Luty 2014

Wysłane przez kahna 

kasioonia (offline)

09-04-2014 14:47:09

Brwinów
Też nie sądzę, żeby było przygotowane na krowim mleku, ale biorąc pod uwagę bajzel panujący na oddziale, wszystko jest możliwe.
Nie dostawał innego mleka, niż zwykle. Nie mieli na stanie NanPro1, którym go karmimy aktualnie, więc musieli sprowadzać i dopiero od czwartku po południu jadł szpitalne mleko. Zaśmierdziało mi dopiero we wtorek, no i ta kupa...

Kuba bez infekcji i biegunki jest zupełnie innym dzieckiem. Jakby mi go ktoś podmienił w tym szpitalu smiling smiley Jest spokojny, pogodny, nie marudzi cały czas. Ten płacz sprzed godziny był spowodowany serią bączurków - musimy mu chyba znowu podawać espumisan. Nie muszę go cały czas trzymać na rękach, jak to miało miejsce praktycznie przez cały tydzień przed szpitalem tongue sticking out smiley I możemy w spokoju zjeść. Teraz sobie leży obok mnie, zaciesza w głos i macha rączkami i nóżkami smiling smiley w nocy śpi super, po 4-5 godzin, więc nareszcie można się wyspać. Dziś spał od 22 do 2, zasnął w trakcie karmienia, potem do 7. Zdecydowanie żywiej reaguje na mnie niż na męża i nareszcie wykazuje zainteresowanie zabawkami. Zamówiłam mu w Smyku takie grzechotki do przyczepienia na nadgarstek, więc jak macha łapkami, to ma dodatkową atrakcję w postaci grzechotki. Bujaczek dotarł do nas (nareszcie!!!) jak byliśmy w szpitalu. Wczoraj próbowałam go złożyć, ale tata będzie musiał poprawić, bo coś mi nie wyszło tongue sticking out smiley

Smoka wyciąga sobie z paszczy praktycznie od urodzenia, ale raczej przypadkowo niż celowo. Wczoraj wyciągnął, zapomniał wypuścić i tak kombinował, aż wsadził sobie z powrotem grinning smiley

Szczepienie mamy mieć w Wielki Piątek, ale nie wiem, czy po tym pobycie w szpitalu nie zostanie przełożone. Niby wszystko z nim w porządku, ale przy takim pomieszaniu chorób pacjentów i braku higieny wśród rodziców (nie mówię tu o sobie, bo nabrałam nawyku dezynfekowania rąk przed każdym wejściem do sali i nie tylko) bardzo prawdopodobne, że złapał coś jeszcze, a jeszcze nie ma objawów.

Jutro mamy czwartą rocznicę ślubu grinning smiley Z uwagi na Kubusia chyba daruję sobie robienie super obiadu, ale może w weekend zaszalejemy i gdzieś wyskoczymy.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-04-09 14:50 przez kasioonia.

roka158 (offline)

11-04-2014 10:18:20

Mierzęcice
Jaś znowu daje mi powody do zmartwień płacz
Skazę białkową zdiagnozowaniu mu 2 tygodnie temu , od tego czasu bierze leki na te krostki, które ma na całym ciele.
Od wtorku mamy jeszcze dodatkowe kropelki a ja nie widzę poprawy !!!!
Ja już nic nie jem z nabiału , nawet nie smaruje chleba masłem!!!!
Mam wrażenie że od wczoraj ma tych krostek na twarzy więcej.
A do tego zdarza mu się zrobić kupki z wodą :/
A ja już się cieszyłam że sam robi kupki sad smiley

Dzwoniłam do przychodni kazali mi z nim przyjechać.
pediatra jeszcze raz go obejrzy, ale powiedzieli że będę musiała iść z nim do alergologa.
Tylko gdzie ja tu znajdę dobrego :/

Jan wczoraj okazał bunt , wstał o 6 rano , zasnął o 21 a w ciągu całego dnia spał 1 h 5 min !!!!
Nie wiem czy to może przez tą skórę , może go swędzi ?!
smutny


[link widoczny po zalogowaniu]

pauli35 (offline)

11-04-2014 12:28:26

Kalisz
Hej ; )
Zabiegana jestem. Lenka skończyła 3 miesiące, waży 6700g i super z niej dziewczynka, radosna i wiecznie uśmiechnieta. Czytałam o problemie luźnych kupek. U nas sprawdził się probiotyk. 1 saszetka dziennie. Lenka mimo mleka Bebilon Pepti DHA, braku kolek i jakichkolwiek innych niepokojących oznak robiła ciągle bardzo wodnitą zieloną kupkę. Lakcid unormował tą dolegliwość i kupa jest żółta i zwięzła. Polecam sprawdzić.


kerkia (offline)

11-04-2014 19:58:11

ja też podaje młodemu probiotyk, dostaje codziennie bio gaia, od dawna już, nie dość, że pomaga regulować wypróżnianie to też wzmacnia odporność, dla dziecka na butli to cenne. kupki są żółte, raz gęste raz bardziej wodniste ale celowo je rozrzedzamy, żeby było mu łatwiej, podaję mu dziennie około 100ml herbatki rumiankowej z hippa.


