daleko
|
Dziewczyny, dziękuję za słowa uspokojenia. To moja pierwsza ciąża, upragniona.
Dzisiaj byłam zmierzyć znowu hcg i progesteron. Pojechałam z moim do szpitala, a tu ludzi chyba ze sto na pobranie krwi. Napisane "kobiety w ciąży bez kolejki". Wchodzę, pytam pielęgniarki, czy mogę wejść, a ona na to "niech sie pani kolejki o to pyta". Patrze się na nią i mówię: pani się pytam, a nie kolejki, a pani również tu jest od udzielania informacji, zatkało ją, a mnie jak zwykle ostatnio poniosło i trzasnęłam drzwiami i poszłam.. Już widzę jak setka ludzi mnie puszcza z uśmiechem na ustach. A było tam tak gorąco.. A chodzi o to, że była 10:45, a jeśli do 11 by mi krew pobrała to miałabym w ten sam dzień wyniki. No i jutro muszę znowu tam iść, bo opłaciłam te badania. Choleryk ze mnie jakich mało.
Co do objawów: może ja jestem nienormalna, ale od wczoraj wieczorem czuje to co czułam wcześniej ze zdwojoną siłą, do tego senna się zrobiłam. Uspokoiło mnie to trochę.
Dzisiaj byliśmy w urzedzie stanu cywilnego i za 2 miesiące mamy termin slubu. Mieszkanie musimy przerobić, ścianki, luksfery, pokupować meble, podróż poślubną jakoś terminowo załatwić, kupę innych mniej i bardziej ważnych spraw... Pozew napisać, auto zarejestrować... We czwartek do tego ginekologa. Wydaje mi się, że jest milion spraw do zrobienia, a ja czuję się jakoś bezsilnie (?).. I martwię się co z dzidzią będzie, bo jak już na usg zobaczę to się uspokoję.
Ogólnie jestem tak zestresowana wszystkim do okoła, wiecie co, ja po prostu nie wiem jak mam się uspokoić.
Afa, jak tam usg?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-10 20:14 przez Katherinne.
|