marcóweczki 2013

Cześć, dzięki Maleńka, no to teraz i my mamy na suwaczku ten sam dzień
Ja też bym nie chciała brać ślubu tylko z powodu ciąży. Już raz właśnie zaszłam w ciążę nie mając ślubu i nie wzięłam go na całe szczęście. A teraz drugie dziecko będę mieć już z innym tatusiem U Ciebie może być naturalnie całkiem inaczej.
Obudziłam się dziś rano, taka duchota, byłam głodna bo wczoraj wieczorem chapsnęłam tylko dwie kromeczki z bułeczki, pół pomidora i avocado. Potem złapała mnie jakaś rewolucja brzuszna i od razu się położyłam, tzn zaczęłam pisać
A teraz zjadłam dwie kromeczki znowu czystej bułki i było dobrze, a potem do tego wzięłam jeszcze plastereczek tego avocado i wycisnęłam kapkę cytryny do wody i już jakoś mnie tak mdli. Chyba jednak avocado mi nie służy... A tak je lubię jeść.. Porobię sobie zaraz jakichś ćwiczonek bo połamana jestem a potem może jeszcze trochę zasnę...


Kamcia

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Grzywcia-sukieneczka mi też się podoba


Kamcia

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-03 07:00 przez 1310.

Halo dziewczęta
Nieśmiało wtrącę się do tematu odnośnie ślubu, nie jestem za ekspresowym załatwianiu ślubu z powodu ciąży. Cholera jasna, to ma być NASZ dzień, musimy wykorzystać go w pełni. Dlatego ja swojemu mężczyźnie wybiłam ten pomysł z głowy, odezwała się we mnie próżna strona i musze błyszczeć i być w formie na swoim ślubie
Malenkaa- ciesze się, że przeżyłaś ten wypad nad jezioro, bo te upały to męcząca sprawa. Co do kąpieli wodnych to ja znowu słyszałam, że kąpiele w basenie są absolutnie zakazane, z powodu chloru, ale nad morzem śmiało można się pluskać. No i teraz zgłupiałam
Odnośnie samopoczucia, to hm.. jak już chodziłam dumna i blada, ze mnie objawy ciążowe jako tako nie dotyczą, tak się zaczęło.. dwa dni po prostu myślałam, że umrę. Nie byłam w stanie dosłownie niczego przełknąć, jedyne co tolerowałam to kanapkę posmarowaną nożem.. nudności były po prostu nie do zniesienia
Nie wiem jak Wy mamuśki, ale ja wizytę mam 24 sierpnia, tak się stresuję.. stresuję i tęsknie za maluchem, bo chciałabym Go zobaczyć, ja odczuwam taką ulgę jak Go- bo to musi być mały elegancik ;p-widzę, aż przez cały 1 dzień jestem pewna, że wszystko jest okej. Gdyby mnie było stać, to pewnie codziennie bym chodziła na usg

A tak jeszcze żeby nadrobić straty, to nazywam się Stella , i Grzywcia- pytałaś jak tam z cerą, no u mnie na początku miałam po prostu wysyp pryszczy, ale zaczęłam twardo z nimi walczyć i zaczynam powoli wychodzić na prostą. U mnie problem jest z włosami najbardziej, bo odkąd pamiętam moje włosy to słabeusze i wypadają garściami, ale teraz to już jest lekkie przegięcie.. mam już widoczne prześwity na głowie i kompletnie nie wiem co powinnam z tym zrobić.
Malenkaa- ja już jestem coraz bardziej zmotywowana żeby powiedzieć mamie, nie wiem jak zareaguje, ale nie będzie miała wiele do gadania Jak już pisałam dziecko to szczęście, nie ma co się zamartwiać, masz faceta. Rodzice są daleko, a babcia się będzie cieszyć, że doczekała prawnuków Dam znać jak słowa zmienie w czyny


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



[link widoczny po zalogowaniu]

Macie rację dziewczyny, nie warto podejmować decyzji odnośnie ślubu tylko na podstawie ciąży, moja znajoma zrobiła tak parę lat temu, a teraz przechodzi piekło.. Też się zastanawialam na temat cywilnego, ale tak czy tak mieliśmy brać ślub, a nam to wiele ułatwi... swoją drogą dwa razy z tym samym mężczyzna brać ślub!

