-
Utworzono: 2013-08-19
Same problemy:(
Na ostatniej wizycie u ginekologa lakarz stwierdził że mam jeszcze większą nadżerkę niz miałam i czeka mnie wypalanka,nie którzy po kilku porodach nie mają z tym problemu a,mnie musiało dopaść to cholerstwo,ciekawe czy to dziedziczne.Naczytałam się na kilku forach o tym czy jest sens to leczyć czy to zostawic tak jak jest,narazie mi to w żaden sposób nie przeszkadza,ale jak się naczytałam że może to prowadzić juz do raka szyjki macicy to zdębiałam,czy wy tez byłyście bądź jesteście w takiej sytuacji??
-
Utworzono: 2013-08-09
Roczek,już za nami..
Ojjj zleciało nie wiem kiedyz 3 kg bobaska zrobił się mały 11 kg człowieczek z 3 ząbkami i 4 włoskami na krzyż z ciągle usmiechniętą buziunią,roczku sam nie przeszedł ale nie to jest najważniejsze,ale jest silny więc nabiera sił i napewno któregos dnia ruszy do przodu ciekawe czy zauważe te pierwsze kroczki czy nie będę czymś zajęta albo nie daj boże będę w mieście.nie wyprawialiśmy hucznego balu z okazji pierwszych urodzin byli tylko dziadkowie,chrzestni,Kubuś i my,wszyscy pomagalismy dmuchac świeczkę z tortu był przepyszny,otwierać prezenty,bo przy wyborze juz nie było problemu tak samo jak Kubuś wybrał jako pierwsze zeszyt i długopis,potem pieniądze,nożyczki,kieliszek,wiem że jako ostatnie dopiero zabrał się za różaniec i książeczkę czyli księdzem nie zostanie mam nadzieję,dorzucę zdjęcia w późniejszym terminie jeszcze nie są pozrzucane na komputer.
-
Utworzono: 2013-08-09
Kubuś bawi się w nianie..
Myślałam że to tylko dziewczynki lubią się bawić lalkami,misiami i śpiewać im kołysanki,układac do snu.Gdy tu z nikąd Kubus mówi do mnie mamuś kup mi taki wózek kolorowy do misiów i kołyskę bo nie mam w czym ich położyć a,nie będą spać w moim łóżku bo jest za małe.Wszystkie misiaki pościągał z półek królikowi dał na imię Groszek,drugiemu misiowi Mimo to chyba z jakiejś bajki tak coś kojarze,trzeci Mulatek bo jest brązowy i oczywiście dwie lalki mamy w swojej kolekcji Ole i Zuzię,nie ma wózka to mówi że przewiezie je na rowerze bo ma koszyczek z przodu wszystkich tam nie włoży ale zawsze,ja szedł dzisiaj je usypiać do pokoju a,my trochę głośniej rozmawialismy w kuchni uciszał nas żebysmy tak głośno nie gadali bo nie słyszą jak im śpiewa,zaskakuje mnie czasami jego wyobraźnia.
-
Utworzono: 2013-08-09
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Zakończenie przedszkola 4 latków.
Pamiętam dzień jak zawiozłam Kubusia pierwszy dzień do przedszkola,nie trzymał się mi kurczowo spódnicy jak dzieci innych mam,może dlatego że był wychowany tylko wśród dorosłych bo nie miał jeszcze rodzeństwa ani rówieśników w swoim wieku.Ażżżż nadszedł czas zakończenia tego roku przedszkolnego w tej miejscowości i z pania przedszkolanką Anioł do dzieci dosłownie,pierwszy raz spotkałam się z taka osobą.Młodziutka bo dopiero po studiach ale z takim podejściem napewno zajdzie daleko dzieci ja bardzo pokochał.Pani Ula rozdała wszystkim rodzicom zaproszenia na ten dzień,na 10 rano,zawiozłam Kubusia mąż akurat był w pracy więc nie mógł przyjechać.Zaczęło się wszystko od przedstawienia dzieci które śpiewały piosenki,tańczyły w podziękowaniu Pani Uli za trud,poświęcenie i miłośc im okazaną.Może by mnie to jakoś bardzo nie wzruszyło ale jak dzieciaki zaczęły śpiewać piosenkę Przedszkola Czas Już Minoł możecie sprawdzic repertuar w internecie łapie za serce chyba każdego dobrze że ja wzięłam ze soba chusteczki higieniczne płakałam jak bóbr ze wzruszenia starałam sie tylko ukryć łzy przed Kubusiem aby się nie pytał dlaczego...
Pani Ula wręczyła nam dekoracyjne kwiatki wykonane przez dzieci w ramach podziekowania za zaangażowanie w życie przedszkola,dla rodziców.Dzieci rozdały pani czerwone róże w momencie rozdania dyplomów z ukończenia przedszkola,i tak w ciągu 1,5 godziny zakończył się cały rok dla Kubusia jak i dla mnie tak jak w piosence tych Lat nie Odda Nikt :)
-
Utworzono: 2013-08-01
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Przygotowania do roczku...
Pamiętam dzień jak jechałam na porodówke o 18 wieczorem jak się miał Adaś urodzić a,za 2 dni już kończy roczek od jutra zaczynam przygotowania bo nie wynajęłam sali na bal i wszystko robie w domu mogę chyba tylko na meza liczyć DOBRE I TO! Tort zamówiony,szampan będzie się chłodził Picollo nie mam koncepcji na udekorowanie stołu oprócz czapeczek,serpentyn i baloników.Reszte relacji opiszę jak bedę miała więcej czasu.
