Ach, te dzieciaki! Konkurs na forum

Wysłane przez MAMA 

alicja_kowalczyk (offline)

25-03-2014 11:20:07

1. Jestem z synem (2,5roku) na zakupach. Szukamy prezentu dla nowonarodzonego dzieciaczka w domu. Miły Pan sprzedający ubranka dziecięce zagaduje mojego malucha, podczas gdy ja oglądam czapeczki. Pyta go:
Sprzedawca: A dla kogo ta czapeczka?
Syn: Blaciska
Sprzedawca: A jak braciszek się nazywa?
Syn: Blacisek
Sprzedawca: No tak, ale jak ma na imię?
Syn: Blacisek.
Sprzedawca: No ja wiem, że braciszek, ale jak Ty do niego mówisz?
Syn: Nie płacz.

grinning smileygrinning smileygrinning smiley

2. Z cyklu: o co biega mojemu dziecku?

1. Mikołaj siedzi na podłodze, drze się, wyciera język w rękawy.
Ja: Co się stało?
M. - Mam tu wodę !
Ja: - Gdzie masz wodę?
M. - W buzi, mam dużo wody! (płacz)
Ja. - To jest ślina, każdy człowiek ma ślinę w buzi.
M. - Ale ja nie chcę, mamo weź to! (płacz)....

2. Ja. - Co Ci zrobić do jedzenia?
M. - Makaron.
Ja. - Z czym?
M. - Sam makaron chcę.
(gotuję więc makaron, podaję mu)
M. - Ja tego nie chcę!
Ja. - Dlaczego? Przecież chciałeś makaron?!
M. - To nie jest makaron, to są kluchy!

nierika (offline)

25-03-2014 12:02:19

Moje maleństwo jeszcze nie zaszczyciło mnie śmieszną sytuacją, no może po za próbą przestraszenia mnie, dlatego za pozwoleniem brata przedstawię historię jego bliźniaków.
Było to kilka lat temu, kiedy chłopcy mieli około 1,5 roku. Mój brat zadowolony, że dzieci grzecznie się bawią same poszedł do kuchni przygotować obiad - a jego urocze dzieciaczki oczywiście to wykorzystały.
Zaniepokojony zbyt długą ciszą *około 10 min wrócił do pokoju - a tam... chłopcy cali biali od sudocremu. Kremik był też na ścianie, telewizorze, welurowej kanapie... nawet kot nie został oszczędzony...Brat oczywiście pobladł, pozieleniał, po zapowietrzał się, ale dzieci i kota domył, ścianę i kanapę jakimś cudem doczyścił, z telewizora też udało się usunąć mazidło. Po powrocie bratowej do domu nie było śladu po wypadku. Dowiedziała się o wszystkim dopiero kilka miesięcy po fakcie, kiedy brat postanowił przytoczyć to jako świetną anegdotkę.

Sysia177 (offline)

25-03-2014 13:06:04

Bloki Kolejowe
Moja coreczka malowala farbami powiedzialam Nikoli ze ma malowac tylko na kartce papieru z bloku powiedziala dobrze mamusiu poszlam do kuchni pozmywac naczynia pozniej poszlam sprawdzic czy faktycznie maluje okazalo sie ze maluje tylko ze nie na kartce tylko na scianie w pokoju cioci powiedzialam mialas malowac na kartce i ze po scianach sie nie maluje a ta powiedziala ale ciocia chciala miec pomalowane na czarno .. hehe fakt siostra chciala a ta ma dobra pamiec i zapamietala jak kiedys mowila wszyscy sie posmiali a ciocia szczegolnie

halina2159 (offline)

25-03-2014 13:26:23

Skoczów
wieczorem wspominalismy z męzem jak córka była mała i przypomniałam sobie jak Pateńka (miała moze 2 latka z hakiem ) skakała po naszym łóżku a ja w kuchni coś robiłam po chwili słyszę "mamusiu latunku utknęłam" poszłam zobaczyć a Patka siedziała w dziurze pomiędzy łóżkiem a scianą i tylko rączki i nóżki majtaly w powietrzu no i główkę było widąc z pomiędzy rączek i nóżek musiałam pomóc jej się wydostać ale śmiechu było co nie miara tak sie tam pupcia wpasowała smiling smiley a w sobotę byliśmy na naszej działce i dzieci bawiły się na placyku a ja przy kwiatach robiłam sobie w pewnej chwili synek przyleciał i mówi "mamusiu mam kawkę " spojrzałam zdziwiona i pytam ptaszka złapałeś ? (bo pomyślałam że zobaczył gdzieś ptaszka ) a on w śmiech "nie mamusiu nie ptaszka mam kawkę i musze zapić ją " okazało się że Rafcio ma czkawkę he he dostał soczku i "kawka" sobie poszła ale rozbawił mnie tym strasznie smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu]

malnad (offline)

