Lusi
Szkoda, że tym razem nie wyszło... że to nie ten cykl...
Spróbuj może odpocząć troche, jakiś urlop jak masz możliwość coś albo wyjazd jakiś na weekend. Może Ci to pomoże.
Nie wiem co to za plaga się porobiła, że tu nikt II kreseczek nie może mieć, ktoś musi przerwać tą niefortunną passe!!
Minka
Ale Ci się romantyk trafił. Mój to nigdy takich akcji nie robi
Zapomnij. Chociaż ostatnio zaproponował, że postawi wyjście do jakieś lepszejszej restauracji... (ta jakbym miala co świętować
chyba nadchodzący okres).
Paula
Super, że są pęcherzyki i jest ich tyle, może to zwiększy szanse i w końcu zaskoczy
Kami
Przerąbana sytuacja...
Faktycznie jak całe życie jest tak nauczony to raczej tego w nim nie zmienisz. Kwestia teraz czy potrafisz to zaakceptować albo w jakim stopniu.
No własnie najgorzej jak rozmowy i wszelkie argumenty nie docierają... człowiek poci się, denerwuje i tłumaczy a tu guzik, pan swoje.
Powiem Ci, że jak ja mojemu palcem nie pokaże to też gówno zrobi w domu. Wczoraj musiałam mu nakreślić, że ma wstawić pranie (pościel w pralce), bo gości mamy jutro i są do środy. Halo raczej normalne, ze trzeba wyprać!! + umycie zlewu. I dzwoni do mnie w pracy "co ja miałem zrobić???" Eh
Teraz siedzi w kuchni i robi pizze. Ciasto rośnie (chyba), porobił sosy, teraz chyba kroi składniki. Troche się boje jeść
, ale nie zrobię mu przykrości i uwaga aż jedną robi (oczywiście jak mówiłam zrób dwa ciasta to mnie olał), także ja zostaje bez kolacji i znów kanapki... Pyszota!
Powiem Wam ogólnie, że jakaś wygłodniała chodzę. Mijają 2-3 h i już bym żarła... Ciągle mam pobolewania podbrzusza. Eh znając moje szczęście u mnie też się okres na dniach rozkręci...