plus zapisać małego na szczepienie póki M jest.


W tym tygodniu będę musiała też podjechać do szpitala odebrać wypis i kartę ciąży bo bez tego nici z becikowego.


Wkurzyłam się dziś wieczorem tak na M,że nie pytajcie. Poszedł biedny zmęczony spać o 22, bo przecież jedną noc miał niedospaną przez Martusię i on potrzebuje odpocząć noż kurde... to ja tu jestem po porodzie z rozwalonym wiadomo czym, wszystko robię przy Martusi on jedynie zajmuje się Cypkiem, ba! zrobiłam jeszcze wczoraj obiad za co zostałam przez mojego osobistego ochroniarza zrugana( Ombre dziękuję dobrze zrobiłaś) i mam siły z nim pospędzać wieczory a ten zachowuje się jak stary dziadek, tak jakby miał faktycznie czym być tak przemęczony... po rozmowie z nim postanowiłam,że skoro jemu nie szkoda czasu,który jest w domu na sen to ja w takim razie od dnia dzisiejszego robię tak jak większość kobiet po porodzie i po prostu leżę i odpoczywam a on ma się zająć resztą po czym powiedział ok, więc przez najbliższy tydzień zobaczy co to znaczy zajmować się dziećmi i domem. Taka kochana będę grinning smiley grinning smiley grinning smiley nawet toaletę będzie musiał umyć. Przepękam i zobaczymy jak sobie Pan Domu poradzi.



Mamy za sobą też pierwszą kąpiel nie było tak źle więc aby do przodu. Martusia to bardzo spokojne dziecko " póki co" więc mam nadzieję,że już tak zostanie. Wtenczas będę mieć i rojberka Cypryska i małą, która mi tą jego energię zrekompensuje spokojem.



Sabrina Moje wielkie gratulacje. :joliecouette: Zdrówka dla mamusi i maluszka. Daj znać jak się czujecie jak tylko znajdziesz chwilę.


Ewela Co do szwów ja mam i takie i takie a przez to co się dzieje pod moim brzuchem postanowiła położna, że mi je ściągnie dopiero jak mi to wszystko zejdzie także wg. niej jak nic pochodzę z nimi jeszcze dobry miesiąc. Super,że byłaś tak pięknie zszyta,że nic nie widać.. Co do herbatek ja mam z babydream koperkową i zwykłą kupioną w aptece i myślę,że z nich będę korzystać no i wody samej ewentualnie też. Oby pleśniawki każdą z nas ominęły. Jeszcze troszkę i zgagulec zniknie.


Basiu To teraz koniecznie ciepły kocyk, dobry film i ciepła herbatka z cytryną i będzie dobrze smiling smiley


Ombre po wizycie czekam na głucholca to oddzwonię. Ciocia 3ma mocno kciuki za moją królewnę co by już chciała wyjść :*


Madziu Kiedy masz sobie pozwolić na jedzenie jak nie teraz? jak Twój małż miałby się ochotę czepiać to zawsze mu możesz powiedzieć,że zbierasz siły przed porodem. młody rycerz Widocznie maluszek tyle potrzebuje i nie masz co się tym martwić, co do tycia to jeśli po zamierzasz się odchudzać to ja chętnie dołączę w końcu w " kupie siła" grinning smiley a Klaudia to taki chudzielec,że po porodzie na modelkę będzie mogła pójść, taka to pożyje grinning smiley super,że wszystko skończyłaś.



Tak w ogóle dzień dobry smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Sabrina (offline)

23-02-2015 07:54:07

Anglia
Hej dziewczyny smiling smiley
Mimo ze to kolejna cesarka to czuje sie dosc dobrze,szybko doszlam do siebie i zaczelam sie ruszac a od momentu wstania sama wszystko robie smiling smiley synus od cesarki jest caluski czas ze mna i nie zabrali go ani razu,tutaj polozne sa bardzo pomocne jak jeszcze sie lezy jak kloda chce zeby mama nawiazala te wiez z dzieckiem bo wtedy wiadomo i laktacja szybko przychodzi i mama szybciej dojdzie do siebie.Ja cycuje mimo problemow z cyckami mam wklesle brodawki no a teraz jeszcze popekane i krwawiace ehhh uzywam nakladek teraz wiec jakos to idzie nam smiling smiley
Gnatoya wspolczuje Ci komplikacji po cesarce oby lekarze pogli Ci i zeby obylo sie bez dodatkowego zabiegu.
Ombre spokojnie rozoznasz.Mi w pierwszej ciazy chlusnely wody i nie bylo szans tego pomylic a teraz zaczelo mi sie od mocniejszych uplawow i ktore sie powtarzaly i nie szlo tego zignorowac bo byly to uplawy wodniste i cieple wiec spokojnie rozpoznasz winking smiley