-
Utworzono: 2013-08-01
Po migdałkach ani śladu:)
Wizyte mieliśmy wyznaczoną już ponad rok temu na 17 lipca,ale nie sadziłam ze ma tak dzielnego i odważnego syna w dzień wyznaczonego zabiegu wstawiliśmy sie w szpitalu o 7 rano.Na dzień dobry podstawowe badania Kuba się przeraził jak mu mieli krew pobierać bo wcześniej nie było takiej potrzeby więc coś nowego,ale to zasługa super pań pielęgniarek.Nawet nie zauwazył kiedy pani przyczepiła mu motylka tzn.wenflon i dała mu pić.Dopiero na drugi dzień miał zabieg po konsultacji z anestezjologiem w pełnej narkozie o 9 rano na sali z powrotem był o 9.50 jak się obudził nic nie pamiętał poprosił tylo o picie,zasnoł z powrotem i po przebudzenia był już sobą nic go nie bolało nie gorączkował okaz zdrowia na medal.Wyszlismy po 3 dniach czekała nas tylko wizyta kontrolna u laryngologa na której okazało sie jest nadal wszystko wporządku.
-
Utworzono: 2013-06-30
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Problem z niejadkiem
Już od dłuższego czasu zmagamy się z tym problemem nad Kubusiem,od zawsze był dzieckiem garnym do jedzenia nie był szczuplutki ale tez nie grubasek,ale teraz to wygląda jak niteczka waży zaledwie 18 kg przy wzroście 116. Juz nawet porobiłam mu wyniki z krwi i moczu aby stwierdzic czy nie ma anemii czy jakiejś innej choroby wszystko zostało wykluczone,jedyne co mnie dziwi jak on bardzo lubił słodycze to teraz ich unika.Czasami uda mi się mu przemycić,kakao,bydyń ale tylko smietankowy bo innego nie ruszy,kanapkę z nutellą i to mozna powiedziec wszystko,juz pani w przedszkolu się zaczyna martwic bo nic nie je.
17 lipca jedziemy do szpitala na zabieg wyciecia migdałków przezywam to bardzo,chyba bardziej niz mój mąż,bo Kubus nie bardzo zdaję sobie z tego sprawę do końca.Czekalismy rok na wizytę w państwowym szpitalu niestety takie są realia w Polsce,a nie stać nas narazie na prywatną klinikę,a łapie ciągle infekcje i nie ma wyjścia.Ale tak się zastanawiam czy to nie wpłynie na jakość zabiegu jak on jest taki mizerny,tym bardziej po zabiegu tez nie będzie mógł jeść przez jakiś czas.
Zapytałam się naszej pediatrze co ona o tym sądzi żeby tak dziecko schudło w takim krótkim czasie to dostałam odpowiedź że on nieźle wygląda i napewno mu to nie zaszkodzi,przepisała tylko apetizer któy nic nie pomógł,a witaminy które kupiłam w kształcie misków żelków leża bo nie chce ich za nic ruszyć bo maja inny smak i twierdzi że to nie cukierki tylko tabletki.
-
Utworzono: 2013-06-21
Praca,praca,praca.
Wiadomo bez niej nie da się żyć,musiałam wybrać zostałam bez sytuacji bez wyjścia.W kwietniu wyjechałam za granicę tylko na 6 tygodni wróciłam,ale kolejny wyjazd był konieczny.Wiem że w oczach innych ludzi może jestem wyrodną matką zostawiła dzieci pod opieką babci i taty,a sama pojechała za chlebem.Żadne rozmowy telefoniczne,skape nie da tego co bym mogła i bardzo chciała przytulić a,wrócę dopero we wrześniu,tyle chwil mi umknie które sie juz nigdy nie powtórzą łzy na samą myśl spływają,zaciskając zęby trzymam się jeszcze jako tako na siłach bardziej psychicznie niz fizycznie bo nie mam cięzkiej pracy.Ale jestem zdania że kobieta-matka potrafi o wiele więcej przejść od mężczyzny,bynajmniej ja to tak odczuwam.
-
Utworzono: 2013-04-12
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Konkurs wiosenny....
Z racji tego że nie będe miała możliwości dostepu do internetu może jedynie w telefonie proszę o wyrozumiałość bo nie będę mogła wam rewanżować się głosowaniem więc jeśli ktoś będzie miał ochotę,oddać na niego głos z dobrej ne przymuszonej woli to bardzo dziękujemy.
-
Utworzono: 2013-04-12
Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj
Wyjeżdżam na 7 tygodni.
Wszystko ładnie pieknie dzień jak codzień,gdy tu nagle dostałam telefon z ofertą pracy tam gdzie w styczniu złożyłam papiery.Myślałam że już zapomnieli,bo przeważnie na ich telefon się czeka góra dwa tygodnie,a ja czekałam 4 miesiące ale się doczekałam,wyjazd już w tą niedzielę.Trochę szybko nie dam rady nacieszyć się dziećmi na 7 tygodni rozłaki ale to może być moja jedyna szansa abysmy staneli nogi.Z reguły jestem silna psychicznie ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji,nie wiem czy Adaś mnie nie zapomni jak wrócę.Kubusiowi wytłumaczyłam trochę jak to będzie wyglądało,ale napewno też zatęskni,w domu zostaje tata,babcia,dziadek ale to nie to samo co mama.Nie wiem ile łez tam wyleje,ale w końcu ruszymy z budową domu abyśmy nie cisneli się wszyscy w jednym pokoju.
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Urodziny: 03.08.2012
Imieniny: 24.12
-
Urodziny: 22.10.2008
Imieniny: 22.7
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...