Kurcze, co do USG to też tak mam... juz choruję, ze dopiero 30 kolejne

a z cerą sobie kompletnie nie daję rady, jestem wysypana jak nastolatka...


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Grzywcia no teraz dopiero patrzę, że ten sam tydzień, tylko, że u mnie jest od ostatniej miesiączki więc dzidziol jest troszkę młodszy a twój z usg. Ja jeszcze nie znam dokładnego wieku maluszka dlatego wpisałam ostatni dzień om. Muszę Ci się przyznać, że też bliźniaki mi się marzyły, ale potem pomyślałam, że mieszkamy z mężem z dala od rodziny więc było by mi bardzo ciężko. Acha... sukienka piękna!! Lepiej rzeczywiście poczekać, jak chcesz się wyszaleć

1310 już się zastanawiałam co się dzieje z Tobą i fasolką Kurcze biedna się zestresowałaś ale myślę, że nie warto czytać w internecie takich informacji bo od tego tylko głowa pęka. Spokojnie czekaj na wizytę u ginekologa i w razie co z nią porozmawiaj. No i nie denerwuj się, bo tym bardziej zaszkodzisz maluszkowi, będzie dobrze!!

Malenkaa masz racje, nie ma co brać śluby ze względu na dziecko...może za jakiś czas o tym pomyślicie, teraz macie i tak pewnie masę na głowie

Dziewczyny, jak tam z mówieniem rodziny o ciąży?? Powiedziałyście już rodzicom??


[link widoczny po zalogowaniu]


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Nie no, żadnego ślubu nie będzie, przynajmniej na razie, może za 5 lat jak ze sobą wytrzymamy

Steliyah, ale masz śliczne imie. Bardzo mi się spodobało! Jaka tam znowu próżna strona? Masz rację z tym ślubem oczywiście Ja jakoś nigdy nie myślałam o kościelnym ślubie, znaczy nie zależało mi tak jak np. młodszym dziewczynom. Czasami nawet wiecej problemów z tym ślubem niż bez. Szkoda, że nie ma już takich czasów jak kiedyś. Slub był zawsze na całe życie, a teraz co się dzieje..

1310 no właśnie, dobrze, ze tego ślubu nie wzięłaś. Nie wiem czemu panuje takie przekonanie, że jak jest dziecko to musi być ślub. Jak mi się nie będzie układać z facetem to mam cierpieć i brać na siłę ślub? Nie ma mowy A ten wiek ciąży masz od ostatniej miesiączki czy z usg?

Grzywcia nie martw się, mnie 2 tygodnie temu tak strasznie wysypało, normalnie pryszcz na pryszczu. Ale przeszło i teraz jest lepiej, ale czasami wiadomo, że coś tam wyskoczy. Później, w bardziej zaawansowanej ciąży, cera się ponoć bardzo poprawia. I wtedy wszyscy Ci będą zazdrościć jaką to masz piękną buzie bez pryszczy

Holly u mnie na razie nikt nie wie, bo się bardzo boje.. Może za miesiąc gdzieś powiem, ale nie wcześniej. Albo jak już będzie mi mocno brzuszek widać..

I też w sumie chciałabym mieć bliźniaki, dzieci mają co robić, bo zawsze razem się będą bawić. Będą się od siebie uczyć odpowiedzialności, będą uważać na siebie. Fajnie


A mi już wszystkie mdłości i nudności przeszły, ale za to piersi mnie mocniej bolą i częściej rwie w podbrzuszu. Ale wole już to niż całodniowe mdłości. Dzisiaj taka brzydka pogoda, że nic mi się nie chcę.. Mogłam tak nie narzekać, że za gorąco bo teraz z domu się wyjść nie da tak mocno pada. A u Was jaka pogoda?


