A może SIERPIEŃ 2013? radość

Wysłane przez Kokobongo 

ania881206 (offline)

27-08-2013 13:01:15

Szczytno
Malaaga Biedulko,aleś się namęczyła...najważniejsze,że malutki już z Wami i,że zdrowiutkismiling smiley Teraz pewnie nacieszyć się nie możeszsmiling smiley
Jeśli chodzi o karmienie to nie pomoge i bo moja mała przez pierwsze dni wogole nie chciała jesc...chyba dlatego,że pokarm miałam jakiś lichy...Teraz jada tak do 40 min.max co 3-4 gopdz...W taklim razie Twój maluch to taki mały głodomoreksmiling smiley
Wracaj szybko do zdrowia i przyjeżdżajcie do nassmiling smiley

Wiola W końcu z namismiling smiley Nie ma to jak w domkusmiling smileyMoja nie lubi kąpieli,zawijam ją w tetrówke przed włożeniem do wanienki ale i nawet to nie pomaga...smiling smiley Ja już nie budzę swojej małej na jedzenie...Kilka razy tak robiłam na początku to tylko potem ponad 2 godz.nie chciała spac...w nocy!!!Teraz sama się budzi...Daje jej cyca ok.22-23,budzi się 1-2 w nocy a potem nad ranem...smiling smiley Więc podobnie jak Twoja królewnasmiling smiley jeśli przybiera na wadze prawidłowo to nie budź jejsmiling smiley Sama się o swoje upomnismiling smiley

aneczka Śliczne maleństwosmiling smileyJakie ma duże sliczne oczkasmiling smiley

Meegi Jaka już duża jestemsmiling smileyŚliczna dziewczynka...mama dobrze dba bo widać zadowolenie na buźcesmiling smiley

Kamila Drobne Te Twoje maleństwo...jak na 5 tygsmiling smileyJejku jak ten czas leci...Już takie duże szkraby z tych naszych dziecismiling smiley

Emilia i Karolina Wy w ogóle macie zamiar urodzić w tym roku??smiling smiley Ja też nie szukałam sygnałów...samo poszło...ale też miałam dobre,,czyszczenie'' 2-3 dni przed porodemsmiling smiley


Moja Nina ma już 10 dni..Leci ten czas jak szalonysmiling smiley Cyz u Waszych maluchów też łuszczy się skórka???Używam Olilatum do kapieli,ale mimo to łuszczy się...nie smaruje jej niczym bo chyba to normalne???

karolina_ (offline)

27-08-2013 15:47:33

Otwock
Po ktg nic nowego, jeden mały skurcz i tyle. Jutro znowu powtórka a w czwartek ma moje wyniki zobaczyć lekarz i mnie zbadać jak nic się nie ruszy. Skoro on mnie zbada to planuje dopiero w piątek skoczyć do szpitala w sumie nic innego mi tam nie zrobią oprócz ktg i badania no może usg.

Ania - my z Emilią to jak słonie będziemy w tej ciąży chodzić. A tak chciałyśmy urodzić przed terminem sad smiley Teraz to tylko się modlę obym do piątku się wyrobiła bo mam zwolnienie...

Ten czas szybko leci Wasze dzieciaczki już tyle dni mają a dopiero czekałyście tak jak my kiedy się zacznie smiling smiley A tu zaraz wyprawka do przedszkola, szkoły, 18 - stka i wyfruną z domu hahahahha ....


[link widoczny po zalogowaniu]

wiolad (offline)

27-08-2013 16:15:12

Jastrzębie-Zdrój
A ja chyba w dalszym ciągu będę miała problem, żeby tu powrócić, odsypiam jeszcze pobyt w szpitalu i jak mała śpi też sie kłade. Może teraz uda mi sie opisać pobyt w szpitalu i nic ani nikt mi nie przerwie tongue sticking out smiley

