30 latki starające się o pierwsze Kochane Szczęście

Wysłane przez Basia1980 

Julkam (offline)

05-10-2012 21:15:58

jolka super, że masz takie podejście- ja tak nie umiem sad smiley wstyd mi, ale nie potrafię, widze małe dzieci znajomych i przepełnia mnie taka niesamowita zazdrość, to jest silniejsze ode mnie. Był czas, że obwniałam siebie o to, że nie mogę zostać matką. Chyba nawet zaczęłam myśleć o niepłodności, ze to moja wina. Pierwszy raz od dwóch lat, lekarz zapytał mnie dlaczego ja winię siebie i wtedy do mnie dotarło, że przecież nie ma żadnej winy nikogo, ani mojej, ani męża, że przecież nikt nam jeszcze nie powiedział, że nie możemy miec naturlanie dziecka. Mój problem polega na tym, że jak czegoś bardzo chcę, to poświęcam się maksymalnie i osiągam swój cel. Tutaj jest inaczej, taki pstryczek w nos od losu...

wiki Kochana, wiem, że łatwo napisać o luzie, sama w to nie wierzę, czasem się okłamuję, że odpuściłam i kilka dni jest ok, a pożniej znowu wraca dołek. Najgorzej jak mam pms, wtedy jestem zła na cały świat i mam ochotę krzyczeć. W domu jest tak pusto, w jednym pokoju nic nie ma, ten pokoj miał być dla naszego dziecka dzis jest pusty. Brakuje mi rozrzuconych zabawek, chaosu, wstawania w nocy i marudzenia że dziecko płacze, ząbkuje, że nie mam czasu dla siebie. Jak ja bym chciała móc tak mówićsad smiley

Dziewczyny, uda nam się prawda? Powiedzcie, że nam też się uda! Możecie mnie kłamać, ja chcę wierzyć, że kiedyś każdej z nas się uda i forum zmieni tematy na pieluchy, zupki i brak snu, ale nie z podowu płaczu i stresu tylko nocnnego karmenia smiling smiley

Julkam (offline)

05-10-2012 21:17:18

Jestem tutaj kilka dni, ale bardzo cenie sobie to miejsce, za to, że możemy być szczere. Nikt nic nie musi udawać, cudowanie że jestescie!

Donia78 (offline)

06-10-2012 09:52:34

Gdynia
Ja wam cos powiem a jak ja cos powiem to sie sprawdza....winking smiley kiedyś to forum zmieni nazwe...obiecuje to wam, bedziemy wielki grube ze stosem rozstępów i cieknącym mlekiem z cycków....odbijemy sie od naszego dna grinning smiley ZOBACZYCIE!!!!


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

Donia78 (offline)

06-10-2012 18:59:11

Gdynia
hmmmmm a co tu sie dzisiaj dzieje???? cisza taka że aż nie wierzę winking smiley ostatnio takie tłumy były...
Ja dzis juz mam dośc jestem chora, leje mi sie z nosa [link widoczny po zalogowaniu] kicham, prycham i nie mam siły na nic sad smiley padam na ryjek najchetniej to bym sie uwaliła do wyra [link widoczny po zalogowaniu] ale to dopiero po 22 sad smiley bo jestem w pracy .....



kochane czekam na meile!!!! nasze koleżanki coś sie opuszczają, nie uzbieramy pełnej 10 tki!!!! Bidonek!!!! Gosia!!!! Berecia!!!! i reszta naszej bandy !!!!!!


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

miniuch19 (offline)

06-10-2012 21:44:32

Bruksela
Skarby kochane sorki, ale dopiero po 19h wrocilam do domku, i jak to w domku, ciagle cos do ogarniecia...Doniu znowu chora????buziak od dziecka DLA CIEBIE I ODPOCZYWAJ ile sie da... Lseczki milego wieczorku wszystkim Wam zycze i wysylajcie maile do Doni, to bedziemy mialy nasze wlasne forum, he????? Buziiolki slonak i dobrej i owocnej nocki,pa

Donia78 (offline)

