Ja jestem zdecydowanie przeciw. Mam prawie dwuletnią córeczkę i nie wyobrażam sobie podnieść na nią ręki, nawet jeśli miałby to być tylko klaps. Co więcej, nie podnoszę nawet na nią głosu. Kilkukrotnie zdarzyło mi się powiedzieć coś bardziej zdecydowanie i donośnie, ale nigdy nie był to krzyk.
Przyznaję też, że gdy widzę jak moi znajomi, dają klapsa swojemu 3,5 letniemu synkowi, to aż sama podskakuję jak ten klaps leci i nie chcę nawet na to patrzeć. A już w ogóle zatykam uszy i kilkakrotnie zaryzykowałam i poprosiłam, żeby tak nie robili, gdy mówili do swego synka: "Nie rób tak głupku, bo Ci zaraz w dupę dam", "Durny jesteś ?" i tego typu rzeczy. Podejrzewam i sądzę, że to po prostu pewne nawyki językowe i tyle, a nie chęć obrażenia czy poniżenia dziecka, ale dla odbiorcy z zewnątrz brzmi absolutnie paskudnie. Potworność.
[link widoczny po zalogowaniu]