Do szpitala zgłosiłam sie we wtorek 13.08, mojego lekarza nie było, a ordynator stwierdził, że test oksycotyny zrobimy następnego dnia, test wyszedł +1, ale ordynator uznał, że moja szyjka nie jest gotowa na poród i próbe wywołania zrobi w piątek. I tak siedziałam 8h pod kroplówką i jedynie brzuch mi sie stawiał :/ Kazali mi odpocząć jeden dzień, czyli sobote i w niedziele zaplanowali kolejne wywołanie. W sobote rano poleciała mi wielka klucha do kibelka - czop. W niedziele poszłam na trakt porodowy, położyli mnie na łóżko i okazało sie, że lekarz nie wypisał zlecenia i nie mogli mi podać kroplówki ha ha ha Położna powiedziała, żeby sobie chwile pochodziła, a ona pójdzie po zlecenie i schodziłam z łóżka, a tu wody odeszły tongue sticking out smiley Czyste! Więc już kroplówka była zbędna, bo w momencie mi sie skurcze zaczęły. Mimo wszystko lakarz kazał podłączyć oksycotyne, żeby skurcze nie ustąpiły. Bolało jak cholera, myślałam sobie "po kiego Ci to było dziewczyno?" hehe Stękałam, jęczałam, aż położna postawiła mnie do pionu, żeby dla dobra dzidziusia sie ogarnęła i takie tam i odrazu inaczej przechodziłam skurcze. Jak Marcin przyszedł to pierwsze co powiedziałam "Jak jeszcze raz wspomne o drugim dziecku to wybij mi to z głowy" haha Czyste wody odeszły mi o 7:30 a o 11:30 chlusnęły zielone sad smiley Odrazu cały oddział zleciał sie na sale, Marcin stał wystraszony, podali mi tlen, glukoze, włączyli ktg i mój lekarz i jeszcze jeden bardzo fajny staruszek siedzieli przy mnie 1,5 h i obserwowali tętno małej i moje skurcze, bo już rano lekarz mnie zbadał i stwierdził "dziewczyno Ty tu masz takie warunki do rodzenia, że pójdzie raz dwa" więc nie chcieli robić cesarki, właściwie dobrze, bo widziałam na oddziale dziewczyny po cesarce to mi sie odechciewało tongue sticking out smiley Bardzo sie ciesze, że Marcin przy mnie był, bo bardzo mnie wspierał smiling smiley Jak byłam podłączona do tlenu to mi sie strasznie pić chciało i co chwile mi wode podawał, obserwował ktg i jak szedł skurcz to przyciskał mi głowe i mocniej za ręke łapał. Na samą akcje jak wcześniej uzgodniliśmy wyszedł i bardzo dobrze, bo była istna rzeź tongue sticking out smiley Parcie to najprzyjemniejszy moment porodu, poszło mi naprawdę szybko. Położna stwierdziła, że gdyby nie to, że musieli sie spieszyć i niunia była owinięta pępowiną to by mnie nie nacinała, ale tak nie było innego wyjścia. Najgorzej jak już Karolke wyciągnęli z brzucha, była fioletowa jak śliweczka i nie oddychała sad smiley Jak sobie o tym wspomne to rycze... Położyli mi ją na chwileczke na brzuch i neonatolodzy szybko ją wzięli i próbowali pobudzić. Niunia dostała 5 pkt. Zabrali ją na oddział noworodkowy i monitorowali w otwartym inkubatorku. Poprosiłam Marcina, żeby chociaż zrobił jej zdjęcie, bo nie byłam w stanie do niej iść sad smiley Później mnie zawiózł na wózku, oddychała samodzielnie, ale pierwszą dobę karmili ją sztucznie i bałam sie, że będzie problem z przystawianiem. Pielęgniarki przychodziły po mnie jak mała sie budziła i chodziłam ją karmić, najpierw sie złościła, bo nie leciało jak z butelki, ale z czasem było lepiej. Jak mi ją w 3 dobie dali na stałe do pokoju to już tylko raz poszłam po mleczko (u nas w szpitalu cały czas stoi buteleczka w podgrzewaczu i można wziąć). Teraz jeszcze o szyciu... Bolało jak wstrzykiwał znieczulenie, a jeszcze w jednym miejscu nie zadziałało i szył na żywca :/ Myślałam, że sie zesram z bółu, palce miałam pogryzione, położna powiedziała, żebym ją za rękę trzymała to widziałam, że jej zaraz gały wyjdą hehe Także dochodzenie do siebie po cięciu krocza to masakra!!! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że jak sie patrzy w oczy dziecka to sie zapomina o całym bólu to go wyśmieje tongue sticking out smiley Ja nadal pamiętam wszystko. A w ogóle jak patrze na niunie to jeszcze nie mogę sobie wyobrazić, że mogłabym dzielić tą miłość. No i w ogóle małej wyszło CRP 99 pobierali jej płyn rdzeniowo-mózgowy, żeby wykluczyć zapalenie opon-mózgowych, także najadłam sie stresu, ale wyniki były dobre, powiew krwi jałowy, ale niunia dostawała 7 dni 2 antybiotyki i już jest dobrze smiling smiley Teraz rozkoszujemy sie sobą w domku winking smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

emilia_ (offline)

