Panie Grzesiowski,
Pana wypowiedzi sa sprzeczne same w sobie i prawdopodobnie świadomie nie przedstawia Pan rzetelnie faktów. Przykłady:
1. WZW-B: Mówi Pan w jednym zdaniu, ze tylko w przypadku matki nosicielki WZW-B potrzebne jest natychmiastowe szczepienie noworodka co stoi w konflikcie do innego stwierdzenia o konieczności aplikowania wszystkim noworodkom tej szczepionki mimo negatywnego testu na WZW-B większości matek. Dobrze Pan wie, ze większość starych krajów UE stosuje jedynie szczepienia na WZW-B dla grup ryzyka.
2. Gruźlica: Według Pana gdybyśmy mieli taka sytuacje jak np. w Niemczech to nie byłyby potrzebne masowe szczepienia. Jak Pan dobrze wie, Niemcy skreślili ta szczepionkę w 2000 roku kiedy zachorowalność na gruźlicę była na poziomie 17/100.000 i od tamtej pory nastąpił jednoznacznie spadek zachorowań we wszystkich grupach wiekowych. Inne kraje jak Hiszpania również zrezygnowały z masowych szczepień noworodków na gruźlicę będąc na poziomie zachorowalności/100.000 takim jak Polska obecnie. [Źródło: European health for all database (HFA-D
]. Dobrze Pan wie, ze z perspektywy noworodka czy niemowlaka aby zostać zaklasyfikowanym do grupy ryzyka trzeba praktycznie mieszkać z gruźlikiem lub często przebywać z taka osoba[Profesor Ewa Niżankowska - regionalny specjalista d.s. gruźlicy, chorób płuc i alergologii: „Spośród osób będących w kontakcie z chorym na gruźlicę ulegają zakażeniu głównie członkowie najbliższej rodziny, spośród których choruje tylko 10%], dlatego stare kraje UE szczepią tylko grupy wysokiego ryzyka [Źródło: baza danych zbierająca informacje o kalendarzach szczepień w Europie EUVAC.NET]. Oczywiście jestem pewien, ze zna Pan zdanie PZH na temat epidemiologicznej skuteczności tej szczepionki: "Sytuacja Zdrowotna Ludności Polski 2008: (...) gruźlica jest tą chorobą, w której skuteczność szczepień jako metody ochrony zdrowia populacji jest zdecydowanie najniższa. Pomijając kontrowersje wokół skuteczności samej szczepionki, wczesne wykrywanie zachorowań na gruźlicę oraz wczesne leczenie chorych jest od szczepień BCG znacznie bardziej efektywną metodą ograniczania szerzenia się zakażeń.”
Czy może się Pan ustosunkować to wytkniętych sprzeczności w Pana stwierdzeniach i mojego komentarza?
Dla informacji innych użytkowników tego portalu:
- w żadnym kraju UE oprócz Bułgarii i Polski ( i chyba Portugalii) nie szczepi sie noworodka dwoma szczepionkami w ciągu 24h [Źródło: EUVAC.NET]
- wszystkie stare kraje UE zalecają szczepionki swoim obywatelom a nie nakazują poprzez używanie określeń "obowiązkowe szczepienie". De facto prawodawstwo polskie gwarantuje każdemu obywatelowi nietykalność osobista [art. 30 konstytucji], wybór zabiegów medycznych i nie pozwala żadnemu lekarzowi przeprowadzić szczepienia wbrew woli pacjenta [art.. 192 kodeksu karnego]. Szczepienia w Polsce nie są obowiązkowe, one sie jedynie tak nazywają. Komunikat GIS w formie „obowiazkowego kalendarza szczepień” z jego terminami nie ma absolutnie zadnej mocy prawnej. Nieobowiazkowosc szczepien w Polsce potwierdzaja liczne odpowiedzi na pisma rodziców od Rzecznika Praw Dziecka, Departamentu Matki i Dziecka czy Sądów lub nawet Sanepidów. W przywołanych powyżej Niemczech zaszczepienie w szpitalu bez zgody rodziców i bez rzetelnego poinformowania o ryzykach szczepień - tak jak ma to miejsce w Polsce w pierwszej dobie – miałoby rangę skandalu i prowadziło natychmiast do zarzutów popełnienia przestępstwa przez lekarza.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-12 18:07 przez Sympatyczna.