Zwariowane trio

 Godzina 5:20 wszyscy domownicy śpią, no może nie wszyscy bo Ja,leżę z oczami jak 5zł i rozmyślam.Zamiast cieszyć się tym,że to mogłabym pospać dłużej,bo to najmłodsze jeszcze smacznie śpi.To nie!Musiałam się obudzić!!I akurat teraz rozmyślać.Czy wszystko i wszyscy spakowani?Czy wszystko gotowe?O czymś nie zapomniałam?Czy zdążymy na pociąg?A może trzeba jeszcze coś dopakować?Syndrom Matki Polki?Czy któraś z mamusiek też tak ma?

   "A miało być tak pięknie..." jak to śpiewano w jednej piosence.Myślisz -mam już jedno dziecko,odchowane to z drugim będzie łatwiej bo wiesz już co i jak.Jakże można się takim stwierdzeniem pomylić!!W lutym urodziło się cudo świata!!Piękny,zdrowy chłopak (drugi jakby kto pytał).Boskie stworzenie przesypiało po 4-5 godzin a w nocy budziło się raz lub tez wcale.W krótkim czasie zaczęło się coś psuć,bóle brzuszka,ciągły płacz i widzisz,że coś go boli,coś się z nim dzieje ale takie małe nie powie Ci co.Możesz tylko zgadywać!!            

Na wizycie patronażowej jest wszystko ok ale informujesz co Cię niepokoi,lekarz daje skierowane to cudo ma nietolerancję laktozy co powoduje kolki,zaparcia,płacz i krzyk z bólu!!Zmieniasz mleko na to z niską laktozą, do tego dodajesz 3 razy dziennie krople i jak już z czasem widzisz poprawę to okazuje się,że teraz przechodzi tz skok rozwojowy.W naszym przypadku,płacz ale nie takie kwilenie tylko darcie paszczy!!!Tak jak agencik zjadał 120-150ml mleka c0 3-4h tak teraz 90 co 2h.Co mnie jedynie napawa optymizmem to nocki,które zostały bez zmian.Mozecie powiedzieć,ze narzekam bo niejeden rodzic jest w gorszej sytuacji ale nie Ja poprostu przechodzę kryzys.Kryzys ze sobą,zee nie do końca potrafię pomóc swojemu dziecku :( 

Nawet nie macie pojęcia jak mi ulzyło 

 

 

Mam już 6 lat i chodzę do 1 klasy.Potrafię liczyć,dodawać,odejmować i powoli uczę się czytać a co najważniejsze,za parę miesięcy zostanę starszym bratem :)

Znacie to jak się mówi nie biegaj,uwazaj,spokojnie,nie wariuj bo zrobisz sobie krzywdę a dzieci i tak robią swoje?

No to u mnie tak ostatnio było i skończylo się upadkiem z tapczanu.To jeszcze byłoby dobrze ale moje dziecko "zaryło" głową o kant stolika.Uderzył w tak nie fortunny sposób,że bardzo blisko prawego oka.Na szczęście obyło się bez szycia,z okiem wszystko w porządku,nic nie zostało naruszone. Po wariaciach została tylko opuchlizna i kolory tęczy he he

A mówiłam uwazaj i nie wariuj he he

 

 Czy pogoda Na prawdę może tak wpływać na zachowanie dziecka??

Mama 3 latka.Masakra ostatnimi czasy.Moje dziecko zmienia się równo z pogodą.

Przykladowo wczoraj mielismy piękną pogodę i mojego syna w ogóle nie było słychać,zabawa,bajeczki,jedzonko,spacerek,no do rany przyłóz.A dzisiaj??No dzisiaj to diabeł w ludzkim wcieleniu!!!Pogodę mamy paskudną,bo buro i ponuro i Miki te ż jest paskudny.Wyrywanie się z ręki na spacerku,pyskówki,robienie na złość itd itp Lista jest dłuższa a co Ja tu będę się rozwijać??hehe Momentami mam dość,mam ochotę wszystko rzucić,wyjść,walnąć drzwiami i już nie wracać!!No ale jak to zrobic skoro przyjdzie Ci taki smród i powie Ci tak:   "Mamo mogę Ci coś powiedziec do ucha?Przepraszam,że Cię zdenerwowałem.Kocham Cię" !!

I jak tu rzucić wszystko i powiedzieć nie??  No nie da się no!!!!

 No i mamy mały problem!!

Od paru dni Miki skarżył się,że swędzi go pupa.Sprawdzając go nic nie zauważyłam aż do wczorajszego wieczora.Okazało się,ze synu załapał owsice.Nic innego nam nie pozostało jak szorowanie dzisiaj z raka do lekarza.Zawiesinka zapisana i została już łyknięta.

Wszystkie pościela zostały zmienione i wrzucone do pralki pozostałe rzeczy umyte i wysuszone.

 

Kurcze a zawsze myślałam,że dbam o to aby nie dotykał żadnych brudnych rzeczy np w pociągu lub gdzie indziej.Nie je dużo słodkiego a jednak załapał.No trudno wyleczymy i będziemy żyć dalej he he

 Parę dni temu,jak mój syn wanął do mnie tekstem gigant,postanowiłam założyć "Zeszyt Mikołaja tekstów" Gdy dorośnie pokażemy mu z męzem jak to pięknie zwracał się do mamy i taty jak był małym smrodkiem he he 

Do tej pory mam zapisane półtorej strony :)

 

Co sądzicie o takim pomyśle??

 Czy wasze dzieci też rzucają tekstami??

Dzisiaj mój syn ni stąd ni zowąd podchiodzi do mnie i pyta: " Mamo dlaczego Ty masz takie duże cycuchy?? " Zamurowało mnie,odpowiedź mogła być tylko jedna zebyś mógł się do nich przytulać " he he

Po dzisiejszym stwierdziłam,ze zacznę prowadzić dziennik tekstów Mikołaja he he A w prrzyszłości jak będzie większy podaruje mu go zeby wiedział czego się spodziewać po swoich dzieciach :)

 

 U nas pod znakiem podróży

Zaczęło się od wizyty u mojej siostry jej męza i ich 7 miesięcznego synka Filipa.Miki zacałowałby go i "zaprzytulał" na śmierć he he Fifiemu po jakimś czasie zaczęło to przeszkadzać i "warczał" na młodego he he Smiesznie to wyglądało :)

Z tamtąd pojechaliśmy do teściów bo to niedaleko.Miki wyszalał się na podwórku.Z tatą był na grzybkach.Przez czysty przypadek bez niczyjej pomocy znalazł 2 dobre grzybki.Babcia z dziadziusiem dogadzali jak mogli,nawet prezencik się znalazł w postaci konia na biegunach.Co to był za szał i frajda :)

A już wczoraj wieczorem wyruszyliśmy ze szwagrem samochopdem do Gdańska.Mała godzinka i byliśmy na miejscu.Szybkie rozpakowanie i spać :)

Dzisiejszy dzień mija na sprzątniu.MMikulina pomagał jak tylko potrafił a teraz oddaje się swoim rozrywkom czyli samochody i bajeczki he he