steliyah (offline) |
16-04-2013 08:44:16 |
Wodzisław Śląski |
Madziarka, czytam Twój post i jakbym widziała siebie na początku. Z tym ulewaniem, wymiotami.. no ja pojechałam o dwoch dniach na pogotowie i nas zatrzymali, podali kroplówkę, bo mały był odwodniony. Z karmieniem piersią miałam to samo, skończyło się na tym, że mały jedzie na butli. Moje dziecko łapało brodawkę, za chwilę wypuszczało i zanosiło się płaczem. Może jesz coś co mu ewidentnie nie podchodzi.. ja jadłam- geniusz- ogórki, bo gdzieś wyczytałam, że mogę.. no i codziennie ogórek i mały zakodował sobie, że moje mleko jest niedobre i nie pił. Także może to przez jedzenie, a jak nie to może mały się nie najada, tzn. możesz mieć pokarmu dużo, ale słabej jakości, ja miałam taką beznadziejną dietę, że najnormalniej chciał jeśc i jeść..
[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
natula (offline) |
16-04-2013 09:48:33 |
Łęczna |
Dobry
wczoraj naskrobałam referat i sru zasięgu nie miałam:/ mały mi się obudził i już nie miałam jak naskrobać od nowa... więc przepraszam że nie poodpisuje ale mam WOLNE Bartek od wczoraj w przedszkolu więc chce nadrobić ze sprzątaniem póki mały śpiocha ogólnie już Adaś śpi dużo mniej w dzień i zaczyna sobie gugać wczoraj wypiłam z rana naturalną kawe, lure to lure ale mały miał cały dzień kłopoty z zaśnięciem chciało mu się spać ale nie mógł zasnąć i się strasznie złościł dopiero wyjście na spacerek go uśpiło na 4 godzinki dzisiaj miałam przednią przygode z samego rana zaczęłam przewijać małego miał zużytego pamka pod pupą i B. mnie zawołoał żeby mu pomóc bo szykował się do przedszkola i nie mógł pasty do zębów odkręcić więc zostawiłam małego na 10 sekund! wracam a tu całe moje łóżko zasrane niedość że prześcieradło to jeszcze i koc ja do sprzątania i mycia małego bo oczywiście siebie też zafajdolił a ten powtórka z rozrywki no myślałam że się popłacze ze śmiechu Kamil to się na mnie jak na downa patrzył bo jego kupa obrzydza no ale to nic pościel już poprana może mały srać na nowo zamówiłam wkońcu wagę, wczoraj przyszła no i zostało mi z ciąży 4-5kg, a chce zrzucić ok 15kg żeby się dobrze czuć, żeby być zdrowsza bo nadwaga to nic fajnego niunia też ważyłam i po niecałym miesiącu waży 4900 prawie 1,5kg go przybyło więc moje mleczko tłuścioszkowi służy dzisiaj mam piękną pogodę więc już drugie pranie się pierze niech schnie to wszystko na słoneczku, pościel wyniesiona teraz czekam tylko aż niunio się obudzi to go na dworek naszykuje i zabiore się za ogarnianie ogrodu po zimie bo strasznie to wszystko wygląda na chwile obecną przepraszam że tylko tak o sobie ale żal mi w domu siedzieć jak tak słonko pięknie świeci i tak na szybkiego wpadłam zameldować co u nas [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
grzywcia5 (offline) |
16-04-2013 10:04:40 |
Trójmiasto |
Hej Kochane
Mamy dziś szczepienie... tak strasznie się boję i nie wiem czy możemy jechać wózkiem i jak w ogóle dziecko po tym reaguje... z drugiej strony w wózku się uspokajają... nie no masakra. Jestem już wykończona... wczoraj już normalnie padałam, raz, że ten okres(do szału mnie to doprowadza, czuję się jakaś nienormalna przez to) tak weekend też nie odpoczęłam i kuźwa dzisiaj niby S jest, ale samochód jedzie dać do naprawy także też gówno, a nie pomoc... zresztą zfochowany chodzi za moje humory, z jednej strony się nie dziwię, a z drugiej kuźwa mam prawo mieć dość no nie? Jeszcze pretensje, że jak on jest w domu to zamiast wyjść na spacer to siedzę, no kurwa! Szczyt moich marzeń iść na spacer ze zmęczenia... od kilku dni jest, a jakby go nie było... Może ma dość patrzenia na mnie, też się nie dziwie, bo wyglądam jak tłusta świnia. o. Dostaliśmy mieszkanie także czeka nas znów masa roboty, ja nie wiem.. mam kryzys. Pierwszy raz, a może w końcu. Miałam wam poodpisywać, ale już krzyczą.. Bosz... a ten oczywiście ma sto spraw do załatwienia... [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
kp0018 (offline) |
16-04-2013 10:08:21 |
Gorzów Wlkp. |
hehe natula ta Twoja historia o kupie przypomniała mi jedną z wielu akcji Hani a więc było to tak:
Bartek jak co wieczór kąpie małą (ja jestem od podawania tego, co akurat jest potrzebne) i nagle patrze, a tam w wodzie kupka pływa no to Bartek szybko małą na przewijak i zawija w nowy, czyściutki ręcznik A ponieważ Hania nie znosi kąpieli i wiecznie krzyczy wniebogłosy jakie to ją nieszczęście spotkało, to Bartek do niej mówi czule... że taka śliczna, że taka czyściutka, że taka smaczna... No i nagle... sruuu... kupa numer dwa poleciała myślałam, że się posikam Ja miałam kiedyś akcję, że 5 pieluch "zmarnowałam", bo kupa ciągle leciała, a jak się skończyła, to jeszcze siku poszło Ale, że to był czas, że każda kupka na wagę złota, to szczęśliwa byłam jak nigdy [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
steliyah (offline) |
16-04-2013 12:29:36 |
Wodzisław Śląski |
Z tego wszystkiego nie nie zauważyłam, że nas przenieśli!