25-03-2014 14:05:25

Przyłęk
Moja 3 latka jest na etapie zadawania pytań, dużej ilości- dotyczących wszytskich, wszystkiego i w najmniej odpowiednim momencie.
Pewnego dnia, podczas śniadania zapytała "Mamo, co znaczy, że ciocia doprawia wujkowi rogi? Soli je, pieprzy czy daje vegety?"
Nie wiem skąd wzięła to pytanie, nie wiedziałam też jak odpowiedzzień. Wiedziałam tylko aby nie zostawiać małej samej z wujkiem i pilnować każdej literki jaką wymawia w jego obecnoścismiling smiley

Martunik (offline)

25-03-2014 14:08:31

Sędziszów Małopolski
Mój mały Książę ma na imię Szymon. Jest bardzo ruchliwym i gadatliwym brzdącem.
Bardzo lubi ze mną chodzić na zakupy, ale które dziecko nie lubiłoby,
skoro za każdym razem kupuję mu małą drobnostkę smiling smiley
Trzyletni Szymuś pójdzie do przedszkola, gdy tylko nauczy się robić kupkę
do ustępu. Obiecałam mu, że jeśli mu się to uda, to dostanie balonika.
Pewnego razu synuś na zakupach zobaczył małą dziewczynkę z takim właśnie balonikiem.
Podbiegł do niej i spytał:
- Jaki piękny balonik ! Pewnie zrobiłaś ładnie kupkę, co ?
smiling smiley

alen300 (offline)

25-03-2014 15:30:11

Zabierzów Bocheński
pewnego ranka leżelismy wszyscy w łóżu: ja, mąż i 3-letnia córcia Karolinka i oglądaliśmy telewizor. Karolinka o coś zapytała i zwróciła się do mnie z tym pytaniem, a tu odpowiedział jej tatuś. Karolinka odwróciła głowe i mówi do taty:
- nie do ciebie mówiłam tylko do mojej mamusi

barbara_dobija (offline)

25-03-2014 16:12:32

Mój 2 i pół letni syn bardzo lubi oglądać bajki o zwierzętach. Co wieczór oglądamy inną. Pewnego wieczoru włączyłam mu na laptopie bajkę o zwierzątkach na farmie i mówiłam co to za zwierzę. To jest świnka,to kurka,to indyk...opowiadałam...a to krowa,a na to mój syn: NIE! TO MAMA! wskazując palcem na krowę. Mój mąż który wszystko słyszał zaczął się strasznie śmiać,a ja po chwili zaczęłam się śmiać razem z nim. Mieliśmy niezły ubaw.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-25 16:25 przez barbara_dobija.

bronxu (offline)

25-03-2014 21:19:41

Koleżanka z przedszkola mojej córci ma o 23lata starszą siostrą, która spodziewa się dzidziusia, więc przyszła ciocia strasznie się tym chwaliła. Moja Marcelinka tak bardzo jej tego faktu pozazdrościła, więc oznajmiła, że jej starsza siostra również jest w ciąży, więc nie długo również zostanie ciocią. Tylko problem w tym, że moja starsza córka ma 16lat , a jedna z przedszkolanek jest największą plotkarą w mieście więc otrzymując telefony z "gratulacjami" o mało nie dodałam zawału, a mąż odbierając córkę z przedszkola o mało nie zszedł z tego świata ! ! ! Na szczęście wszystko szybko się wydało i z poczynań Marceliny do dziś śmieje się rodzina, znajomi, całe przedszkole i pół miasta LOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOLLOL

katechetka (offline)

25-03-2014 21:54:16

Ponieważ moje osobiste dzieciaki to ponad 20-letnie dziewczyny, opiszę sytuację, jaka miała miejsce podczas lekcji religii:

Pracując w szkole ciągle przypominam uczniom o wyłączaniu telefonów komórkowych. Podczas lekcji religii w klasie pierwszej szkoły podstawowej rozpoczęliśmy modlitwę. W tym momencie otrzymałam sms-a i równocześnie uświadomiłam sobie, że zapomniałam wyłączyć telefon. Jeden z pierwszaków, nie bacząc na to, że się modlimy, zapytał: „Pan Jezus do pani napisał?” smiling smiley
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545882, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 74, Posty: 40097.