U mnie z zachciankami jest ciekawie bo mój mężuś nawet nie chce ze mną chodzić do sklepu
Na przykład ostatnio zobaczyłam na półce grejpfruty.. ah powąchałam i już był w koszyku. Miałam na niego ochotę przez całą drogę do domku, a w domku zachcianka odeszła. Owoc leży już tydzień i nic..
No i jeszcze jedno mam tak zwany jadł wstręt.. tzn. jem a po 10 min lu 2 min już mam dość i wszystko mi rośnie w buzi
i a fee .. koniec jedzenia.
FOTOGRAFIA
DZIECIĘCA I NOWORODKOWA
Marcelina Bit
[link widoczny po zalogowaniu]