Ja krótko, bo miałam monolog i mnie wywaliło. Dzisiaj na bioderka lecimy, w piatek do pediatry i umówić się na szczepienie muszę. Mały coraz lepiej, dogadujemy się bardziej, tak jak Launica wystawiam małego na taras i wczorajszy cały dzień miałam spokój Dodatkowo kolki nam ustępują i już coraz rzadziej mały ma twardy brzuszek, ale płakać musi, tak dla zasady Wczoraj przyjechali teście. Masakra. No i tak to w sumie tyle, bo własnie mi się książe rozryczał. A, no i przekonuje się do karuzelki. Madzia, trzymam kciuki za szczepienie! [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
1310 (offline) |
16-04-2013 13:02:15 |
Zabobrze |
Hej dziewczynki,
O Stelcia, no to gratulacje, zdecydowałaś się wystawiać małego na taras i super! Hartuje się malizna a na dodatek lepiej mu się śpi. A no i przyjechali teście, czyli zdążyli już wyjechać i znowu przyjechali To będziesz mogła częściej wpadać żeby się na nich wyzłościć Napisz jak z tymi bioderkami - choć chłopiec to powinien mieć spokój. Grzywcia biedaczko no u Ciebie taka faza to całkiem zrozumiała, po prostu wyczerpanie organizmu, jeszcze ten okres, obyś się chociaż mogła wyspać!!! Życzę Ci mocno. I po prostu po dupie dostaniesz jak będziesz takie domysły na temat siebie snuła! Żale proszę wypisywać ale jak czytam takie określenia na samą siebie... to smutno mi... może przypominam sobie ja sama jak tak siebie nazywałam w czasach liceum... byłam wtedy dość samotna... szczęściem nie jestem teraz i Ty też nie jesteś sama i tulę mocno! Launica, tak sobie pomyślałam przy okazji tego co tam Grzywcia wypisuje, nasza super-laskomama - że Twoje czarne myśli to też tym wyczerpaniem spowodowane. Ja to normalnie w łóżku leżę codziennie niemal od 23.00 do 11.00 lub 12.00-i jakoś łapię może z tego te 8-9 godzin snu, a jak zdarza się dzień, że jest mniej - to po pierwsze nie podchodź do mnie, a po drugie teorie spiskowe na swój własny temat czyhają za każdym rogiem. Malwinka, jakie porażki jako mama?!!! Też kopa masz od wyspanej mnie. Ogarniasz wszystko, karmisz, sprzątasz, wychodzisz na spacerki, chodzisz do lekarzy- kurdę, jesteś zajebista mama, a dziecku zawsze się coś przypałęta, mój Maksio pamiętam też miał pleśniawki, trzeba to było czymś smarować i tyle!!! Natulka, no to ja też się pośmiałam z tym sraniem, he he, moja też coraz więcej sra, dziś od szóstej rano do 11.00 się wierciła i były dwa załadunki, dobrze bo wszystko rano pójdzie potem nie będzie problemu! O budzi się skarbeniek!!! Buziaczki i miłego dzionka!!!! Kamcia [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
steliyah (offline) |
16-04-2013 16:03:41 |
Wodzisław Śląski |
Jesteśmy, bioderka OK W piątek pediatra, moja kontrola i na razie spokój, no nie licze pierwszej szczepionki, bo termin mi podadzą w piątek.