Ide sie polozyc bo moj szkrabek wlasnie pojadl i spi ide korzystac winking smiley
A dla brzuchatek zycze duzo cierpliwosci bo juz niedlugo wszystkie bedziecie tulily swoje malenstwa winking smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-02-23 08:07 przez Sabrina.

diablica85 (offline)

23-02-2015 10:44:06

Dzbenin
Hej dziewuszki smiling smiley

Omberku nie przestajesz mnie zadziwiać grinning smiley ja chce takie ciasteczko, a raczej ciasteczka!!!!!! grinning smiley
a T tak troszkę Cię tylko chciałam nastraszyć, tak na chwilę hehehe :*

Madzia trzymam kciuki za badania i żeby wszystko się wchłonęło bez rozcinania i pobytu w szpitalu. Aż dziwne, że takie coś po cc może się zrobić :/
co do tycia, to widać, że Klaudia chudzinka i nie będzie miała problemów z traceniem kilogramów ciążowych. Mi dzisiaj waga pokazała 70,2 :/ ale najlepsze jest, że wczoraj było 40 dkg więcej, także dieta cukrowa działa cuda grinning smiley i weź tu człowieku i nie jedz słodkiego hehehe grinning smiley i oczywiście, że piszę się na chudnięcie "w kupie" i to w takim towarzystwie grinning smileygrinning smileygrinning smiley a M się nie przejmuj, mój mnie też ostatnio zirytował. Oni są biedni w ogóle tacy przemęczeni i nieszczęśliwi, że szkoda gadać winking smiley a poród i opieka nad noworodkiem to takie małe nic. Sami się nie kapną i trzeba dużymi literami do nich mówić, dlatego dobrze zrobiłaś - odpoczywaj ile wlezie!!!

Ja mojego zmusiłam, żeby mnie dzisiaj na ktg na 15.30 zawiózł smiling smiley sam się zadeklarował, że mnie odrzuci, a sam pojedzie na zakupy wielkie oczy a wcześniej pojedzie ze mną do urzędu gminy, bo oczywiście źle nam wyliczyli podatek za działkę i dom :/ i muszę jechać zrobić awanturę grinning smiley i nawet mnie na obiad gdzieś zabierze grinning smiley szok!! winking smiley a jak wstałam, to zażyczyłam sobie dzisiaj śniadanie zrobione przez małża, oczywiście dodając, że OBIE jesteśmy głodne grinning smiley i jak skończy w kotłowni piec ogarniać, to ma mi zrobić śniadanko grinning smiley widać trzeba tupnąć, to się naprawiają Ci nasi mężczyźni grinning smiley

Sabrina super, że tak szybko dochodzisz do siebie po cc. Dużo zdrówka i odpoczywajcie z dzieciaczkiem grinning smiley

Basia Madzia dobrze radzi - herbatka, film, pod kołdrę i odpoczywaj!!! Ja osobiście do tego zestawu dorzuciłabym jeszcze czekoladę hehehe





[link widoczny po zalogowaniu]

margolciaBB (offline)

23-02-2015 10:44:57

Bielsko - Biala
Sabrina GRATULACJE!!

Gnatoya - współczuję przeżyć z cc ;/ mam nadzieję, że krwiak się rozejdzie...

Ombre - też się boję że nie zauważę odejścia wód... albo że odejdą pod prysznicem .... a tu zostało tylko 10 dni do terminu...

Mnie na zgagę pomaga tylko woda lekko gazowana ale ja mam małą i rzadko...

Ombre (offline)

23-02-2015 11:09:36

Poznań
Hej!
Madzia- my na bieżąco, więc już pomijam. Moje zdanie znasz, chłopa do roboty trzeba gnać i już, bo jak rozwydrzymy to później są skutki.
Diaboł- no dzięęęki! <3 Ja jestem w szoku, zobacz co robią argumenty! A tekst " JesteśMY głodne" tez opanowałam do perfekcji! Ostatnio nie chciało mu się jechać po chipsy, że niezdrowe, że fuj, że później mnie brzuch boli. Argument? " A to moja wina, że dziecko chce? No chyba dziecku swojemu nie odmówisz!" Mój mnie też wczoraj zabrał- a może mają dosyć naszej kuchni? ;D Ja się nie obrażam. ;D
Niech małż zawozi! I nakrzycz tam na nich, nie ma to tamto! Kłótnia z ciężarną pech przynosi. (to wymyśliłam by mieć poparcie dla swoich argumentów). Po wizycie napisze jak "mała"
Sabrina- Super, że wszystko się pięknie goi i karmisz! Mam nadzieję, że też mi się uda. Odpoczywajcie i pochwal się później malutkim winking smiley
Margolcia- dokładnie! Ostatnio siedziałam we wannie i nie wiedziałam czy się zsikam czy odejdą wody, dziś wypytam na wizycie o ten fakt ;D
Ewel- jak samopoczucie? energia wraca?