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-03 13:50 przez Malenkaa.

My też mieszkamy daleko od rodziny także będzie ciężko, ale cóż... wyjścia nie ma musimy dać radę. Też myślalam o tym, że się później będą bawić i może będzie łatwiej.. zobaczymy

Malenkaa mi to sie nawet śnieg już marzy jest tak duszno, że na nic nie mam siły do tego głowa boli, a tabletki już nie można wziąć

Fajnie, że wam też podoba się sukienka... ale będę miała duży brzuch już pod koniec października troche mnie to przeraża, że będę taka wielka... ale może i dam radę jakoś wyglądać

Malenkaa masz rację.. szkoda, ze czasy się zmieniły i w większości przypadków ślub niestety nie jest na całe życie... nie rozumiem osób, które kierują się dzieckiem w takich decyzjach, czasami to tylko może zaszkodzic, a nie pomóc dziecku... moja decyzja nie opiera się na ciąży (co najśmieszniejsze mieliśmy się o nią starać od marca, a na marzec mam termin) choć wprawdzie chcemy go przyspieszyć


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Akurat w Twojej sytuacji to jak najbardziej brać ślub. I super, że udało Wam się tak szybko z dziećmi, nie będziecie się musieli nie wiadomo jak stresować staraniami o dziecko

Moi rodzice mieszkająw Niemczech i tak wymyśliłam, że mogę urodzić tam dziecko, zameldować, że tam mieszkam i dostawałabym 300 euro miesięcznie przez rok. Mama by brała sobie na konto, później mi przysyłała i nie byłoby problemu z pieniędzmi, bo ja nie mam pracy, a mój chłopak studiuje..


[link widoczny po zalogowaniu]

Witam się ja też będę marcóweczką jestem aktualnie w 8 tygodniu i 6 dniu ciąży.

Kochane pomożecie mi odebrałam wynki badań powie mi któraś czy są dobre?

Badanie ogólne moczu :

Przejrzystość- l.mętny
Barwa- zółty
Ciężar właściwy- g/ml (1,015 do 1,030 )
pH- 6,0 ( 5,0 do 7,0 )
Glukoza- nieobecna
Ketony- 15,00 mg/dl ( norma do 5,0 ) [czy to jakoś źle ?]
Urobilinogen- w normie
Bilubiryna- nieobecna
Białko- nieobecne
Azotany- nieobecne
Erytrocyty- weryfikacja ( co to znaczy? )[ czy to dobrze czy trzeba powtórzyć]
Leukocyty- weryfikacja (co to znaczy ? )

Osad moczu:
Nabłonki płaskie- liczne
Nabłonki okrągłe- 0-1 wpw
Leukocyty- 3-5 wpw
Erytrocyty świeże- 0-1 wpw
Pasma śluzu- d liczne
Bakterie- liczne ( i to mnie najbardziej martwi ;/ )
_________________

Witaj kolejna marcóweczko nie masz z prawej strony badań takich wykresów graficznych? po tym najłatwiej sie zorientować czy w normie czy nie. Pewne związku są we większym stężeniu w ciąży, ja mialam kilka, a lekarz stwiedził, ze wyniki jak najbardziej prawidłowe. Spokojnie więc

Malenka a to nie jest tak, ze sprawdzają czy jesteś w miejscu zamieszkania. Moi znajomi kilka lat mieszkali w Niemczech, a Robert bral zasiłek, musial meldowac każdy wyjazd do Polski. Jesli dostawal pismo, ze ma się stawić w urzędzie to mial na to dobe, lub 12 godzin, w innym wypadku zasilek zabierali... nie wiem jak jest w tej sytuacji, jeśli nie bedzie przeszkód to próbuj, pieniązki sie zawsze przy dziecku przydadzą. Kurcze niestety nasze państwo daje niewielkie świadczenia na dziecko (jest to chyba w granicach 80 zł).


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]