[link widoczny po zalogowaniu]

roka158 (offline)

11-04-2014 21:12:30

Mierzęcice
U nas masakra byłam dziś z małym u pediatry. Lekarka stwierdziła że skoro już go leczymy 2 tygodnie i mu nie pomaga to jest uczulony na moje mleko i mam go odstawić od piersi !!!! a po 5 dniach zobaczymy czy mu pomogło .
Nie dawało nam to spokoju i pojechaliśmy z nimi do takiej starej pani doktor , która mnie leczyła .
Kobieta pooglądała go i od razu powiedziała że on nie ma skazy białkowej!!
To jest uczulenie na proszek i oliwę, którą go smarowaliśmy po kąpaniu !
Mamy odstawić wszystkie leki , karmić piersią , prać z bardzo małą ilością proszku i będzie lepiej smiling smiley
Mam nadzieję że to prawda , bo kamień z serca mi spadł smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Pati1984 (offline)

14-04-2014 14:27:17

Łódź
Cześć!!!radość

Dawno nic nie pisałam, choć czytam Was prawie na bieżąco. Raz nawet naskrobałam posta pisząc z telefonu i mi go wcięłoangry smiley. A u nas jakoś leci. Trójeczka to już nie przelewki i idzie się urobić nie po łokcie a po pachy. Czasu na wszystko brakuje choć organizację mam całkiem niezłą i bardzo staram się to wszystko jakoś ogarniać. Pod koniec marca mąż wziął 2 tygodnie ojcowskiego, więc miałam jakąś pomoc, a tak to wszystko działam sama. Ania to słodki dzieciak, nie mogę narzekać. Niestety jesteśmy już na butli, bo standardowo po 2 miesiącach karmienia piersią siadła mi laktacja. Sytuacja powtarza się już trzeci raz, więc taki chyba mój organizm. Za to mam teraz więcej czasu i nie ma już tego ciśnienia, aby dużo pić oraz regularnie i odpowiednio się odżywiać. Mała ma powalający uśmiech, którym częstuje mnie codziennie rano, gdy zaglądam do jej łóżeczka. Okazuje się jednak, że tak jak rodzeństwo będzie alergikiem, bo gdy robiłam jej badania z powodu podejrzenia o anemię (której jak się okazało wcale nie miała) to wyszło w wynikach, że będzie na coś uczulona. Kolki nas ominęły, nocki przesypiamy pięknie z przerwą na karmienie i generalnie nie mamy powodów do zmartwień. Dzieciaki uwielbiają się nawzajem, więc problem z akceptacją nowego członka rodziny też się nie pojawił. No, ale żeby nie było, że mam tak różowo to „pochwalę się”, że starszaki nadrabiają za siostrę w 200 % swoimi wygłupami i nieustającymi awanturami. Mały kończy lada chwila 2 lata i jego pomysłowość oraz umiejętności fizyczne wykraczają poza granicę mojej wyobraźni. Codziennie odstawia jakiś nowy numer i już czasem sił do niego brakuje. Wczoraj np. odkrył, że potrafi sam wejść Ani do łóżeczka i uporczywie to trenuje. I tym sposobem muszę mieć oczy dookoła głowy, gdy zostawiam Anię w łóżeczku, bo inaczej to nawet nie chcę myśleć co by się mogło stać. A wydawałoby się, że łóżeczko to najbezpieczniejsze miejsce dla dzieckaeye rolling smiley… Z innej beczki chrzciny nam się niestety odsunęły w czasie, przyszły ojciec chrzestny pracuje za granicą i dopiero w lipcu przyjedzie do Polski. Poza tym zabiegana jestem jeszcze z jednego powodu, zaraz po świętach odbieramy klucze do naszego nowego mieszkania i już szalejemy z zakupami płytek, desek podłogowych, farb, klejów i tysiąca innych rzeczy. Zajmuje to masę czasu i pochłania furę pieniędzy. Jednak motywację mamy dużą, bo w obecnym lokum kisimy się strasznie i bardzo zależy nam na szybkiej przeprowadzce. Jak pomyślę, że doba ma tylko 24 h to sama się zastanawiam jak my to z mężem sami ogarniamy…confused smiley

