ombreee Tacy lekarze mają np umowę z NFZ, albo przyjmują też w przychodni i mają skierowania z pieczątką...tylko zdarza się, że wizyta u takiego lekarza kosztuje trochę drożej. Mam nadzieję, że nie zapłacę fortuny. Mój ginekolog nie ma np w gabinecie usg, a że jest ordynatorem to podobno idzie się na oddział i mówi, że jest się od ordynatora i robi się USG
Tak, pracuję w szkole, oprócz tego studiuję i mam mnóstwo dodatkowych zajęć
nie mam siły....zdecydowałam się na dziecko chociażby po to, żeby trochę zwolnić bo latam jak wariatka...ale chyba mój sposób bycia mi na to nie pozwala, wiem, że medalu za to nie dostanę, ale kurcze.... chciałam sobie wziąć zwolnienie na sesję na studiach a to pod koniec stycznia...I jak już isc na zwolnienie to na jakiś konkretny czas a nie na dzien czy dwa. Poza tym takie "cykanie"zwolnien nie jest dobrze widziane w pracy. No i kolejny aspet, nie wiem jak wygląda u mojego lekarza (prywatnie) wizyta po zwolnienie - czy jest płatna normalnie jak każda inna, czy może tak jak wizyta po receptę...bo jeśli normalnie to trochę szkoda kasy.
Cholera czy ja się muszę tak wszystkim przejmować??
[link widoczny po zalogowaniu]