Dziewczyny, dokładnie jest tak jak Kamcia piszę, to wszystko z wyczerpania.. ja po przeczytaniu wpisu Launicy, tak zaczęłam sie źle czuć we własnym ciele, że koniec. Ostro wzięłam się za siebie, małemu dodaję do herbatek dwie łyżeczki melisy- okrutna, podstępna matka- i na tarasik, dziecka nie ma więc mam troche czasu dla siebie, niby mogłabym wykorzystać to na spanie, bo dwie noce były z powodu kupkowych problemów zarwane, a dzisiejsza z powodu wizyty teściów.. no ludzie, nawet dziecka nie wykąpałam, bo jak sie dorwali do dziecka to koniec. Załatwiliśmy wczoraj chrzest, knajpę. No i wychodzi jaki to świetny wybór z chrzestnym.. gość nawet bierzmowania nie ma;/, dostał karteczkę, że musi iść do spowiedzi. To kolejny problem, bo nie pójdzie. ;/ Ach, nie powiem, że troche cieszy mnie ta sytuacja, bo "a nie mówiłam", ale z drugiej strony.. no co za gość. Z przyjemniejszych rzeczy, suknia ślubna wybrana! Akcje z kupkami przednie! U nas dzisiaj też było śmiesznie. Mama przebierała małego.. no i ten się w trakcie popłakał-dla zasady, bo już powody mu się kończą- no i mama Go z gołą dupą podnosi i uspokaja, mówie do Niej.. " Kristin, Ty nie wiesz co czynisz, to dziecko to granat. Powinnaś ubrać mu pampersa, a nie.".. mama"hihi, co Ty mówisz", a ja : mówie tyle, że aktualnie Iki na Ciebie sika". Albo ostatnio, zagadka była.. mały się posikał i co najlepsze, pampers był suchy, a był w pampersie, za to jedna, JEDNA skarpetka była mokra No i z postępów rozwojowych mojego syna.. chyba pomimo słabego wzroku potrafi już rozróżnić mnie od reszty świata, wodzi za mną wzorkiem jak nie wiem.. no i coraz więcej ma co powiedzenia [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
mpuchala27 (offline) |
16-04-2013 16:48:49 |
ostrzeszow |
hej my tez juz po bioderkach wszystko jest ok , 21ego maja do kontroli , dziewczynki to chyba nawet 3 razy chodza z tego co mi sie obilo o uszy ...a na 17.30 jedziemy do pediatry , biedna Hania dzisiaj nie pospi , do 13 byla kolezanka z synkiem , taki łobuz ze szok , wszytsko co nie wolno to jego w pazdzierniku skonczy 2 lata ...szymon nie pukaj noga w sciane ( bo walił noga a ja mam regipsy dziura mogla byc jak nic ) , szymon przestal na pare minut po czym zaczal walic glowa zabronili mu noga to co , glowa tez dobra no i co chwila czyms pukał , stukał , piszczał wiec Hania ledwo 5 min snu i zaraz pobudka ...
no a ztych tragicznych wiadomosci to prawdopodobnie jutro wraca ta wariatka tesciowa :/ ;( kAMILKO dziekuje [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
madziarka99 (offline) |
16-04-2013 17:24:06 |
Ostrów Wielkopolski |
Cześć Dziewczyny,
dziękuję serdecznie za rady... może to faktycznie kolka... Już sama nie wiem. Położna poleciła mi kupić kropelki Espumisan. I wczoraj zaaplikowałam Małemu dwa razy w ciągu dnia po 5 kropli - co w sumie jest 1/4 tego co mogłabym mu podać. Mały spał jak zabity całe popołudnie i wieczór. Za to noc i dzisiejszy dzień miałam z głowy, bo cały czas płacze lub marudzi... Nie wiem, czy mogę mu więcej podać? Normalnie dzisiaj opadam z sił. Dobrze, że choć podczas spaceru sobie pospał, ale co z tego skoro ja padam na pysk dosłownie. Kamcia, mówisz że te krople Sab Simplex byłyby lepsze? Tylko, że on kupki robi regularnie, prawie po każdym karmieniu piersią. Wczoraj w ogóle się wystraszyłam, bo pierwszy raz zrobił zieloną kupę, ale to pewnie od tych kropli.. Ale przynajmniej dzisiaj nie było fontanny przy ulewaniu. A masz może tę książkę w formie ebooka? Karolina, widzę, że masz podobnie jak u mnie. Mój Mały też się czasem tak wije, krzyczy i nie chce złapać piersi. Wtedy najmocniej się stresuje. Na szczęście wczoraj położna mnie uspokoiła, bo ważyliśmy mojego Michasia i waży już ok 3800 więc przybywa mu w