Cześć Dziewczyny
Dzisiaj przeżyłam badanie obciązenia glukozy. Na szczęscie nie było tak źle, chociaż po wypiciu tego miodu nadal mam lekko podrażnione gardło. Niestety moje poranne bieganie po cytrynkę i wodę było niepotrzebne. Nie powzolono mi skorzystać tych dwóch opcji, ponieważ podobno wyniki nie są wtedy do końca prawidłowe. Na obecną chwilę wyglądam jak narkomanka. Na jedej żyle mam 3 wkłócia, ale mam na szczeście to już za sobą. Tymek po glukozie dostał powera i kopał jak oszalały
Mam nadzieję, że nie wyjdzie w wynikach moje 2- dniowe obżarstwo. Oby o 16 wyniki były ok.
W następnym poście postaram się napisać ciąg dalszy relacji z rekolekcji, który obiecałam, ale nie wiem czy to nie będzie wieczorem. Muszę w końcu posprzątać w domu i zrobić pranie.
Krispii- zaskoczyłaś mnie, że może stan skracającej się szyjki poprawić, ale to dobra wiadomość, bo przynajmniej jest nadzieja. Kiedyś to chyba od razu dawali szewek przy skracającej się szyjce. Moja mama tak przynajmniej przy bracie miała. Mam nadzieje, że nie podziele jej lodu i spokojnie przejdę okres ciąży.
To teraz las palmas na balkonie. U mnie piękna pogoda nie wiem jak u Ciebie
Pajinka- i tak uważam, że wykazujecie się dużą cierpliwością, bo mnie dawno by chyba szlak trafił na taki sposób wykorzystywania przez szwagra. Bardzo dobrze, że zaczynacie wyznaczać granice, bo przecież nie jesteście jego rodzicami, aby utrzymywać starego pryka na swoim garnuszku. Zaniedługo będziecie mieli o wiele większe wydatki na dziecko i za przeproszeniem utrzymywanie "pasożytów" nie wchodzi raczej w rachube.
Cieszę się, że Maciek jest otwarty na pielęgnację dziecka, bo nie kady facet tak ma. Większość uważa, że to rola matki a przecież razem uprawiając seks bardziej świadomi, lub mniej decydujemy się na dziecko i jest NASZE, tylko to my mamy czasem przesadzamy i nie dopuszczamy ojców do dziecka, więc życzę Tobie jak i sobie mieć na tyle mądrości, aby nie stać się za bardzo nadopiekuńcza.
Dzięki za info z Biedronką na pewno skorzystam z ofert. Bardzo mi się podobają te koszule do karmienia no i są tanie. Podobno takie są najlepsze.
Wiolad- Ty cały czas myślisz o Dormag a ja o RudeZuo i Lilianie. Rzadko się odzywają a szkoda...
Co do płaszczyka mam to samo hehe. Jak próbuje się dopiąć to wygladam jak baleron, wiec staram się tego już nie robić, bo wygladam jakbym miala za chwilę odpalić działa i wszystkich dookola pozabijać guzikami hehe
Wiolad- podobno na anemi dobre jest czerwone mięsa ( np. ochydna wątrubka) i ogólnie jajka lepiej je jednak gotować.
Emi- na wizytę bierz mamę (albo jakaś inna osobe bliską) pod pachę i nie będziesz sama
No proszę Adrian to już chyba oszalał na punkcie małej. Inga będzie córeczką tatusia na bank
Super, że chce przy Was być, to bardzo ważne, bo to tylko on będzie miał siły ewentualne do wywalczenia waszej prywatności w pierwszych dniach.
Karolina B.- kasa, kasa, kasa jak wiadać najważniejsza. Jakoś kiepkso trafiliście a maluch to wcale nie taki maluch hehe
Rośnie jak na drożdżach. Papelki będzie miał
Malinka- uważaj tam na siebie i zdrowiej. Pytałam gina, że można jeść czosnek w czasie ciąży. Musiałabym zjeść całą główkę czosnku, aby zaszkodziło to dzidzusiowi a tyle to i nawet ciężko pochłonąć.
Hehe te kociaki to takie pieszczochy z tego co czytam
Karolina_- oj coś wiem na temat szukania toalet hehe Jak jechaliśmy do Czestochowy to pomimo 50 km trasy. Postój na Shellu był obowiązkowy
Dobrze, ze miałaś okazję się zrelaksować.
Szatynka- szalejecie z tym malowaniem
Co do rekolekcji masz rację, życie pewnie wiele rzeczy zweryfikuje, ale właśnie o to chodzi w tych rekolkejcach, aby po mału wszystko sobie jakoś uporządkować, aby "szoku termicznego" nie było
Kamila- ten wasz syn to chłop jak dąb będzie
1100 g to już poważna sprawa. Moje to pewnie chucherko, chociaż przybrałam już 2 kg od ostatniej wizyty, więc kto wie
Meegi- spokojnie na pewno z dzieckiem wszystko w porzadku
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]