Ale esej wypociłam. Ale z racji tego, że ostatnio bywam tu już raczej gościnnie to mi chyba wybaczyciespinning smiley sticking its tongue out. Poza tym podczytując Was z telefonu stwierdzam, że całkiem nieźle sobie radzicie. Większość z Was pierwszy raz została mamą, a jesteście już ekspertkami w niejednej dziedzinie związanej z macierzyństwem. Na pewno przyznacie mi rację, że żadna szkoła rodzenia nie nauczy tego, co metoda prób i błędów na własnym dziecku:e_wink:. A czy któraś mama myśli już o kolejnym bobasku?dziecko ze smoczkiem


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

pauli35 (offline)

14-04-2014 15:46:17

Kalisz
HeHeHe... ja myślę o kolejnym bobaskuLOL Wychodzą nam takie super dzieciaki, że nie będę płakać przy kolejnym


kerkia (offline)

14-04-2014 21:41:42

Karolek to super grzeczne i pogodne dziecko, kolki na szczęście i nas ominęły generalnie płacze tylko kiedy jest głodny, jedno karmienie późnym wieczorem potem koło 2-3 w nocy następne już rano koło 7. kupki są czasem z przerwą na jeden dzień. narazie żadnych więcej dzieci nie planuję to jedno nam w zupełności wystarcza smiling smiley. chociaż nie chcę brać pigułek, żeby się nie truć więc zobaczymy co to będzie hehe.


[link widoczny po zalogowaniu]

kasioonia (offline)

15-04-2014 15:16:11

Brwinów
O kolejnym dziecku nie myślę, ale małż co i rusz w żartach wspomina o siostrzyczce dla Kubusia smiling smiley

U nas bywa różnie, jednego dnia Kuba jest grzeczny jak aniołek, gada i śmieje się do wszystkiego i wszystkich tak jak dziś, a innego dnia od rana do nocy płacze i nie wiadomo o co mu chodzi (wczoraj). Dobrze, że noce przesypia i nawet w najgorszych dniach nie płacze dłużej niż do 21. Ostatnio karmimy go pomiędzy 19 a 20, potem koło północy i śpi przynajmniej do 5-6.

Szczepienie musieliśmy niestety przełożyć na maj ze względu na tego rotawirusa sad smiley

W sobotę byiśmy w odwiedzinach u drugiej jakubowej babci i poznaliśmy córeczkę szwagra. Małż jest zaskoczony, że półtora miesiąca różnicy wieku daje taką przepaść w rozwoju dziecka. A półtora miesiąca w tym wieku do niemal lata świetlne! I tak trzyipółmiesięczna Marcelinka wyciągała rączki do dwumiesięcznego Kubusia i gadała do niego po swojemu, a ten tylko się patrzył, uśmiechał i wołał eu eu.

Teraz synek leżu obok mnie na kocyku, macha rączkami i nóżkami i smieje się za każdym razem, kiedy na niego spojrzę. Fajny z niego chłopak smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

roka158 (offline)

16-04-2014 22:25:56

Mierzęcice
My też nie myślimy o kolejnym dziecku (nawet nie wiem czy będę chciała mieć więcej dzieci )!

Jasiek już ma wyleczoną buzie i ciałko . Jest już śliczniutki smiling smiley
Odstawiliśmy wszystkie leki i pomogła maść za 8 zł!!!
Jasiu nie ma problemu z kupkami! I na szczęście nie wiemy co to kolka.
Jest bardzo promiennym i gadatliwym chłopakiem.
To oczko w głowie mamusi ! Wiecie ja się nie mogę na niego napatrzeć.
W sumie nie tylko ja , moi rodzice szleją za nim !!!

Ja dalej karmię piersią i na razie ma niczym małego nie dokarmiać bo ładnie przybiera na wadze grinning smiley
Mój mężczyzna waży już 4,800 kg. A był taki malutki jak się urodził smiling smiley

Mąż jest teraz chory , więc śpimy z Jasiem razem.
Małemu ta dobrze śpi się z mamą że wypadło nam jedno karmienie smiling smiley
Nie wiem czy mąż będzie mógł wrócić do sypialni!!!

My już próbowaliśmy się kochać, ale ja czuję ból.
nie wiem czy bardziej panikuje czy faktycznie mnie boli.


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-04-16 22:28 przez roka158.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1547220, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.