Witam upalnie.
Tak się cieszyłam, że po stulejce, ale to co się dzieje od kilku dni to koszmar
!!! Błażejek pierwszej nocy po ściągnięciu skórki wcale nie sikał
, a wczoraj jak się przebudził to było jedno wielkie wycie, siusiak spuchnięty i płacz – MAMA BOLI
!!! Nie mógł się wysiusiać tak go bolało, po kropelce oddawał mocz
, siostra nastraszyła mnie wizją szpitala i cewnikiem
, więc z samego rana zrobiłam mu kąpiel i synek wysiusiał się do wanny – zawsze to na niego skutkuje. Cały dzień wczorajszy przesiedzieliśmy , a raczej przepłakaliśmy w domu
. Siuraczka smarowałam maścią i robiłam okłady z riwanolu. Dziś około 3 w nocy tez była histeria, że boli, ale na szczęście tylko raz płakał, a pamper z rana był mokrusieńki, czyli już siusia normalnie. Teraz sporadycznie powie, że boli i już tak nie płacze – dzięki Bogu. Mam nadzieję, że już wszystko się goi. Dziś zamiast rivanolu będę używać octenispet-u.
Nie zazdroszczę mamom chłopców, których tez to czeka. Ja już będę pilnować siuraczka, bo niestety skórka może się zrosnąć, a do tego nie dopuszczę !!!
W sobotę siostra przyjeżdża z rodziną, na 40ta rocznicę ślubu rodziców ( w niedzielę), a mnie choroba bierze – gardło, głowa i jeszcze @ – szit
!!! Kwiaty zamówione, składniki na torcik, sałatkę i chlebek kupione – tylko za robotę się brać. A na jutro robienie gołąbków z młodej kapusty zaplanowałam.
Błażej ostatnio ma fazę na marki samochodów – bezbłędnie rozpoznaje audi, volkswagena , a na opla to mówi coś w rodzaju wafel
. Na spacerze non stop buzia mu się nie zamyka i mówi "audi pojechał" ( nie da się mu przemówić , że nie pojechał, a pojechało).
Na 9 maja zapisałam synka na sesję zdjęciową.
Fruzia , jak Lalcia już zdrowa ? Śliczne urodzinowe zdjęcia, piękną tą perełkę macie. I Ty piszesz, że jesteś gruba
, nóżki chudziutkie, ja nie widzę, choćby kilograma nadwagi. I jaka młoda jesteś.
Efas a czy Miłoszek oprócz zeza ma jeszcze jakąś wadę wzroku ? bo pisałaś, że nawet po operacji będzie nosił okulary.
Madziorek śliczne Twoje córcie. Z Juleczki piękna czarnulka, a Oliwci rozjaśniły się już włoski. Oliwka może zazdrosna o siostrę i dlatego troszkę nieposłuszna. Przepisik proszę na samą masę, bo biszkopt mam swój sprawdzony
.
Anya to Lenka sobie „szejka” truskawkowego zaserwowała:laugh_new:. No tak narzeczeni dobrali się , ale to dobrze, będą mieli o czym rozmawiać. Ich przewodnim tematem rozmów będzie Myszka Miki:laugh_new:. Mój też rzadko ogląda bajki w laptopie – on ma tv, ja mam laptopa
. Ja zdecydowanie humanistka, przedmioty ścisłe ok, ale czasami sprawiały problemy. U nas ze spaniem bez większych zmian. Galopowania dzięki Bogu też nie ma, ale nocne wędrówki i wiercenie się czasami doprowadzają mnie do szału – raz jest lepiej raz gorzej.
Sarahia już tylko jeden dzień i jazda po Lilkę. Dałyście radę – i Ona i Ty. A jakie radosne powitanie będzie
. Mój M jest na szczęście od takich zadań specjalnych, ja nawet patrzeć nie mogę co on robi
. Śliczna Lilka z fajowymi kucykami.
Zanetka dobrze, że Aleksander już zdrowy i ma koński apetyt. Mój nigdy się o jedzenie nie upomni
. Tak ta maść jest tylko na receptę. Cieszę się, że mam to już za sobą, bo czym starsze dziecko i bardziej „rozumne” to trudniej za to się zabrać. A może warto skorzystać z tej propozycji pracy od już ? no nam do śmiechu nie było, jak Błażejek krzyczał ratunku
.
Szczerbinka brzusio masz prześliczny i wcale nie jest duży !!! Malutka i śliczna kwaterkę ma Tymcio
. Jak Ci ktoś powie, że brzuch duży – to nie wierz. Zdjęcie synka z mamusią świetne – takie wesołe i roześmiane. A no tak, Wy jeszcze ten problem ze łzawieniem macie. Planujecie zabieg ? chyba mieliście mieć jakoś na początku tego roku ? Super, że Maksio literki zna – mądry chłopczyk z niego – po rodzicach
. Szczerbinko imprezka udana, Błażej w swoim żywiole – dzieci , tort, śpiewał sto lat,ale chyba sam dla siebie – bo zaśpiewał niech żyje Niusio nam:laugh_new:. Podziwiam za miłość do matematyki, choć patrząc z perspektywy czasu – nie taki diabeł z niej straszny
. Mąż to Ciebie rozpieszcza tymi wypadami do restauracji – no, ale o taką żonę to dbać trzeba:romantic_dinner:.
Gabi współczuję Wam bardzo tej rozłąki, ale zdrowie Bartusia ważniejsze. Dziś już pewnie jesteście wszyscy razem. To Kubuś na medal zniósł rozstanie z Tobą – mądry chłopczyk
. Ciekawe jak zareaguje na Bartusia i na smoczek. Zeza na razie mamy skontrolować u okulisty – czy faktycznie coś zaczyna się dziać. Dziękuję za pochwały tancerza.
Ssylwia pisz, pisz, opowiadaj, zdawaj relację i FOTO relację !!!! O torszkę skrobnęłaś. Super, że sobie radzisz z dwójeczką
. A Lenka malutka i nie orientuje się w zaistniałej sytuacji, stąd może smutek na jej twarzy
. To synek będzie tatusiowy, a córcia – mamusiowa. równowaga zachowana w rodzinie
.
kasiaszum to klaudia tak boi się lekarzy ? Mój , jak anioł u lekarza jest - wszystko z nim można robic i 0 protestów. Zawsze pochwały zbiera, a mam dumna, jak paw jest
.
NASZ KOCHANY SYNEK BŁAŻEJEK, ur. 12 kwietnia 2010 r., godz. 12:17, 3330 g, 58 cm [/color][/b]
[link widoczny po zalogowaniu]
NASZA KOCHANA CÓRECZKA WERONISIA, ur. 27 kwietnia 2014 r., godz. 5:47, 3270 g, 54 cm [/color][/b]