Jadę na wizytkę. Ostatnia! Rety, ale to zleciało!

mamusia1987 (offline)

23-02-2015 11:18:14

Wrocław
Hej gratuluje dzieciaczkow.
Mi wujek mimo operacji zmarli we czwartek trudne chwile za nami.
I nie mialam glowy nawet wchodzić jutro wizyta zobaczymy ile Paulina przybrala na wadze,w piątek pogrzeb cala rodzina będzie i zastanawiam się czy jechać eh życie tak kruche jest mial tylko 53 lat sad smiley

ewunia85 (offline)

23-02-2015 11:22:29

kutno
Hejka,
To tak o mnie odebrałam dzis wyniki z gbs i tak o to należe do grona szczęśliwców, którzy nie mogą odgarnąć się od przyjaciół. Dołączył bowiem do mnie jeszcze jeden : Streptococcus agalactiae potocznie paciorkowiec….
A takto słuchając porad odesłałam dziecko do przedszkola….. bo dom już roznosiła a mnie wymęczała…. A tak to się wyszaleje z rówieśnikami. Co prawda poziom energii jej nie spadnie ale zawsze to trochę obniży… A i dziś ma pierwsze wyjście do KDK ( Kutnowski dom kultury) więc nabierze trochę kultury….
I dziś też robimy dobry obiad.. z okazji urodzin mojego męża ( co prawda wczoraj ale dziś mamy więcej czasu)…. Więc i ciacho też stoi w lodówce i czeka za świeczkami…… symbolicznymi oczywiście…. Bo nie ma miejsca na cała sume… hehehehehe

Ombre – obżartuchu  wyrosnąc z płaszczyka ))))))
Ale co do obiadków to wiesz chętnie podrzucę Ci składniki to byś mi też coś popakowała w słoiczki….. bo ja jakoś tak ostatnio nie bardzo z gotowaniem…. Pyszne te owsiane, zresztą ja je uwielbiam tylko że kupuje sobie po kilka…… Ale jak masz sprawdzony przepis to podeślij……. Może nie teraz ale jak już ogarnę sytuacje z małym to upiekę te pachnidełka
Magda nr 3 – tak wiesz dzień bez mojego szczebiotka i ta błoga cisza w domu……od razu lepiej. Moje uszy odpoczywają.
Baśka – współczuje ja też niedawno się wylizałam z choróbska….. a też było poważnie bo myślałam że już u lekarza rodzinnego wyląduje na antybiotyku…. Zatkany nos, ból ucha, ból gardła kaszel, ból w klacie….. ale na szczeście był weekend i nie poszlam postawiłam na czosnek, czosnek, czosnek, Wit CCC w ogromnych ilościach i we wszystkim i wygrzewanie bolących miejsc…. I jakoś przeszło. Obym już nic nie złapała do porodu
Magda – Gnatowa – no to masz poważne komplikacje, przeforsowałaś się i to solidnie…… A tak po za tym CC to bardzo poważna OPERACJA przecinania powłok brzusznych…… i jednak trzeba to odleżeć.
Może trzeba było zostać dłużej w szpitalu by dopełnić wszystkich formalności? Szczepionek, badań Martusi i samemu skorzystać z pomocy personelu medycznego i wyluzować, żeby wrócić do zdrowia aby zając się dwójką dzieci?
Przecież mąż dałby sobie radę z synkiem w domu….. może by nie wyszorował łazienki….. ale spędziłby kilka dni z synem, co by to scementowało ich więzi…?
Sabrina – zdrówka i siły 


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

betka9120 (offline)