08-10-2012 11:58:48

Gdynia
Hej kochane!!!!!!! mam 9 adresów meilowych ONLY sad smiley potrzebny jeszcze jeden, czy ktos ma kontakt do Gosi????
Lisa a ty czemu nie wyslesz mi meila???? nie chcesz z nami byc ???? hmmmm powiem ci że kiedys też czytałam o tej nanotechnologii i naprotechnologii , dla mnie to głupota jakich mało sad smiley
miniuch ja zawsze smarkata grinning smiley ale teraz to mnie powaliło na maxa, wczoraj miałam kryzys...cały dzien :sleeping_baby_55: nawet nic nie jadłam bo nie miałam siły, tylko herbata za herbata....koszmar, no a dzis do pracy i jak tu sie wyleczyc????? poprawa nasienia u mojego K była po 3 miesiacach i tak utrzymuje sie do dziś, średnio własnie po 3 miechach widac jakąś poprawe... wciskaj mu wszystko co popadnie mój do tej pory łyka garście winking smiley tylko mi melduje co mu sie konczy grinning smiley a co do forum kochana to czekam na 10 osobe Lisa lub Gosia oczywiście jak beda dwie to jeszcze lepiej musi być minimum 10 dlatego czekam sad smiley
Wiki wiesz....własnie w takich sytuacjach głośno wypowiadam swoje zdanie ZAWSZE : gdybyś nie mogła miec dzieci tak jak ja to byś marzyła o takich problemach . I koniec temat sie zamyka i morda koleżance tez grinning smiley zreszta po takich własnie sytuacjach czułam sie coraz silniejsza psychicznie.....
Julkam ja ci powiem ze ja po takim długim czasie juz przestałam myslec, ale nie tak całkowicie... jak widze jakąs ciężaróweczkę to takie ukłucie w serduchu jest, ale to chwila i zaraz jestem myslami gdzie indziej....
Bidonku wracaj do nas szybko!!!!!
Ireczko kliknij do nas grinning smiley jak tam Basiunia????


Miłego dnia !!!!


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

miniuch19 (offline)

08-10-2012 13:27:14

Bruksela
Hejka, Doniu no kuruj sie, kuruj...Wiesz, te wszystkie witaminki i suplementy, to nic nie dzialaja na mojego M, moze oporny jakis, he,he...Dzisiaj umowilam nas na wizyte do innego szpitala, on chce leczyc ten swoj problem, a tam gdzie chodzimy obecnie, to nikt nawet nie zaproponowal, od razu IUI, albo In vitro, on sie chyba przestraszyl. Wiem przeciez, ze mozna facetow leczyc, nie, tyle czasu straconego, niestety;;; dzis dostalam @, zle sie czuje, ale na szczescie w domku jestem, wiec, jakos to przezyje...Zmykam, potem zagladne,
a i Lisa taka jest prawda, przeciez facet to nie moze miec problemow z zaplodnieniem, nie , hmmm kurde to mnie wkurza zacofanie i ciemnota w rozwinietym badz co badz kraju, i wiesz ta metoda to nic innego jak naturalne planowanie poczecia, ale niestety przy problemach to mozna sobie mierzyc, liczyc i nic z tego nie bedzie...Lisa, ja rozumiem co czujesz, przeciez tyle facetow nie ma dobrych parametrow nasienia, taki chory swiat...Buziaczki, i pozdrawiam wszystkie laseczki i wracajcie....

bidonek86 (offline)

08-10-2012 13:28:19

Świętoszów
witam się witam już jestem z wami wiecie mąż wrócił i zrobiliśmy sobie weekend leniuchowania mówie wam jego zmiana mnie przeraża któraś z was pisała że może coś sobie przemyślał chciałabym w to wierzyć , jesteśmy już tydzień razem a tu zero sprzeczki non stop czułe słówka i w ogóle aż dziwnie się czuje ale staram się nie naginać sytuacji i nie prowokować zobaczymy jak to będzie dalej, a poza tym byliśmy nawet na grzybach w niedziele co zawsze marudził a tym razem nic i właśnie robie sosik grzybowy mniam ale sobie pojem, pogoda kiepska pewno zaraz będzie padało no ale w końcu mamy jesień, donia dużo dużo zdrówka, wiki a ty już miałaś ten zabieg związany z owłosieniem czy narazie cię tylko lekarz oglądał? reszte serdecznie pozdrawiam i przesyłam całuski i któraś się pytała czy nam się uda więc ja mówie PEWNO ŻE SIĘ UDA I BĘDZIEMY SZCZĘŚLIWYMI MAMCIAMI , KAŻDA BĘDZIE MIAŁA SWÓJ KOCHANY MAŁY CUD I WTEDY BĘDZIEMY SIĘ JUŻ TYLKO WYMIENIAĆ SPRAWDZONYMI RECEPTURKAMI A TO NA KOLKI A TO NA BOLĄCE PIERSIITP.


