Cześć dziewczyny!
My po tygodniowym urlopie nad morzem- na pogodę nie mogłam narzekać
Cały tydzień lampa
Natalka trochę się opaliła i już nie świeci bielą na zdjęciach hehe
Niestety wróciliśmy z katarkiem, kaszlem i chrypką :/ Nie mogę się przyzwyczaić do jej nowego głosu, mam wrażenie, że mam inne dziecko. Poza tym Natalka bardzo się męczy, bo za każdym razem kiedy chce wydobyć jakiś dźwięk, to kończy się kaszlnięciem. Dzisiaj mamy lekarza.
Nat śpi w bodach na krótki i sparpetkach, bo jednak w nocy się odkrywa i stópki często ma zimne, więc jej zakładam.
W dzień kapelusik i zwiewna sukienka lub bodziak na krótki. Oczywiście nie zakładamy sandałków, czy bucików
Mięsko i gluten już ładnie wprowadzone, teraz czas na żołtko. Dziewczyny czy podajecie mięsko codziennie? Czy dajecie w słoiczkach czy same robicie? I skąd bierzecie mięso?
Pozdrawiam!
[link widoczny po zalogowaniu]