Moje kochane E-przyjaciółeczki
Adrian dziś w pracy a do mnie przyjechali rodzice, i pojechaliśmy sobie nad jeziorko. Było super, pogoda sierpniowa , Łucja się dotleniła tym bardziej że już jutro ma być brzydko i ma padać. Ogólnie dzień bardzo fajny.
A z nowości to tyle że podjeliśmy dziś z mężem uważam ważną decyzję, może dla mnie nie najlepszą bo wciąż się gryzę w środku czy decyzja jest słuszna, ale podjeliśmy ją jednak wspólnie . A więc zaprzestajemy starań o rodzeństwo dla Łucji. Może kiedyś za kilka lat, teraz nie. Bardzo byśmy chcieli drugie dziecko ale rozważając wszystko co się teraz w naszym życiu dzieje nie możemy sobie na to pozwolić. Adrian ma nie stabilną pracę, są lepsze ale i gorsze miesiące a i tak lecimy z miesiąca na miesiąc, nic nie możemy odłożyć. Adrian i tak się łapie dodatkowych prac ale to wszystko kosztem czasu jaki mógłby spędzić z nami. Jeśli zaszłabym w ciążę znowu koszt mojego leczenia miesięcznie wynosiłby 300-500 zł. Tak jak było z Łucją, a do tego i tak opłat cały czas nam przybywa , nic do przodu. Niestety. Smutno mi że tak nam się na razie życie układa ale dziękuję Bogu że mamy Łucję, nasze wymarzone słoneczko. Więc my na razie odpuszczamy ale marzenia zostają....może kiedyś......
Ale dziękuję Wam za to wsparcie jakie miałam od Was i Obiecuję śledzić Wasze posty. Trzymam za Wszystkie gorąco kciuki.
Będę wpadać, a link do tej strony cały czas zostanie w mojej zakładce,, ulubiomych" . BUŹKA i do usłyszenia