granicach normy. Jednak nadal jest taki malutki... Już bym normalnie chciała, żeby był troszkę większy. Aha, co do mojej wagi, to ja się już zmieściłam w spodnie sprzed ciąży Ile mi dokładnie ubyło, nie wiem, nie mam wagi w domu, no ale chyba nie jest tak najgorzej Tylko, że ja non stop głodna... Malwina, kolka kolką, ale czemu mój Mały tak mało śpi? Normalnie mam wrażenie, że cały czas go coś tam w brzuchu boli, bo po pierwsze ma sen zająca, każdy głośniejszy dźwięk go wybudza, a po drugie, zanim zaśnie to jest czasem taka histeria. Normalnie to macierzyństwo, przynajmniej na początku jest trochę przreklamowane. W ogóle, żeby coś tu dzisiaj napisać, musiałam czekać do teraz aż mój Michaś wreszcie raczy zasnąć... masakra. A pisałaś wcześniej jeszcze odnośnie szczepień. Które w końcu wybierasz? Nie wiesz może czy jak wybiorę te 5w1 lub 6w1 to się płaci raz czy za każdym razem? Stelcia, a jak przeszłaś na modyfikowane, to Małemu przeszło całkiem? Może faktycznie mam słabej jakości pokarm, ale uparłam się, żeby chociaż przez kilka miesięcy karmić piersią. Może po prostu będę ściągać?! Tylko, że u mnie to jest dziwne, że mój Michaś w nocy je zwykle bez problemu, histeria zazwyczaj zaczyna się popołudniami... Natula, ale ten Adaś duży chłopak! Mój Michaś to taka Kruszyna przy Twoim... I w ogóle podziwiam Cię za energię prze dwójce dzieci. Ja ostatnio dosłownie wysiadam... Ale u mnie to chyba dlatego, że cały czas sama siedzę w domu. Teściowa, owszem, wpadnie zobaczyć czy wszystko ok u mnie, no ale o czym można z nią więcej rozmawiać? A mój mąż cały dzień w pracy... Dzisiaj może o 18 się pojawi i zazwyczaj pada na pysk bo taki zmęczony po pracy... Grzwycia, Ciebie z tą dwójką Maluchów to już w ogóle nie ogarniam i podziwiam. Ja bym się chyba sama zajechała, gdybym miała Bliźniaki. Dobrze, że Ci Sylwek pomaga. Pierwszy raz masz kryzys??? No nieźle... Ja mam kryzys od jakiegoś tygodnia już Launica, nie przejmuj się mężem. Faceci tacy są. Zero delikatności. Ale zawsze mów mu, że źle się czujesz, jak coś Ci takiego powie, bo niestety faceci mają to do siebie że się nie zorientują, że takimi słowami mogą urazić... Ja z moim Małym na bioderka jestem umówiona dopiero w maju... A odnośnie jeszcze terminów. Dzisiaj dzwoniłam do przychodni, gdzie chodziłam do ginekologa w ciąży i chciałam się umówić do mojego doktora na kontrolę. I wiecie na kiedy jest pierwszy wolny termin na kasę chorych?? Na październik!!!! MASAKRA!! Musiałam umówić się prywatnie i to też dopiero na 6 czerwca... Ten kraj jest chory czasem... Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Dziewczyny, śpicie ze swoimi Maleństwami? Ja normalnie w nocy nie mam siły przenosić Małego do łóżeczka. Boję się, że go przyzwyczaję i będzie później problem. Tylko on ma taki lekki sen i czasem dopija 3 razy, nie mówiąc o odbekaniu po każdym jedzeniu. Chciałabym żeby mój mąż już mógł wrócić do naszej sypialni ale Mały tak często budzi się na jedzenie, że na razie chyba nic z tego Kiedy Maluszki dłużej śpią w nocy?? [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
aligol (offline) |
16-04-2013 18:56:24 |
Chorzów |
Cześć dziewczyny.
Dziś było badanie bioderek i lekarz powiedział że jest bardzo ładnie .No w końcu jakaś dobra wieść od lekarza. Jutro kontrola w klinice okulistycznej .W przyszłym tygodniu alergolog i co mnie przeraża pobieranie krwi na testy u Antosia .Ja na razie małego nie mogę szczepić . Jakoś nie umię się skupić na pisaniu idę kąpać Antka .Mam nadzieję że będzie w nocy spał. Matko znowu płacze ,boraczek . [link widoczny po zalogowaniu] |
Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1547000, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.
Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.