Samotne macierzyństwo w wieku 22 lat

Witam serdecznie, jestem młodą dziewczyną, która niestety, nie będzie miała tej przyjemności wychowywać swojego synka wraz z ojcem, nie poczuł się odpowiedzialny, niestety..
Piszę, bo już jakiś czas zadręcza mnie to, czy podołam, czy będę potrafiła maluszkowi wyjaśnić,że ojciec był tchórzem... jak to zrobić..

Ja osobiście, na chwilę obecną, radziłabym Ci nie zadręczać się tym co będziesz musiała wyjaśnić za lat kilka. Żyj chwilą obecną i dniem dzisiejszym. Ciesz się z dziecka, bo uwierz (choć może być Ci trudno) ten czas zleci w mgnieniu oka a Twoje dziecko już nigdy nie będzie takie malutkie. Ciesz się każdą jego nową umiejętnością.

A za lat kilka... może tata dziecka zmądrzeje. Już nie raz tak było. Nie zadręczaj siętym teraz. Poświęć się dziecku, tym bardziej, że póki co ma tylko Ciebie. I na pewno dasz sobie radę. A jeslibyś sobie rady nie dawała to proś o pomoc. Na pewno ktoś pomoże.


[link widoczny po zalogowaniu]

Kochana facetów jest pełno ten był widać nieodpowiedni znajdzie się inny który pokocha was jak należy teraz najważniejsze jest Twoje maleństwo skup się na nim a reszta się ułoży

Rozumiem cię doskonale. Mój były stwierdził że cyt. "Nie poczówa się do roli ojca" i odszedł gdy byłam w 7 miesiącu. Ale tak bywa. Zaparłam się dla dobra dzieci i ...w sumie jestem teraz bardzo zadowolona. Przynajmniej jesteśmy razem. Trzymam kciuki i głowa do góry. Będzie dobrze

Najważniejsze to skoncentrować się na dziecku, a ojcem dziecka nie warto się przejmować. Co się stało, to się nie odstanie, po prostu trzeba iść do przodu, a nie rozważać co by bylo gdbyby. Pomyśl, że o jedno dziecko masz mniej na głowie /. Jestem pewna, że wszystko się poukłada, a najważniejsze jest to, że zawsze będzie przy Tobie ukochana istota czyli Twój maluszek.

Myślę, że nie powinnaś dziecku mówić, że ojciec był tchórzem. To wielka sztuka mimo nienawiści do faceta, który Cię skrzywdził, dać mu szansę. Szansę, że kiedyś wejdzie w prawidłowe relacje ze swoim synem. Może to będzie za pięć, może za dziesięć, może za piętnaście lat? Wyobraź sobie jak czuje się dziecko, któremu uświadamiasz, że jego ojciec to tchórz, w sytuacji gdy widzi on innych wspaniałych ojców swoich kolegów. Takie dziecko dochodzi do przekonania, że jest do niczego skoro ma takiego ojca. Jego samoocena jest bardzo niska. Dlatego skup się teraz na dzidziusiu i na sobie, nie galopuj myślami kilka lat do przodu, bo to tylko będzie Cię wprawiało w stan frustracji. Trzymaj się ciepło Pozdrawiam Pelaśka