[link widoczny po zalogowaniu]

Karolcia79 (offline)

08-10-2012 15:36:08

Warszawa
Witam Koleżanki smiling smiley
Witam się zakichana i zasmarkana, z bolącymi mięśniami....Chyba grypsko. Niestety do pracy musiałam pójść, bo zwolnienie to tylko 80% płatne, więc kasy byłoby w tym miesiącu mniej, a póki co, oszczędzać trzeba.
Bidonku pewnie, że tak będzie. Wszystkie zostaniemy mamusiamismiling smiley Innej opcji nie ma smiling smiley
Wiki z sytuacją, którą opisywałaś, niestety bardzo często można się spotkać. Dlatego unikam zlotów rodzinnych, na których są młode mamuśki, albo ciężaróweczki. Ciężko jest słuchać o ciążowych dolegliwościach, o porodach i karmieniu, jak sama odczuwam taką cholerną pustkę, której nic ani nikt nie może zapełnić, tylko Dzidziuś.
Czekam niecierpliwie na wiadomości o naszym prywatnym forum. Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam serdeczniesmiling smiley

syla111 (offline)

08-10-2012 17:34:33

witam dziewczynysmiling smiley

tak sobie zaglądam po krótkim urlopie co u was słychać a tu wiadomość o narodzinach- Irko wszystkiego najlepszego, oby córeczka zdrowo się chowała. Zazdroszczę,że możesz już przytulać i całować maleństwo, ja jeszcze troszkę muszę poczekać. Liczę już tygodnie do porodusmiling smiley

Czytam też o waszym żalu,że niektóre staraczki zapominają jak to było i obnoszą się przesadnie ze swoim szczęściem. Doskonale to rozumię i mam nadzieję,że ja niczym was nie uraziłam pisząc o mojej ciąży. Staram się ograniczyć jak tylko mogę,zresztą ja cały czas drżę o ciąże. Co tydzień czytam jak rozwija się dziecko i jakie ma szanse przeżycia jeśli by się coś działo. Może to niezbyt normalne, powinnam być w skowronkach ale boję się,że to może będzie nasze jedyne dziecko, więc nie przeżyłabym chyba jakby coś nie wyszło.

Bidonek - co do twojego męża to może doradził mu jakiś mądry kolega jak ma się obchodzić z żoną i twój sobie przypomniał jak to było kiedyś. Korzystaj kobitko ale bądź czujnasmiling smiley

Donia co do zdrowia masz racje. To że ktoś może pojeść nie oznacza,że jest okazem zdrowia, organizm się buntuje jak nie tuszą to innymi dolegliwościami. Nie oszukujmy się, jemy śmieciowe jedzenie - jedni tylko mniej inni więcej.

Wiki super zareagowałaś na ostatniej imprezie. Niektórym to trzeba coś powiedzieć między oczy,żeby troszkę ruszyli mózgownicą i zastanowili się co mówią.

miniuch nie wiem już co ci napisać. Tak się ucieszyłam, jak napisałaś ,że mąż zmienił zdanie, a później.....wycofał się? ehhh brak słów i wierzę,że jesteś załamana. Dziecko "ze strzykawki" ? "probówki" ? Ja nie rozumię takiego myślenia. To są geny rodziców.Dziecko jest takie samo jak normalnie poczęte. Tylko początkowa procedura inaczej wygląda. Medycyna działa tylko w tym najkrótszym momencie , umożliwia spotkanie jajeczka z plemnikiem, reszte i tak musi zdziałać natura. Zapłodnienie, zagnieżdżenie, rozwijanie czy choroby - tu nikt już nic nie może "grzebać".
Ja nie wiem jak patrząc na pulchną buzię bobasa można myśleć o nim jak o "laboratoryjnym". Ja jestem wdzięczna medycynie ,że daje nam taką możliwość i daje szczęście tylu rodzicom.
Wiem,że każdy ma prawo do swoich przekonań ale jest takie powodzenie "tylko krowa zdania nie zmienia" Więc pozostaje wierzyć,jeśli tylko będziesz miała siłę ,że twój mąż kiedyś zmieni podejście.

Karolcia, Donia szybkiego powrotu do zdrowia!
Ja na razie się trzymam ale muszę uważać bo później mam mały wybór w lekach.

Przepraszam,że reszty nie wymieniam z nicków ale pisałyście na jeden temat w którym podzielam wasze zdanie. Pamiętam jak to jest. Do tej pory jak słyszę o nowej ciąży w rodzinie czy u koleżanki to mi się najpierw jakoś dziwnie robi a zaraz sobie przypominam ,że przecież ja też w ciąży i oddycham z ulgąsmiling smiley
To śmieszne ale PRAWDZIWE. Jak ktoś tak długo czeka to później cały czas każe się"szczypać" ,żeby upewnić się ,że to nie sen.

Czytam też z lekkim przerażeniem,że chcecie zniknąć na prywatne forum. Jak ja będę się dowiadywać o waszych ciążach jak tu nie będziecie zaglądać? sad smiley
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1580690, Użytkownicy: 73681.
Ostatnio dołączył/a elasad1984.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114773.