27-08-2013 16:25:33

Skoczów
Basiu, mi raczej chodziło o te 3 pazurki grinning smiley przeslodkie smiling smiley
Ania - zamiar mamy ale co z tego wyjdzie ? hehehhe
KArolinko - no jakby nie patrzec to jestesmy przeterminowane tylko kilka dni. Jeszcze kilka i bedzie dobrze winking smiley tak sobie mysle przynajmniej smiling smiley
Ja do szpitala sie mam zglosic w czwartek ale pewni i tak swoje tam przeleze bo mysle, ze beda mnie przez kilka dni tylko ,,obserwowac"... o ile do domu mnie nie wysla...
Wiola - dobrze, ze sie kladziesz z KArolka spac smiling smiley musisz odespac smiling smiley
Nieciekawie bylo ale najwazniejsze, ze juz wszystko ok. A przede wszystkim, ze KArolinka jest cala i zdrowa grinning smiley a i
Ty dojdziesz szybko do siebie :*


Hahaha moj chlop jest nienormalny !!! Smial sie, ze jak sie Inga urodzi to od razu da jej karę ,,bo ileż można na nią czekac???" LOL


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-27 17:17 przez emilia_.

wiolad (offline)

27-08-2013 17:31:36

Jastrzębie-Zdrój
Ja tak na szybko przejrzałam forum właściwie w poszukiwaniu zdjęć Waszych pociech grinning smiley Wszystkie są rozkoszne grinning smiley Aniu Twoja mała też ma taką czupryne jak moja grinning smiley Gratuluje Wam wszystkim smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

malinka714 (offline)

27-08-2013 19:03:05

Hej dziewczynki, my też już w domku i po kąpieli. Dostaję świra od babcinego "najpiekniejsa dziewcynecka moja". Nie wiem jak ja wytrzymam to mieszkanie z nią przez jakiś czas jeszcze.
Wiolu Super, że już wróciłaś.
Ja jestem trochę nierozgarnięta, więc raczej Was nie nadrobię, ale już postaram się być na bieżąco.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Malaaga (offline)

27-08-2013 19:14:25

Londyn
Dziewczyny, śliczne te Wasze pociechy smiling smiley Normalnie aż serce rośnie.

Mikołaj ma żółtaczkę. Od 2 dni przychodzi położna i bada, czy nie trzeba wysłać Małego na naświetlanie. Mamy nadzieję, że samo przejdzie i nie będziemy musieli znów znaleźć się w szpitalu.

Ja ciągle mam wątpliwości co do mojego karmienia. Niby położna powiedziała, że Mały je, ale ja nie jestem pewna. W piersiach nie czuję, żeby pokarm "napływał" "wypływał" czy coś w tym stylu. Czuje tylko, że mały ssie i straszny ból na samym początku, bo brodawki mam poranione. Piersi mam wiotkie, ale nawał mleczny chyba trwa (wiotkość zawdzięczam utracie 30kg przed ciążą, które i tak niestety nadrobiłam) więc jak Mikołaj się przysysa, to jakoś nie potrafię wyczuć, że pokarmu z piersi ubywa, że kanaliki mleczne pracują. Mały też podczas ssania nie wydaje odgłosu przełykania, więc to też mnie zastanawia. Spod pachy karmienie nam nie wychodzi, Mały się denerwuje i płacze. Położna pokazała tylko tyle, że kazała naciągnąć cycka (złapać dłonią od dołu i od góry) i przycisnąć szybko główkę Małego... Nie wiem, dlaczego ale on wtedy się strasznie zapiera i muszę naprawdę sporo siły włożyć w to, by to Jego dostawić do piersi a nie pierś do Niego. Mały wisi na cycu godzinami. Czasami jedno karmienie zajmuje mi 1,5-2h, rekord to 4h. Mały ssie, ssie, odpoczywa przez kilka sekund po czym znów zaczyna. Nawet z zamkniętymi oczami nie przestaje ssać, sam cyca nie wypluje, tak jakby się nie najadał do końca.Boję się, że go nie dokarmiam :/ Ciężko go uspać i łatwo go obudzić :/ Modle się, żeby ból sutków jak najszybciej minął, że muszą się tylko przyzwyczaić do nowej roli, bo już powoli zaczynam być tym wszystkim podłamana a to dopiero 4 dzień...


