ja jak zwykle na chwile. zaczely się wakacje i maly Sajgon w domu ;p
choć szczerze powiedziawszy jest chyba lepiej niż jak dzieci do przedszkola chodzily
nie trzeba zrywac się rano, nie musze jezdzic po południu w te skwary po miescie. wszystko dzieje się "bo chcemy" a nie bo trzeba. nie patrzymy na zegarek. jest super
najmłodszy dzidziol spi cale noce - tylko na dydka ze 2 razy się przebudzi ale podam na spiocha i kima dalej. zebow dalej nie widać choć slina się ciagnie. je wszystko. obiadu to dziś więcej niż Izka zjadł
ombree - super ze już w domku
malgoshka - zdrowka dla malej
keisab - zazdroszczę ze tak ladnie Wam w zlobie idzie. u mnie było dopiero zebranie dla nowych dzieci.. i niektóre mamy mnie rozbrajają.. nie pamiętam bym ja przy Lukaszu była az tak przewrazliwiona :O
aaa tak apropo zebran, tak trochę ni z gruchy ni z Pietruchy mi się przypomniało ;p bylam w szkole u Lukasza (bo o zebraniu nie wiedziałam ;/ tzn nie zauwazylam maila wśród reklam;/) i dowiedziałam się ze w jego klasie będzie 12 dzieci
kurde fajnieee
Stefka, justyna - nic tylko zacisnąć żeby i poślady i heja do przodu ;p syf jest i tak ;p wiec pare rzeczy porozwalanych więcej roznicy nie robi.. no bynajmniej u mnie ;p - bo mój tez lata i tylko ciagnie za co popadnie, rozwala itp.. firanki to przywieszam z powrotem dopiero jak do ziemi wisza i z dworu widać ze cos jest nie tak ;p
justyna - heh, faceci..
mój jak miał katar to umierający tez był, absolutnie "nie mogl" dziecmi się zajmować bo pozaraza, a jak ja dostałam duszącego kaszlu - ze 2-3 dni wytzrymal i stwierdził ze mam udac się do dr albo już przestac no i oczywiście ja przy dzieciach mogłam być bo nic mi nie było..
fajnie masz z tym zasypianiem
synke - chichrałam się niemal w glos jak opisywalas cierpienia mężnego
ade - rob urodziny po swojemu, a komu nie pasi niech spada na bambus!
aczkolwiek latwo się mowi. moja siostra calkiem niedawno robila parapet. wpraszali się wszyscy a jak doszło co do czego to jednemu nie pasuje, drugi cos tam cos tam.. i każdy przyjezdzal kiedy chciał. ja już zapowiedziałam mamie (co by się później nie buntowala) ze jak u nas dojdzie do parapetu to oglosze termin i komu nie pasi to po przyjeździe w inny dzień dostanie kawe i kruche ciastko z biedry ;p
dobra koncze, bo musze jeszcze wrzucić cos na zab ;p
________________________________
[link widoczny po zalogowaniu]
----------------- Dziecko to dar od Pana, to cząstka nieba na ziemi -----------------
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]