23-02-2015 11:23:35

Mielec
Hej dziewczyny winking smiley

Wczoraj nie miałam siły na nic, sobotnie spotkanie ze znajomymi (była ich tylko dwójka), mnie wykończyło fizycznie i psychicznie...
Powiem Wam szczerze, że nie wiem komu już warto pomagać, a kim w ogóle się nie przejmować. Jak jeszcze byłam nastolatką miałam taką paczkę z którą naprawdę super się trzymałam. Widywaliśmy się bardzo często, każdy na każdego mógł liczyć i myślałam, że dalej to tak działa mimo, że widujemy się już rzadziej. W sierpniu byliśmy na weselu u jednej z par z tej paczki, w ramach prezentu przygotowałam ich udekorowaną kwiatami, lampionami, świecami sale weselną oraz bukiety ślubne, oczywiście wcześniej zapytałam się co sobie marzy Pani Młoda, efekt myślę, że był mega zadowalający , a za bardzo nie usłyszałam dziękuje... pal licho fakt dekoracji bo w sumie to był prezent ślubny, ale wkurzyło mnie strasznie to, że dekorowana sala mieściła się 180 km od mojej kwiaciarni, (60km od mojego domu rodzinnego) i musiałam tam dojeżdżać aż 4 razy bo np nie mieli miejsca w samochodzie żeby zabrać ze sobą 12 szklanych cienkich wazonów.. a umowa była inna... wrrr.. wkurzona wtedy byłam strasznie.
Miesiąc później było wesele kolejnej pary z tej paczki i ta osoba która miała wesele w sierpniu poprosiła mnie żeby zapytała się swojego A. czy nie mógłby mu załatwić pracy.. a że A. ma dobre relacje z zarządem to nie było żadnego problemu, tym bardziej, że jemu zależało na pracy jakiekolwiek - nawet na produkcji, bo nie miał żadnego doświadczenia, tylko po studiach jest to było jeszcze łatwiej, ale po pewnym czasie i tak udało się go dać do biura jako planistę.. i jak dowiedział się, że przeprowadziliśmy się to od razu zaproponował spotkanie, że chętnie przyjdą do nas.. no nic zgodziłam się, chociaż myśleliśmy, że to oni nas zaproszą w ramach podziękowania za załatwienie pracy, no ale nic.. niech przyjdą. Przygotowałam się, narobiłam jedzenia, do tego A. pojechał po nich na przystanek, przyszli, dali butelkę wina, mieszkania nie skomentowali, o moje samopoczucie nie zapytali, o dziecko to w ogóle nie wypytywali, w sumie to drętwo było, oni alkoholu nie piją, ale siedzieli od 15:30 do 23:00...... mieli ostatni autobus o 21:30.. o 20:00 byłam już tak zmęczona że każdy by się domyślił, że pora się zbierać.. nie chciałam być chamska i nic nie mówiłam, chociaż jak usłyszałam, że szkoda ze nie udało mu się załatwić pracy jako technolog i zero tekstu "A. dzięki za robotę, cieszę się" to normalnie miałam już dość.. i oczywiście - podwójnie, a że miałam ja ich podrzucić na przystanek (2km) to Artur napił się wina, niestety że sie "spóźnili" na autobus to musiałam ich o 23 zawozić 15 km w jedną stronę do Rzeszowa, gdzie ja po nocach nie miałam okazji za bardzo jeździć... mówię Wam.. byłam taka wkurzona jak nigdy, do tego zestresowana. Najbardziej zabolało mnie to, że udawali.. strasznie udawali i nie potrafili podziękować, nawet to, że musiałam ich podwozić to ciul z tym, przecież mogli poprosić i nie byłoby żadnego problemu, ale podczas rozmowy i wnioskując z ich zachowania to czują, że im się wszystko należy, nie ważne od kogo... rozpisałam się wiem, ale musiałam się komuś wygadać tongue sticking out smiley

Magda G. - jeszcze raz gratuluje ślicznej, naprawdę ślicznej córeczki.. smiling smiley nie mogę się na nią napatrzeć.. jest taka słodka smiling smiley też chce taką śliczną! grinning smiley
jeśli chodzi o krwiaka i przeżycia to bardzo Ci współczuje.. kurde, człowiek zawsze musi mieć pod górkę, ale przynajmniej malutka jest grzeczna to sobie dajesz radę ze wszystkim :* smiling smiley ciesze się ogromnie Twoim malutkim szczęściem w postaci Martusi smiling smiley

Diablica - właśnie czytałam jakie są pierwsze objawy porodu i jeden z nich to ogromny apetyt grinning smiley podobno dzięki temu gromadzi się siły na poród tongue sticking out smiley więc kto wie, może już niedługo i będziesz faktycznie kolejna smiling smiley :*

Sabinka - gratulacje dzieciątka, super, że wszystko w porządku z Tobą i maluszkiem, czekam również na zdjęcie grinning smiley

Klaudia - tymi ciastkami to mi smaka ogromnego zrobiłaś, aż musiałam sobie zrobić kawkę i zjeść jakieś ciasteczko grinning smiley napisz jak tam po wizycie smiling smiley - ja mam jutro grinning smiley

jakoś mi się nadal wierzyć nie chce, że za jakiś czas i ja dołączę do rozpakowanych mamusiek ! grinning smiley masakra jaaaaaakaś...!! smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546300, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 831, Posty: 147772.