Przed rozmową ze mną, skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą... smiling smiley

aaleksandra22 (offline)

27-08-2013 19:42:50

Poznań
Malaga: jak byłam w szpitalu to koleżanka z sali też miała taki problem. Synek ponad 4 kg, miała dużo pokarmu, a mały była prawie cały dzień na piersi. Położne mówiły że nie może tak być, bo skóra i sutki nie wytrzymają tak długiego ssania, skóra będzie jak po basenie pomarszczona. Musi dokarmiać małego sztucznie. Problem jest albo w słabym ssaniu, albo mleko słabo leci, albo jest mało "kaloryczne". Więc albo będziesz dokarmiać sztucznie albo musisz ściągać pokarm i podawać swój. Kazały jej karmić max 30 min, a potem podać swoje mleko lub sztuczne.

Dzisiaj moje Słonko było bardzo grzeczne, ślicznie jadła, na spacerze spała. Nawet mężowi udało się ją położyć na brzuszku i tak spała 1,5 godz, ale musiał ją masować po pleckach hhehehe. Więc dzisiaj możemy troszkę odsapnąć, a Małej brzuszek nie bolał. Niestety zrobiłam Małej badanie moczu i wyszły liczne leukocyty i bakterie teraz czekam na posiew i w czwartek do pediatrysad smiley Mam nadzieje że nic tam nie wyhodują.
Pozdrawiam


[link widoczny po zalogowaniu]

wiolad (offline)

27-08-2013 20:23:40

Jastrzębie-Zdrój
Malaaga co do karmienia to w mojej sali przewinęło sie sporo dziewczyn zanim wyszłam i większość z nich wisiała przy cycku 20 godzin na dobe tongue sticking out smiley Początki są trudne, u mnie było troche inaczej, bo pierwszą dobe mała dostawała tylko butelke w drugiej dobie ja ją karmiłam, ale ją dokarmiali, chyba, żeby też mieć spokój... a w trzeciej już mi ją dali i mała wisiała przy cycu po 2 godziny, brodawki miała aż posiniaczone, ale smarowałam maścią MALTAN i super przynosiło ulge, teraz już niczym nie musze smarować mała super ssie, 15 minut i najedzona smiling smiley Także wszystko sie normuje i myślę, że jeśli małego będziesz przystawiała często to pokarmu sie nazbiera więcej smiling smiley Mi poprostu leje sie strumieniami, w szpitalu wiecznie miałam mokrą koszule tongue sticking out smiley A właśnie, bo była ze mną w sali dziewczyna, która też 23.08 urodziła Mikołaja grinning smiley

Olu ja jakoś jeszcze abstrakcyjnie widze chodze do pediatry i w ogóle... Ale mała musi mieć różne kontrole, a to bioderek, a to wizyte u neurologa, bo muszą wszystkie dzieci, które miały Apgar 6 i mniej, poradnia audiologiczna, bo mała słuch ma w normie, ale po ampicylinie musi mieć kontrole... masakra


[link widoczny po zalogowaniu]

AgatkaM17 (offline)

27-08-2013 20:47:40

wrzosowa
wiola odwazna jestes z kapiela, ja sie balam kapac malej na poczatku i przychodzila moja mamusia, teraz juz kape sama i nawet poraz pierwszy moj maz wykapal coreczke Ale jeszcze ani raz nie zmienil pieluchy z kupa bo ma odruchy wymiotne
To tez mialas niezbyt ciekawy porod ale ja zawsze powtarzam ze najwazniejsze ze skonczylo sie dobrze i masz juz coreczke przy sobie
Ja lezalam z dziewczyna ktora rodzila naturalnie i jak mam byc szczera to ja po cesarce szybciej doszlam do siebie

malinka ja powoli tez mam dosc mojej tesciowej ktora mieszka za sciana ktora przychodzi co godzine i sie tylko pyta czy Jowitka spi, a jak nie spi to siada i mi gledzi Na szczescie corcia spi dlugo w dzien smiling smileysmiling smiley

Ja mojemu M tez zaznaczylam ze jak chce drugie dziecko to On rodzi, chyba ze ktos mi zagwarantuje na 100% cesarke

Dzisiaj bylam u pediatry i coreczka sie rozwija dobrze i przybiera na wadze W ciagu 12 dni przytyla 0,5kg Moj maly grubasek


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546280, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.